Wsparcie

Dokładnie tak, droga podania antybiotyku nie ma znaczenia. Chodzi o to żeby uzupełniać florę bakteryjną, którą antybiotyk wyjaławia.

Ja o tym wirm ze probiotyk sir zawsze podoje ale oni swoje… ogolnie ja swoim dzieciakom do roku codziennie podawalam probiotyk tak profilaktycznie :slight_smile:

A tak wgl to znalazlam chyba lrzyczyne bolu brzuszka i zaparc… wine ma mleko… dzisiaj mu nie podalam w ciagu dnia i calkiem inne dziecko

To moze sprobuj zmienic na inne

Obecnie jest na nutramigenie wszystkie inne bebilony przetestowane i nie daly rady… zostalo neocate ale rodzinna nie chce przepisac bo twierdzi ze to specjalista musi a nie chce dac nigdzie skierowania bo twierdzi ze to nie jest wina mleka a lekow … wiec zobaczymy jak to bedzie pozniej. Za chwile operacje i z lekow zejdziemy wiec zobaczymy czy famtycznie leki czy mleko

To może spróbuj kupić chociaż puszkę Neocate i zobaczysz jak dziecko będzie na niego reagować. Jeśli się sprawdzi to wtedy będziesz kombinować receptę żeby było taniej :wink:

No szukam na olx moze ktos ma :slight_smile:

Oczywiście ze moze rodzinna przepisac… idz moze do kogos innego jak ma problem z tym…

Wlasnie ze u mnie jest problem z lekarzami bo ich teoretycznie nie ma :see_no_evil: w przychodni jest 1 co przyjmuje dzieci do lat 10 a druga 10 + :see_no_evil: wgl moje miasto jest miastem specyficznym i wszedzie i kazdy robi pod gorke… jak dziecko dostanie goraczki w sobote i chcesz isc w poniedzielrk do lekarza to zapomnij ze sie dostaniesz… dzwobiac w poniedzialek rano rejestruja na piatek lub nastepny poniedzialek … nornalnie masakra jakas.

My mamy ustawr za zyciem i teoretycznie powinnismy miec pierwszenstwo ale tylko teoretycznie bo w praktyce jest inaczej a jak sie juz dostaniesz to cie nie zbada bo sie boi brac odpowiedzialnosci… wiec ja z kazdym katarem czy kaszlem nusze jechac ok 100km od mojej miejscowosci do szpitala gdzie maly byl oprowany i bie boja sie leczyc a kazda taka podroz z byle jakim katarem konczy sie zamknieciem nas w szpitalu :frowning:

Skoro macie ustawę za życiem to tym bardziej powinni Was przyjąć tego samego dnia,bo macie pierwszeństwo w kolejce. Dla mnie to jest chora sytuacja że lekarz w przychodzi się boi brać odpowiedzialność i musicie taki kawał drogi jechać do szpitala. To jest lekarzem i umie leczyć czy jednak nie?

No wlasnie jest to dziwne i to bardzo. Jak w szpitalu powiedzialam ze rodzinny boi sie leczyc ze woli wypisywac tylko skierowania to sie smiali i powiedzieli ze to normalne u lekarzy todzinnych bo nie wiedza co zapisywac a dzieci z wada serca tak samo choruja jak inne dzieci i moga te same leki brac co wszyscy. Jak ostatnio zaniodlam wypis ze szpitala i zobaczyla ze bral Zinnat to byla zdziwiona ze zwykly antybiotyk zapisali a nie jakis specjalny… nie wiem co bylo w tym dziwnego no ale coz…

I tu właśnie jest ten problem, niewiedza lekarzy i to jest bardzo przykre. Przecież dziecko z wadą serca też może być przeziębione i mieć katar.

Bardzo dziwne

Od srody jestesmy w szpitalu… maly dostal taki katar i kaszel ze lekarze stwierdzili ze nie veda czekac az stan zapalny sie zrobi i zaczynaja przygotowywac Felka do ooeracji tak wiec dzisiaj mamy cewnikowanie serca a w srode operacja. Troche sie boje bo ma katar i strasznke charczy i kaszle… czytalam ze przy znieczuleniach lepiej aby nie mial nic bo mniejsze ryzyko powiklan … zrobili w srode badanie krwi niby nie ma stanu zapalnego i stawiaja ze to od alergii no strach nadal jest :frowning: mowie sobie ze w koncu to sa lekarze nie z jakiej pierwszej lapanki i chyba wiedza co robia…

Lekarze wiedzą co robią Wiki :slight_smile:
Nie martw się ,wiedzą, że to jest operacja ratująca życia i nie braliby Ci syna jakby przejawial oznaki większej choroby :slight_smile:
Trzymam kciuki :slight_smile:

Wiem, że łatwo się mówi ale nie martw się, lekarze wiedzą co robią. Na pewno przeprowadzili mnóstwo takich zabiegów.

Jestesmy po cewnikowaniu. Nestety nie jest za dobrze ;( saturacje spadaja lezy pod tlenem chyba nerki lrzedtaja pracowac bo przestal oddawac mocz :frowning: w dodatku mial miec zalozony balonik zeby poszerzyc luk aorty bo sie zwezyl i niestety nie szlo tego zrobic :frowning: jutro kardiochirurg ma podjac decyzje co dalej :frowning:

W poniedzialek operacja :frowning:

Wikii trzymam kciuki, caly czas, od początku :kissing_heart:… Przykro się to wszystko czyta, ze taki maluch musi tyle przejsc, to wszystko jest niesprawiedliwe​:rage:

Lekarze wiedza co robia. Bedzie dobrze.