Kasia córka dziś bardzo ladnie wypila ta kapsulke, przelalam jej na lyzeczke i nic nie wyplula;) Dalam zagryzc herbatnikiem maslanym i tak sie ucieszyla z ciastka, ze chyba zapomniala co wczesniej pila;) Mam nadzieje ze sie przyzwyczai i nie będzie więcej problemów:)
Tez bym sie bała z rym Neosine, choc czy to możliwe?
Siostry dzieci braly szczepionke Ismigen na odpornosc i córka w trakcie brania tez zachorowała, dwa razy już tak było. Siostra zapytala o to lekarki i podobno to możliwe, nie pamietam dokładnie o co chodzi, ale tak sie zdarza. Nie wiem czy Neosine też moze tak działać, warto zapytac jakiegoś lekarza.
Ja tez chetnie bym poszukala cos takiego skutecznego na odporność. Narazie lekarz kazal podawac wit C, daje teraz DHA+wit D, no i Zyrtec.
Ewelina.Sz wiesz Neozine jest przeciwwirusowy a zazwyczaj wirusy atakują uszy.Jak tylko go odstawiałam to atak na uszy był.Dopóki go jadł było ok…
My teraz mamy szczepionkę doustną Ribomunyl.Raz w miesiącu już jemy przez 4 dni i znowu miesiąc przerwy.12 saszetek kosztuje ponad 65zł. Jak je ten Ribomunyl jest spoko.Organizm jakby lepszy ale ostatnio mieliśmy cyrk z tym ciągłym katarem,to ponoć alergiczny.Do 15 stycznia go podaję i potem kontrola u laryngologa bo ona nam go przepisała.
Pytałam raz lekarki z tym Neozine ale nie dała mi konkretnej odpowiedzi…Ale ja to tak myślę jak napisałam Ci wyżej.
Nie wiem jak to z tym Zyrtec zrobić.Plamy mu zeszły ale ten katar alergiczny trwał i trwał,więc na to nie działał…może za mało skuteczny…a teraz mamy spray do nosa dawać i katar zniknął…
Przydatne, akurat kończymy brać antybiotyk.
Siostry syn i coka męża też brali ribomunyl i rzeczywiście pomagało, córka męża non stop chodziła chora, kichała, prychała, a jak w końcu zaczęli jej podawać to jest lepiej, mnie choruje, ma większą odporność.Najtańszy nie jest ale licząc wszsytki inne leki to i tak źle nie wychodzi
Z zyrtec trzeba uważać, bo ma dużo skutków ubocznych i długie podawanie go jest szkodliwe:(
O Zyrtecu słyszalam właśnie i licze ze nie bede musiala przedłużać kuracji:/
Darka to rzeczywiście za duzy zbieg okolicznosci z Neosine:/ A tak go wszyscy polecjaja. Moja corka tez go brala ostatnio przy infekcji, nie wiem jak sprawdzilby sie gdyby brala go na odporność.
darka zawsze warto sprobowac moze akurat w naturalny psoosb sie uda. Jak nie to wtedy ciezsze dziala ale moze warto
Rzeczywiscie musiałabym podpytac lekarki, bo aktualnie wszyscy wokół sa chorzy, izoluje corke jak moge, ale idą święta i może być trudno:/
O spotkania rodzinne to najgorsze “zlo” chorobowe. Tu sie nie da uniknac kontaktu. A wiadomo ze jak ktos jest przeziebiony to przeciez nie zostanie w domu sam na Wigilie. Ja tez troche sie tego boje ze ktos przyjdzie nie do konca zdrowy. No ale wiadomo nie da sie uniknac takich spotkan ani sytuacji.
Dziewczyny u Was w miastach w których mieszkacie panuje grypa żołądkowa?
Jejku atakuje dzieci i dorosłych,szybko się rozprzestrzenia…w zasadzie na drugie dzień już jest poprawa ale 1 dzień jest masakryczny.
W czwartek siostra mi pisała że całą noc dziewczynki jej wymiotowały (ma bliźniaczki)a na drugi dzień ona z mężem…A w kolejne dni,teściowie i syn od szwagierki…
Ciekawe jak wczoraj przy kolacji czy cokolwiek jedli.
Takie paskudztwo teraz musiało się jakieś rozwinąć…
Dlatego też nasze spotkanie miało się odbyć w Szczepana ale niestety…musimy to przełożyć na sylwestra.Nie ma rady.Niech posiedzą w domu i dojdą do siebie…i niech przyjadą zdrowi już…
My odpukać w miarę ok bez żadnych rewolucji…synek znowu ma katar z prawej dziurki ale jakiś taki dziwny…
Tak u nas w mieście też panuje jelitowka i to juz od kilku miesiecy slysze, ze ktos choruje:/
U nas na szczescie jest juz po chorobach w miescie
A u mnie ciągle coś ale jak do tej pory to omija nasz dom
U nas również panuje jelitówka , ale na szczęście do naszego domu jeszcze nie dotarła … i niech nie dociera .
u nas też panuje jelitówka ale na szczęście nie u nas w domu.
U nas też jelitówki brak i oby tak zostało…
No ale mały znowu katar ma gęsty…a ja kompletnie nie wiem od czego:/
Mam nadzieję że jak siostra przyjedzie w tego sylwestra to będzie już ok z nią i dziewczynami
Mam złe wspomnienia z takimi jelitówkami…od razu mam wizje szpitala
Darka a to moze jakies uczulenie ? Chociaz uczuleniowy katar zazwyczaj jest wodnisty…no ale moze?
U nas tez nie udało się uchronic córki i wczoraj jakos wiecej kaszlala, dzis rano ściągnęłam jej trochę żółtego kataru:/ Chyba cos złapała i aż się boję co sie z tego rozwinie:/
NatkaF jakby miał uczuleniowy katar to byłby wodnisty…a synek ma gęsty siedzący w nosie.
A najdziwniejsze jest w tym to że jak mu odciągnę to nos ma drożny i normalnie może przez niego oddychać.
Będę musiała do pediatry zadzwonić jak to jest…czy tymi kroplami od laryngologa mam dalej psikać czy przerwać skoro znowu katar ma.
Ewelina.Sz to nie dobrze…Oby szybko przeszło! Zdrówka! Inhaluj ją przynajmniej 3 razy dziennie.
A katar ma suchy krtaniowy czy jaki? Może warto by było żeby ją lekarz zobaczył
Kaszel ma suchy, sporadycznie. Katar żółty ściągnęłam rano tylko, potem nic nie wychodzilo. Inhalacje z soli juz jej dzis robilam i jutro tez zrobie, zawsze przy chorobie mamy zalecenia od lekarza zeby robic i o pierwsze od czego zaczynam;) Podalam jej też syrop prawoslazowy. Narazie nic wiecej sie nie dzieje, bede ja obserwowac. Jak sie cos rozwinie to na pewno przed weekendem pojade do lekarza. Miesiąc spokoju bylo…