Woda gazowana w ciąży - czy wolno ją pić

No ja red bulla bardzo lubię,mogłabym go pić jak wodę mineralną ale teraz niestety nawet kawy nie piję,bo od razu serducho wali jak szalone i helikopter mam w głowie :frowning:
Ale w ciaży mleko piłam litrami choc wiele osób mnie przestrzegało nie pij,bo dziecko będzie miało alergie…A na przekór wszystkim moje dziecko nie ma alergii na nic :wink:

wiele jest przesądów i mitów, że tego nie wolno tamtego bo coś tam. I tak samo się okaże jaka dzidzia będzie, bo każdy maluch jest inny. Dlatego uważam, że nie ma reguły. Ja wcinam słodycze i każdy mówi, że będzie dziewczyna. Jak im mówię, że to chłopak to mówią,że to dziwne;) każdy ma inaczej :wink:

Kobietom w ciąży zaleca się picie wody mineralnej niegazowanej, mikroelementy w niej zawarte korzystnie wpływają bowiem na rozwój płodu. Dlatego dobrze byłoby, aby woda mineralna miała wyższą koncentrację jonów wapnia, co sprzyja też profilaktyce osteoporozy, oraz jonów magnezu, stanowiącego ochronę mięśnia sercowego.Zarówno woda niegazowana, jak i gazowana jest dobra do picia, gazowana jednak nie dla wszystkich. Picia wody gazowanej powinny unikać kobiety w ciąży i karmiące piersią oraz małe dzieci. Czysta woda gazowana jest korzystniejszym wyborem, niż inne gazowane napoje, bo nie zawiera kalorii i innych dodatków

Roxi mi właśnie Red Bulli najbardziej brakowało w ciąży i w czasie karmienia piersią. Wszystkiego mogłam sobie odmawiać bez żalu, ale jak tylko widziałam jak mój mąż pije red bulla to jak piesek przybiegałam i moczyłam dzioba :slight_smile:
Jak już skończyłam karmić i wypiłam całą puszkę to myślałam, że po ścianach zacznę chodzić. Tak samo zresztą jak z alkoholem po takim długim czasie, dwa łyki piwa i już mi się kręci w głowie.

Ojj ja tak samo :slight_smile: A on jeszcze codziennie pił to ja musiałam mordkę zamoczyć :wink: Ale po ciąży wypiłam parę razy i od razu problem :frowning: chociaż kawę piłam w ciąży normalnie,w sumie to było mleko z kawą ale już teraz pić nie mogę,bo od razu źle się czuję,niedobrze mi się robi i helikopter mam :frowning:

Nie karmie piersią ale teraz kawa Inka u mnie obowiązkowo zamiast zwykłej kawy haha :slight_smile:

ale jaja :smiley: ja od czasu do czasu pije sobie kawe z mlekiem jak mam smaka. Inki nie lubie hehe ale, że Wy takiego smaka na red bulle macie to jeszcze nie słyszałam :smiley:

ja to cuda jadłam w ciąży… Potrafiłam pojechać do Galerii i 2 razy wstapić do Maka i raz do KFC… Masakra ! I to wszystko jednego dnia… Nie wiem gdzie to zmieściłam wszystko ale mój D. skromnie pił sobie tylko Shake a ja od razu tortilla,frytki,mc flurry :frowning:

A cytryny to czasem jak mandarynki jadłam :smiley: brrr… teraz mnie skręca ale wtedy nawet twarzy nie skrzywiłam :smiley: i to bez cukru :slight_smile:

oj co do fast foodów to mam tak jak Ty. Jestem jak studnia bez dna normalnie! Też byliśmy w maku ostatnio i jak wpadłam w trans to tylko mój mąż zapytał czy wszystko ze mną okej :slight_smile: Burgera zajadałam frytkami, wrapem , zaraz loda, stwierdziłam, że jeszcze bym coś zjadła, ale mnie chłop wyprowadził, bo powiedział, że zaraz będę cierpieć jak się tak nawpycham. Dobrze, że mnie wyrwał z transu:) Zapiekanki i hot-dogi też pochłaniam jak maszynka :slight_smile:

ehhh szkoda,że nie jestem w ciąży… Nie miałabym wyrzutów sumienia :slight_smile: Pizza za mną chodzi od paru dni a D. nie pojechał ze mną na tą pizzę mówiąc tylko"Przecież się odchudzać miałaś !". Powód dla którego nie pojechał też był inny ale o odchudzaniu musiał mi przypomnieć ;(

mi lekarz mowil zebabelki pobudzaja mdlosci w ciazy… ale dla maluszka to nie ma znaczenia. Sa jeszcze wody lekko gazowane, moze sprobuj :slight_smile:

Też w ciąży pozwalałam sobie na wiele np. mleczko w tubce, którego chyba z 15 lat nie jadłam :slight_smile:
No i lody, dzień w dzień gałka lodów od Sowy.

O o mleczku w tubce też sobie przypomniałam w ciąży :slight_smile: teraz mam mdłości jak sobie pomyślę,że to jadłam… chociaż raz w tygodniu :slight_smile:

mleczko w tubce? :slight_smile: hehe te ciążowe smaki są niesamowite , co chwila mnie zaskakujecie :slight_smile:
roxi133 - dlatego ja jem wszystko i się cieszę, że mam ten jakże cudny chwilowy immunitet i nikt mi nie zwróci uwagi jak się objadam :smiley: cieszę się póki mogę :smiley:

tak,bo potem dieta i ćwiczenia haha… :slight_smile: ale ja nawet to od pół roku odkładam…

Ja nie zamierzam zrzucać kg po K. Co mały ze mnie wyssie to wyssie a reszta może zostać, lepiej wyglądam jak troszkę przytyłam bo bylam straszną chudzina :wink:

ja też byłam chudzina,żebra można było liczyć…i po ciąży nadrobiłam haha.,…,

hehe ale po ciąży hehe :slight_smile:

Mleczko w tubce… mmmm… Ostatnio szukałam w pobliskich sklepach i nie mieli :confused:

W Biedronce jest :smiley: równie dobre :smiley:

anetka ja na początku ciąży miałam takie parcie na mleczko w tubce że przeszłam chyba wszystkie sklepy na osiedlu aby je znaleźć no i znalazłam właśnie w biedronce