Wywoływanie porodu, potrzebuje porady

Dziewczyny w poniedziałek mam się stawić do szpitala na wywoływanie. Chciałabym się was poradzić w kilku kwestiach.

O której godzinie najlepiej się stawić, lepiej z rana ?

Czy mogę normalnie zjeść w domu śniadanie?

Czy przygotowywałyście się w jakiś sposób do tego ?

Czy tego samego dnia zaczęli coś u was działać?

 

To będzie mój pierwszy poród, pierwsze wywoływanie i mam trochę stresa. Wywoływanie ze względu na cukrzyce ciążowa. Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi i rady.

Każdy szpital będzie miał inne zalecenia. Według mnie najlepiej rano stawić się do szpitala po lekkim śniadaniu. Ważna jest spakowana torba, przekąski... i najważniejsze pozytywne nastawienie :)

Czy wiesz czego możesz się spodziewać jak trafisz do szpitala? Jakie są procedury? 

Spokój torbę i jedź reszta jakoś sama wyjdzie w trakcie

Każdy szpital ma inaczej wiec lepiej się dowiedzieć. Ja musialam się stawić o 9 rano na izbie oczywiście po lekkim śniadaniu bo miałam tylko ktg, żadnych innych badań. Tylko ze ja nie na wywoływanie a na planowana cesarkę I kazali mi być dzień wcześniej. Więc wiedziałam co kiedy będę miala

 

Dzwoń jutro rano i się dopytaj.

Ja bym jechała właśnie po telefonie , plus śniadaniu  i z walizką.

Załóż lekka sukienkę sobie, mnie prosiły o przebranie się już w piżamkę  sukienkę i buty dałam narzeczonemu,zabrał do domu. Dalej już nie mógł ze mną wejść na salę przedporodową.

My na spokojnie do 10 byliśmy w szpitalu, zjadłam śniadanie. Cale mierzenia do przyjęcia trochę trwały nim zostałam wprowadzons na oddział. Tak więc zachowaj spokój

Akurat ja nie miałam wywoływania ale z tego co opowiadały koleżanki to na skierowaniu powinnaś mieć godzinę z listą potrzebnych rzeczy i info od ginekologa itp. Mocno trzymamy za Ciebie kciuki ❤️za Was 

Zgadzam IE z dziewcy każdy szpital ma inne zasady. Na pewno zaraz nie będzie wywoływanie bo będzie konsultacja z lekarzem na oddziale i on podejmie decyzję co dalej. Większości szpitali jednak chcą żeby osoby zgłaszały się na oddział z rana. Można zjeść śniadanie itp. bo jednak etap przyjęcia na oddział to ma swój czas i często trzeba sobie trochę poczekać . Jednak się nie spotkałam żeby coś robili tego samego dnia chyba że po badaniach jest taka potrzeba. 

Julia jeśli znajdziesz chwilę napisz jak się macie. 

Właśnie na skierowaniu powinno być wszystko napisane. Tak czy siak daj znac

powodzenia :)

Normalnie szłam na indukcję byłam koło 9 na spokojnie mnie przyjęli w poniedziałek. We wtorek też nie było indukcji dopiero w środę sali pasek z prostaglandyn, więc też nie nastawiaj się ,że pierwszego dnia będą działać. Oni jak mają więcej ludzi do indukcji to tylko dwie trzy osoby hiiea na dobę by było jak coś miejsce na porodówce. Zatem nowe osoby czekają na swoją kolej i jeden dzieci indukcja, nie ma postępu to kolejny dzień przerwa. Potem znowu i przerwa ....

Ja za pierwszym razem miałam wywoływany. Pojechałam rano, po śniadaniu, bo po prostu i tak bym nie wysiedziala w domu, chcialam juz to miec z glowy;). Śniadanie zjedz, bo będziesz potrzebowała energii;)). Jak długo będzie się rozkręcać to juz sprawa indywidualna. Napewno będziesz miała KTG, morfologie. Mi założyli balonik ale nic nie dało. Później oxytocyne. Życzę Ci, żeby szybko poszło;).

Stawiłam się w poniedziałek. U mnie CC, więc planowo miało być we wtorek. Nie było we wtorek, było w środę gdyż anestezjolog był na innym dziale . I tak to. Zosia urodzona na Zofii ;)

Powodzenia jutro ♥️

Też przez to przechodziłam i bałam się strasznie, ale nie było wcale tak źle. U mnie też głównym powodem była cukrzyca ciążowa, dodatkowo wyszło, że dziecko nie przybiera, więc ja trafiłam na oddział prosto z wizyty lekarskiej. 

Najlepiej iść do szpitala z rana po lekkim szpitalu. U mnie wyszło to niespodziewanie, więc koło stawiłam się koło południa, ale mimo to jeszcze w ten sam dzień około 15 założyli mi balonik. Wiem, że nie we wszystkich szpitalach dzieje się to tak ekspresowo, ale w tym nie przyjmują postawy wyczekującej tylko od razu działają. 

Z balonikiem zrobiłam jakieś 20 tysięcy kroków po oddziale i pojawiły się skurcze, balonik zrobił rozwarcie. Położna nie chciała chyba żebym zaczęła rodzić w nocy, więc podała mi leki przeciwbólowe i miałam iść spać. O sen było ciężko, ale z rana wyciągnęli mi balonik i trafiłam na porodówkę. Tam dostałam oksytocynę, zostałam podpięta pod KTG i czekałam. Dopiero po przecięciu pęcherza po 11 pojawiły się pierwsze skurcze a już chwilę po 15 tuliłam w ramionach synka. Co prawda te 4 godziny były bardzo trudne, nie ukrywam tego, ale dałam radę więc i ty sobie poradzisz! Powodzenia ❤️

Powodzenia trzymamy kciuki !

Ja nie miałam wywoływanej żadnej ciąży chociaż miałam mieć ale zaczęłam dzień wcześniej sama rodzić ;) pewnie w szpitalu dowiedziałabym się jak przygotować się bo wcześniej nikt mnie o tym nie informował 

Lea rzeczywiście szpital z tych, które nie przeczekują, od razu działają. Rośnie mi wiara jak czytam takie historie jak Twoja . Julia czekamy na wieści! ♡ 

Umnie było dopiero na drugi dzień balonik i czekali aż sam mi wypadnie. A potem był już mój lekarz co prowadził moja ciążę i zarządził oksytocynę a później to tylko 15 min i silne skurcze.