Wytatuowani rodzice

Samanta, chyba raczej ile czasu nie gram :stuck_out_tongue: A nie gram już 17 lat :slight_smile:

moja kariera skończyła się wraz ze złamaniem małego palca lewej ręki, dodatkowo 4 lata temu złamałam ten palec raz jeszcze, tym razem pękła wzdłuż kość paliczkowa i niestety palec jest krzywy do dziś, już nigdy nie zagram ani na pianinie, ani na skrzypcach, szkoda…

mój tato też jest ANdrzej :smiley:

ja nie mam ale mój mąż i mi ani córce to nie przeszkadza

Historia tatuażu jest tak długa, jak dzieje naszej cywilizacji. W dawnych czasach tatuowano więźniów i prostytutki. Z tąd takie poczucie u starszych osób, że tatuaże są złe, że to coś zdrożnego. Na szczęście te czasy odchodzą do lamusa. Jeśli będziemy się wstydzić tatuaży, kolczyków itd, to z czasem staniemy się takimi moherami. Ja jestem zdania, że odmienność jest fajna. Nie wstydzę się swojego ciała
A dobrze wydziarana kobieta dla mnie jest synonimem sexu, Oczywiście bez przesady i chamstwa

róża na stopie , jakas fajna czcionka niewielka na nadgarstku cudooo .
Ale moim odwiecznym marzeniem jest JASKÓŁKA na łopatce , karku , nadgarstku alboo za uchem na kosci ! ,
wciaz sie zastanawiam , ktos mnie odwodzi ktoś mnie zacheca i tak w kółko .
Tatuaż musi być , skromny , staranny , musi byc wykonany przez artyste , w odpowiednim miejscu i musi miec oczywiscie jakiś zwiazek z naszym zyciem , nie jestem zwolenniczka tatuaży - tribale albo jakieś byle jakie i bez sensu tatuowane . Dla mnie jaskólka to wolnosc czyli coś co cenie i czuje sie z tym dobrze .
Mysle ze jak spelnia wszystko to co wyzej napisałam to bedzie na pewno wygladalo kobieco i modnie przede wszystkim bo wiadomo ze tatooo utrzymuje sie w modzie bardzo wysoko .
U mężczyzn również z sensem z charakterem Ogólnie tatuaż fajna sprawa ale oczywiscie z umiarem i wykonana jak juz napisałam przez artyste :slight_smile:

M.Rudnik genialny pomysł z jaskółką :slight_smile: Przemyśl to sama, bez podpowiedzi i do dzieła :slight_smile:
POzdrawiam

Mnie się tatuaże podobają, ale u innych ludzi :slight_smile: sama nie zrobiłabym sobie takiego, mąż też nie. Natomiast co do osób, które tatuaże mają - teraz to jest postrzegane inaczej niż jeszcze 15-20 lat temu. Mnie osobiście nie przeszkadza jak widzę młodych rodziców z tatuażami.

Mi się podobają, ale małe i dyskretne. Ja mam biedronkę na stopie. Niestety już mi trochę blaknie, bo zrobiłam ją 10 lat temu, ale po ciąży pewnie pójdę ją poprawić. Na stopie jeszcze łatwo można ją ukryć i aż tak bardzo się w oczy nie rzuca, co w moim przypadku jest ważne bo ja często w pracy uczestniczę w spotkaniach biznesowych.

Zrobiłam sobie tatuaż miesiąc temu wie o nim tylko mój maz. To moje motto i jest w niewidocznym miejscy po na żebrach pod stanikiem. Jest tylko dla mnie :slight_smile:

Kasiu Wow! Nie chciałabyś się troszkę Nam pochwalić…? Albo chociaż pokaż jak wygląda wzór…; ))

polishgirlolga świetna biedronka!; )

No ja już mam maszynkę - zapomniałam napisać… Ale czasu niestety mało. Udało mi się na razie zrobić pierwszy tatuaż ale muszę go jeszcze ładnie wykończyć (cienie i te sprawy)… Skórę do ćwiczenia dał mi partner i powstała maska na ręce…; ))

Samantka i chce sie tym zajmować ? Muslalas o tym ? W końcu teraz taki popyt na tatuaże !:wink:

SamantKa robisz tatuaże ooooo:)Jak skończysz czekam na zdjęcie Twojego dzieła:)

Nie mam tatuaży i nie ciągnie mnie do nich, ale nie uważam ,żeby było to coś niestosownego. Niektóre są naprawdę ładne i mogłabym się nad nimi zastanawiać :wink: Ale jakoś na koniec i tak sobie myślę “po co mi to?”. To jest raczej sprawa indywidualna :wink: Jedni się w tym lubują ,inni robią sobie dyskretne drobne tatuaże tylko dla siebie , bo coś dla nich znaczą :wink: I nie powiem …u niektórych mi się one naprawdę podobają. Ale całe ciało w tatuażach już mi się nie podoba. Ale nie mnie się mają podobać ,tylko osobie która je ma :wink:

Nie mam nic do tatuaży znam wiele osób które je ma. Ja jednak bym sobie nie zrobiła bo nie potrzebuje w ten sposób zdobić ciała. Każdy ma swoje podejście do tego tematu niestety wiele osób sie oszpeca robiąc tatuaże.

Ja nie mam tatuaży mój mąż tez nie , ale znam osoby które je mają i mi to zupełnie nie przeszkadza. Przecież to wolny wybór każdego człowieka, jeżeli jemu to odpowiada to czemu nie.

Polishgirlolga a może biedronka w 3D?
Ja teraz zastanawiam się nad zrobieniem tatuażu z imionami synów. Dobrze, że nie zrobiłam sobie żadnego dotyczącego mojego faceta, bo bym żałowała. Mam też w planie coś na żebrach, zaczynającego się od biodra. W obecnej sytuacji wiem, że już więcej dzieci mieć nie będę, więc jak skończe karmić to pewnie sobię zrobię.
Aha jedna z Was pisała o tatuażach z henny. Owszem są fajne, ale trzeba uważać, bo henna silnie uczula i nie każdy może takie cudo posiadać. Najlepiej zrobić 48 godzinny test. Nanosimy henne (nawet taką do farbowania brwi) na 48 h przed zrobieniem tatuażu, najlepiej na skórę za uchem lub w zgięciu łokcia. Niewiele, kropeczkę i po tym czasie sprawdzamy czy nie ma opuchnięć, świądu lub zaczerwienienia. Prosta rzecz, ale uchroni nas to przed poważnymi konsekwencjami.

mój mąż ma dwa tatuaże i chce sobie jeszcze robić. Jakoś nie przeszkadzaja mi wydziarani rodzice, znam takich co maja całe ciało w malowidłach. Myśle że to normalne ale wiem że jeśli mój syn będzie chciał kiedyś zrobić sobie tatuaż to mu powiem z czym się to wiąże… Ja sama chce zrobić sobie tatuaż na żebrach ( imię i date syna ).

Ja nie mam w planach zrobienia sobie tatuażu, ale nie widzę w tym nic złego, choć uważam, że za dużo wytatuowanego ciała nie wygląda dobrze. Mój narzeczony ma niewielki tatuaż, ale chce go przerobić. Również mój brat ma tatuaż i całkiem spoko to wygląda.

Ja również mam tatuaż na nadgarstku i nie widze nic w tym złego :wink:

Ja również ma tatuaż na plecach i moim zdaniem to nic nie przeszkadza być dobrym rodzicem. To tylko rysunek i nie zmienia człowieka . Jeszcze mam w planach następny z imieniem córeczki <3 Każdy jest władcą swojego ciała i ma prawo zrobić z nim co chce a inni ludzie nie powinni tego krytykować.