Wygaszanie laktacji a KPI

Hej, czy są tu mamy które KPI i naturalnie wyciszały laktacje? Jak wam się to udało?   zrezygnowałam już z 2 sesji w ciągu dnia, chciałabym zacząć pić szałwie, ale nie wiem czy stosując ją, nadal mogę podawać odciągnięte mleko dziecku ? 

Szałwia wpływa tylko na laktację można ją pić dalej karmiąc mlekiem dziecko. Ja wygaszalam naturalnie kpi po prostu coraz rzadziej sciagalam pokarm jak piersi były bardzo nabrzmiałe to sciagalam tylko do uczucia ulgi. Musisz kontrolować żeby nie porobiły ci się zastoje bo nie jest to przyjemne. Zeszło mi z tym jakoś 2-3 tygodnie 

Ja dwa razy wygasiłam bez pomocy lekarza i leków :) Po prostu karmień było coraz to mniej ,aż zaczęło mi mleko zanikać. Nie piłam szałwi ,ale piłam jedną miętę i było ok :) 

Ja tak samo . Chociaż do dziś mam gdzieś te leki co lekarz mi wypisał . Bo wykupiłam nie potrzebnie recepte

ja nigdy nic nie stosowałam po prostu przestawałam karmić, czasem ściągałam coś jak było mi ciężko i tyle. Przeszło samo :) mi położna mówiła, że może wypisać leki jak coś, ale samo ustało 

Ja co prawda nie wygaszalam bo jestem na początku drogi karmienia piersią ale z tego co znajome mówiły to wystarczy mniej karmić, tzn rzadziej, unikać nocnych karmień. Często lekarze wypisują też leki ale wiem że znajome nie korzystały. 

Są podobno jakieś leki na wygaszanie. Hmm i nie wiem czy szałwia też nie działa hamująco. Kiedyś To bandazowali piersi - też niby blokuje laktacje. Osobiście nie stosowałam nic. Z czasem było coraz mniej i mniej mleka 

Żadnych leków nie brałam na zanik laktacji,  jem jak zwykle i pije , odstawiłam od piersi i raz na 10 h używałam laktatora , z czasem rqz na 12 h , a teraz już raz na 24 h ,laktacja prawie zanika chic po dobie odciągam jakieś 80 ml z obu  piersi,a nie karmię ponad miesiąc. Co odciągnę, to wyleje ,już nie mrożę.

Z naturalnymch metod to coraz rzadsze karmienia, zrezygnowanie z karmienia w nocy, picie naparu z szałwi 2 x dziennie. Po czasie samo się wyciszy.

Tak szałwię można pić choć ja nie piłam. Nie odciągałam pokarmu w nocy później coraz zadziej w dzień i tylko do uczucia ulgi i w ciągu niecałych 3 tygodni laktacja zanikła 

Ja nic nie piłam na wygaszenie laktacji. Po prostu coraz mniej kp i tego mleka było coraz mniej i jak skoczyłam kp to może odciągnęła dwa razy laktatorem i tak samoistnie zaniknęło to mleko

Ja akurat brałam tabletki na receptę, bo pokarmu prawie nie miałam, a piersi były duże i bolesne. Bałam się zastoju i stanu zapalnego.

Zastój lubi być bolesny, dwa razy to miałam,  dopiero laktator mi ulżył i baaaardzo długo miałam go na jednej piersi. Okłady  termoforem z pestek wiśni bądź goracy prysznic przed odciągnięciem było dla lepszego ściągania.

Inka a to od czego miałaś takie duże i bolesne piersi skoro mleka mało? 

Też tak właśnie myślę skad ten ból, skoro mleka prawie brak ,hmmmm

Dziewczyny ja polecam kapustę w żelu Milanella a do tego tabletki biom a w razie bolesności complex. Naprawdę skuteczne

To ,że Kapusta pomaga na bóle to wiedziałam, ale żeby ją w żelu wymyślili, wooow czego to jeszcze człowiek nie wymyśli;) 

Tak kapusta w żelu super sprawa stosowałam na opuchnięte nogi i pomaga 

Nogi no i do dziś dają mi w kość , łydki zwłaszcza na wieczór i przez noc. 

To mówicie, że warto - dobrze wiedzieć,  sama bym nie pomyślała, że coś takiego istnieje  :* 

Kapusta w żelu?? O matyldo:)..