Wywoływanie porodu - pomocy panikuje już :(

Kocurek, serdeczne gratulacje! Niech malutka zdrowo rośnie, a Tobie życzę dużo radości z bycia mamą!

Kocurek moje gratulacje :slight_smile: a jak malutka sie czuje? i mama przede wszystkim… Zdrówka!

Kocurek, moje gratulacje!!! A jak tam Wasze samopoczucie? :slight_smile:

Gratulacje!!! :slight_smile: Pochwal się, czy wszystko ok z dzieciątkiem :slight_smile:

Gratulacje!
Dzidzi było tak dobrze u Ciebie w brzuchu, że nie chciała go za cholerę opuścić :slight_smile:

Gratulacje ! Jak się czujecie? Życzę dużo zdrowia i szybkiego powrotu do domu.

Dziękuje za gratulacje czujemy się dobrze zarówno ja i Maja jesteśmy od soboty w domu. Mała Daje popalić w nocy ale dajemy radę. Dziękuje wam za słowa otuchy :slight_smile:

Kocurek gratulację !!! dzielna jesteś!!! cesarka czy naturalnie ważne że zdrowo :slight_smile:

Ja urodziłąm 7 dzien po terminie, po wywoływaniu, nie mam porównania jak jest urodzić normalnie od rozpoczętych bóli a jak po wywołaniu. Podobno po wywołaniu bardziej boli.
Najważniejsze to urodzić cało i zdrowo, reszta się nie liczy :slight_smile:

Obecnie mija mi 39 tydzień a termin mam dokładnie w piątek 29.kwietnia.
Już chciałabym urodzić ,a jak do tej pory nic tego nie zapowiada.Czekam i czekam i panikuję.Wczoraj byłam w galerii na zakupach i nic się nie dzieje.
Pierwszy poród miałam wywoływany,więc nie wiem czego się mam teraz spodziewać-czy skurczy czy odejścia wód płodowych?

Angel, słyszałam o tym, że jeśli pierwszemu dziecku nie spieszy się z porodem to kolejnemu też nie będzie spieszno…

Karolina jak dla mnie to tylko pogłoski :slight_smile: Szczególnie, że każda ciąża i każdy poród jest inny :slight_smile:

Magiczny pazur masz racje każdy poród wygląda inaczej nie którzy rodzą przed terminem nie którzy po. I według mnie nie ma to różnicy że na przykład pierwsze dziecko urodziło się po terminie to drugie też może się urodzić. Może a nie musi to zależy od dojrzałości dziecka i kiedy uzna że jest gotowe wyjść na świat

Wg mnie też nie ma znaczenia jak wyglądał pierwszy poród. Kuzynka od strony męża pierwszego synka urodziła w terminie. Nie miała wywoływanego porodu więc wg Twojej teorii z drugim dzieckiem powinno być tak samo. Jednak córkę urodziła w 32 tygodniu. Więc porodów nie ma co porównywać każdy jest inny i nie ma dwóch identycznych.

Oczywiście, że nie musi tak być. Jednak jest takie prawdopodobieństwo. Ja się np nastawiam na drugie dziecko po terminie…

Jakbyśmy tak patrzyły na te prawdopodobieństwa, to zabobony zaczęłyby się sprawdzać, bo w końcu jest takie prawdopodobieństwo he :wink:

Oj tak wtedy zabobony faktycznie można by przyjmować jako prawdę bo przecież jest możliwość urodzenia po terminie i sprawdzenia się że jak nosimy łańcuszek to dziecko będzie owinięte pępowiną.

Zgadzam się z dziewczynami, domowymi sposobami nic nie zdziałasz (Ps. słyszałam też o chodzeniu po schodach :)) Maluch widocznie uparł się, że tam mu lepiej i już:) Moja przyjaciółka urodziła 2 tygodnie po terminie, wywoływano poród oksytocyną. To naprawdę nic strasznego, nie martw się na zapas:)
Moja córcia za to bardzo się pospieszyła. W sumie to nie wiem co lepsze, chyba ani jedno ani drugie.

Ja rodziłam 9 dni po terminie, również z oksytocyną i nie wspominał tego miło, a wręcz z bólem, okropnym bólem. Mojemu szkrabowi się nie spieszyło he :slight_smile: Szczerze? Wolałabym urodzić przed terminem, niż stresować się po. Ale jakby to miało ode mnie zależeć hehe

Gdy rodzilam pierwszego synka chcialam zeby lekarz podal mi oksytocyna ale powiedzial ze to okropny bol i lepiej zrobi mi masaz szyjki co w moim przypadku zadzialalo. A moje oby dwa porody byly po terminie.