Wkładki laktacyjne

Nie wlasnie nie:) tylko jesli scisne sutka to wtedy leci:) nawet laktatorem odciagalam i max 30ml zeszlo:)

To ja na Twoim miejscu odciągalabym co dwie godziny te 30 ml i to codziennie. Myślę że z dnia na dzień będzie się zwiększać laktacjA . Ja zaczynałam od 20 ml i to po połączeniu mleka z obu piersi. Teraz z jednej jestem w stanie wycisnąć 100 ml a z drugiej 40. Trzeba pobudzać laktacjE.

Ja sprawdzałam juz z Nuk i z baby ono i najleosze wypadaja jednak lovi. Sa cienkie i dosc duze dlatego obejmuja duzy obszar dzieki czemu mleko nie wyplywa. Sa bardzo chlonne i nie zeijaja sie. Poza tym sa pakowane osobno i mozna wziac kilka w torebke gdy wyjezdzamy z domu :slight_smile:

Testowałam wkladki trzech firm.
Bella były dla mnie beznadziejne,przeciekały szybko przy nawale,nie trzymały się stanika.
Canpol się trzymał,malutki paseczek klejący,a chłonność taka sobie,pół na pół
Lovi dla mnie rewelacyjne,bardzo dobrze sie trzymały bo pasek klejący jest przez całą wkładkę,bardzo chłonne a to co wchłoneło to zmieniało się w żel

Też skusiłam się na wkładki dwóch firm baby ono i lovi nie kupowałam dużych opakowań bo przydały się tylko na początku. Z tych dwóch lepiej sprawdza się lovi właśnie dzięki tej chłonności i zamianie w żel :slight_smile:

Komu dobrze, ja miałam tylko parę sztuk Lovi, z jakiś gratisów. U mnie w aptece były drogie i dlatego w promocji kupiłam canpol i te używałam. Teraz już mi nie są potrzebne, ale faktycznie Lovi trzyma wysoki poziom jakości produktu.

U mnie są potrzebne w szczególności w nocy bo mała umie przespać 6-8h więc czasem coś się uleje z jednej albo drugiej piersi. Ja też używam Lovi. Teściowa mi kiedyś kupiła Life Baby"s i szczerze odradzam bo czułam jakbym miała podpaskę i są małe te wkładki więc czasem się budziłam a i tak miałam mokry stanik czy bluzkę

wkładki laktacyjne są podstawą. Czasem podczas ciązy są potrzebne gdy wydziela się z piersi pierwszy pokarm, a ja najbardziej potrzebowalam po porodzie gdy w moich piersiach był nadmiar pokarmu aż stały się twarde jak kamień, straszne przeżycie gdy nie wiesz co robić a pielęgniarki nie poradzą nic. robiłam okłady chłodzące na biust i używałam wkładek laktacyjnych, bez nich moja koszula wyglądałaby jak spod prysznica

Ja na początku nie chętnie nosiłam wkładki laktacyjne… przekonałam się do nich dopiero wtedy jak synek pił z piersi a z drugiej leciało mi mleko ciurkiem :slight_smile:
więc wkładki laktacyjne to podstawa…

Na początku myslalam ze wkladki będą nu niepotrzebne, ale okazali się ze kilka godzin po porodzie ratują mnie od mokrej bielizny, są bardzo przydatne tylko trzeba wybrać te dobre bo te z niższej polki nie sprawdzają się

Mi wkładki laktacyjne sie nie przydały

Wkładki laktacyjne to moim zdaniem must have każdej mamy! Ja zaczęłam ich używać już miesiąc przed porodem, żeby uniknąć plam od pokarmu w dzień na ubraniach, a w nocy na pościeli. Po porodzie okazały się niezbędne zarówno podczas nawału mlecznego, jak i w późniejszym okresie. Na razie karmię swojego synka ponad 3 miesiące tylko piersią i nie wyobrażam sobie nie używać wkładek laktacyjnych.

Dominika dojdziesz i do takiego okresu już bez wkładek :). Ja zrezygnowałam z nich po 6 miesiącach.

Ja karmię niecałe 2 miesiące i nie wyobrażam sobie nie mieć wkładek! Narazie testowałem 3 różne i chwale sobie Chicco, bo Bella i Babydream nie polecam - grube, odznaczały się na buzce.

Wkładki z lovi - rewelacja!

Ja używałam wkładki firmy Lovi i na pewno są bardzo dobre, podobne do tych z firmy Canpol, które u mnie również się sprawdziły. Ponadto używałam wkładek firmy Helen Harper, zakupione w sklepie Carrefour za jakieś 5 zł. 30 szt. Te już były trochę gorsze, ale do codziennego stosowania i w dużych ilościach się sprawdzają. Teraz mam wkładki z Rossmana Baby Dream, te są mięciutki i piersi mi w nich oddychają. Jednak jak dla mnie są za grube, bo okropnie je widać pod miękkim stanikiem. Do spania na noc mogą być.

Wkładki laktacyjne u mnie były bardzo potrzebne. Już w szpitalu podczas nawalu mleka bez nich bym sobie nie poradziła. Miałam tak dużo pokarmy , że potrzeba było chwili i biustonosz przesiakal mlekiem. Używałam wkładek ok. 6 miesięcy potem laktacja była na tyle uregulowana, że mleko samo się nie sączyło. Niestety nie każdego ptoducenta produkt ten jest jednakowy. Np. Bella ma tendencję do odklejania i wkładki robią się szybko bardzo ciężkie. Z Cronopolu były ok ale lubiły sie czadami przemieszczać - słaby klej , do użytku domowego w sam raz. Najlepsze jakie miałam były Lovi , są świetne, cienkie i trzymają się na miejscu. Warto czasami zapłacić więcej i mieć poczucie komfortu.

Mnie okazaly sie zbedne ale to z tego wzgledu ze mialam malo pokarmu :frowning:

bez wkładek laktacyjnych ani rusz, szczególnie przez pierwsze 4 miesiące, mialam ogrom pokarmu , niekiedy piersi tak bolały a mleczko samo lecialo

Mi w sumie aż tak potrzebne nie było bo samoistnie mleko leciało tylko z jednej piersi podczas gdy z drugiej karmiłam.
Teraz sobie leżą mam z baby ono i lovi z tym że Lovi lepsze :slight_smile: