Wpływ czerwonego światła na sen

Szukając artykułów dotyczących snu dziecka znalazłam ten https://www.wymagajace.pl/jak-wieczorne-rytualy-niszcza-dobry-sen-twojego-dziecka/

Jest w nim poruszana kwestia koloru światła i jego wplywu na wydzielanie się melatoniny. Według autorki niebieskie światło powoduje hamowanie jej wydzielania, natomiast czerwone - wspomaga. 

Podobno wymiana żarówek w lampach w sypialni na emitujące czerwone światło spowoduje, że maluszek zaśnie lepiej i szybciej. Próbowałyście tej metody? Sprawdza się? 

Nigdy o tym nie słyszałam to bardzo ciekawe 

Ja też nie, dlatego warto poznać opinie osób, które próbowały :) 

Nie nie próbowałam. Moja córeczka najlepiej i najszybciej zasyna w ciemności

Nigdy wcześniej nie słyszałam o czymś takim

Ciekawe jak to się ma w rzeczywistości . Mój synek jak był mały to zasypiał przy lampce , teraz jak jest już większy to musi być ciemno , wtedy najlepiej zasypia . Ale nie słyszlam wcześniej o czymś takim . 

U nas od początku córeczka zasypia przy zgaszonym świetle lub przy zakrytej lampce. Ale tenat czerwonego światła wydał mi się ciekawy :) 

Ja u siebie w salonie mam zamontowane ledy koloru czerwonego :) Najczęściej wieczorami zapalamy je i bawimy się z synkiem przy okazji słuchając muzyki.Według mnie dają wrażenie takiego ciepła i przytulności, synek często sam wchodzi na kanapę żeby je zaświecić,lubi je.Może maluszki odnoszą wrażenie i przypomina im się jak to było w brzuchu, może jakieś takie skojarzenia jeśli chodzi o to czerwone światło...

Nie do końca się stosuję, bo ciężko jest zmienić nawyki. Ale tak słyszałam o tym. Szczególnie o złym wpływie na nas światła niebieskiego. Staram się jak kładę się do łóżka nie siedzieć z głową w smartfonie tylko poczytać książkę. I przyznaję, o wiele łatwiej jest mi wtedy zasnąć. Jeżeli chodzi o dziecko to w sypialni nie mam ostrego niebieskiego światła. Tak na godzinę przed zaśnięciem zapalam tylko przyciemnioną lampkę i staram się wyciszać synka. Niestety posiadam projektor gwiazdek i mąż czasami przed snem włącza dla dziecka. Za to na początku zostawiałam na noc zapaloną lampę, aby widzieć maleństwo. Teraz już z tego zrezygnowałam bo i mi i dziecku lepiej jest spać w ciemności. Jedynie zasłon nie zasłaniam, to ledwo dostrzegalne światło wpada z zewnątrz.

Mój synek do tej pory śpi cała noc przy delikatnym świetle. Na szczęście ma regulowane ledy w łóżku i ich używamy 

Ja wcześniej miałam .lampke włączana tylko po to żeby w nocy nie zapalać jej do karmienia. Ale jak przestała w nocy się budzić to i lampke zgasiłam

Moje dziecko to ewenement bo budzi się nadal większość nocy i potrzebuje żebym przyszła. Nie zaśnie też w ciemności 

Justa,to masz ciężko.Synek Twój niby już duży a tu jednak potrzebuje mamy.Niedługo pojawi się maluszek to dopiero szykują Ci się maratony :( 

Na szczęście czasem wola tatę :D ogólnie to przyzwyczaiłam się że 1-3budzi się w nocy zazwyczaj. 

Ale jak urodzi się maluch i będzie na zmianę to może być ciężko 

JustaMama oby się nie nałożyło że dwójka dzieci w tej samej chwili bo wtedy będzie ciężko 

My mamy lampę zje taka do kontaktu. Mieni się kolorami ale bardzo delikatne światło daje. 

 

 

Nie próbowałam, ale przyznam szczerze, że byłabym chętna spróbować, bo nie ma wieczoru żeby moja córcia nie zasypiała 2-2,5 godziny. Oczywiście wtedy trzeba z nią cudować żeby w ogóle zasnęła. A nie powiem, bo mam lampkę taką do kontaktu, które ma zimne światło i faktycznie może to mieć na nią jakiś wpływ... Taką lampę zmieniającą kolory też mam, więc wypróbuję czerwone światełko i zobaczymy, jak będzie zasypiać:)

Aneczka już chyba wolę w tej samej chwili bo najwyżej pójdę do synka z maluchem na rękach a przynajmniej jedną pobudka. 

 

Magicznypazur daj znać czy pomogło 

JustaMama może i tak ale czasem może być tak że dziecko będzie Ci się odrywać od piersi bo będzie się i tresować rodzeństwem co robi itp choć nie musi tak być

Magicznypazur czekamy na efekty :)