Grażyna jeśli możesz chodzić to idź na komisję bo jak nie pójdziesz to może być problem.
Koleżanka miała ostatnio komisję bo była za długo na zwolnieniu i wcale nie było tak źle.
Pytali jak się czuje więc ona odpowiedziała że każdego dnia inaczej,
dlaczego tak szybko poszła na zwolnienie to powiedziała że lekarz jej wypisał bo z szyjką jest coś nie tak i musi uważać.
Oczywiśćie poszła na tą komisję w płaskich butach, bo ponoć zwracają na to uwagę i spokojnie bez stresu ale i uśmiech miała tylko delikatny.
Wszystko zakończyło się dobrze a lekarz na komisji powiedział że losowo muszą sprawdzać również kobiety w ciąży bo niektórzy lekarze dają bez podstawne zwolnienia
Carol zwolnienie od samego początku ciąży mam “chodzące” a i tak z bardzo nigdzie nie wychodzę bo mam strasznie daleko do przystanku. A jak mąż w domku to tylko gdzieś na jakieś zakupy bo bardzo szybko się męczę.
Teresa ja tylko i wyłącznie chodzę w płaskich butach bo bolą mnie plecy. Zresztą i przed ciążą rzadko chodziłam w butach na obcasie
Ja bym się za bardzo nie przejmowała, nie mogą Ci zabrać L4, po prostu wyrywkowo sprawdzają. Ja bym ze sobą zabrała wyniki, a jeżeli coś będą podważali to bym powiedziała że jestem tylko pacjentką i że sama się nie wysłałam na L4 i żeby wyjaśniali to z lekarzem prowadzącym. Będzie dobrze:)
Grażyna to dobrze bo słyszałam o przypadkach dziewczyn które na komisję szły w szpilkach, wystrojone i miały później problemy bo ZUS zatrzymał im chorobowe
Grazynko może sprawdzają to wyrywkowo a może na zwolnieniach nie było oznaczone symbol B co oznacza że jest to zwolnienie ze względu na ciążę. Ale spokojnie raczej na 100% nikt nic nie zrobi co mogło by spowodować że np. zostanie ci odebrane świadczenie za zwolnienie.
Mraczek od samego początku mam wpisywane B na zwolnieniu (na ciążę)
To teraz już zupełnie nie pojmuje dlaczego Cie wzywają przecież nie mogą cofnąc zwolnienia kobiecie w ciązy
ZUS na pewno chce tylko sprawdzić stan zdrowia dlatego najlepiej zabrać ze sobą wyniki badań, konsultacje itp. Wg mnie ZUS nie cofnie zwolnienia / chorobowego, ponieważ kobieta w ciąży jest raczej “nietykalna”- ZUS mógłby się obawiać, że gdy cofnie zwolnienie i kobiecie coś się stanie to poniesie duże konsekwencje tego, a tego raczej nie chcą. Wg mnie ta kontrola to tylko takie “potwierdzenie” papierkowe, że kobieta jest w ciąży i musi mieć zwolnienie. być może zostały przekroczone dni na zwolnieniu, a wg ustawy oni muszą wtedy zrobić kontrolę żeby w papierkach się wszystko zgadzało.
Z wystawieniem przez lekarza zwolnienia od razu na dwa miesiące może im się to wydać podejrzane bo w sumie stan zdrowia kobiety w ciąży może się zmieniać z dnia na dzień i niekoniecznie na gorszy. Czasami lekarze wystawiają zwolnienia tylko np. na dwa tygodnie bo wg nich po dwóch tygodniach stan zdrowia kobiety może się polepszyć i będzie ona zdolna do pracy. Wszystko zależy od lekarza i od stanu zdrowia. A najważniejsze jest zdrowie dziecka i kobiety i żaden lekarz widząc, że coś jest nie tak nie będzie ryzykować i woli dać zwolnienie. Jest to za duża odpowiedzialność.
Na kontrolę nie można iść np. w szpilkach itp. bo wiadomo, że nie wolno chodzić w szpilkach będąc w ciąży m.in. ze względu na kręgosłup - trzeba być ubraną wygodnie- tak jak w ciąży się chodzi.
Jeśli chodzi o kontrolę z ZUSu w domu to jeśli lekarz ginekolog wystawia zwolnienie -bez względu czy “leżące/chodzące” - to trzeba być w domu w czasie kontroli żeby wpisać się na “listę”. Jeśli ZUS nie zastanie kobiety w ciąży na zwolnieniu w domu to wtedy wzywa na wyjaśnienie sprawy- zazwyczaj podaje termin do kiedy trzeba im to wyjaśnić i UDOKUMENTOWAĆ dlaczego nie było nas w domu w czasie kontroli.
Udokumentowanie polega na tym, że np.
- jeśli kobiety nie było w domu bo była w tym czasie u lekarza to trzeba im przedstawić np. kartę ciąży z wpisem od lekarza z tego dnia
- jeśli kobieta była w tym czasie na badaniach to trzeba również przedstawić im dokument, na którym pisze, że tego dnia i w tych godzinach była na badaniach (zazwyczaj na wynikach badań jest podane kiedy materiał do badań był pobierany)
- jeśli kobieta w tym czasie była w aptece kupić dla siebie leki to również trzeba przedstawić np. paragon z datą zakupu (zazwyczaj jest na paragonie podana tez godzina)
- jeśli kobieta była w tym czasie na spacerze to ginekolog powinien np. wystawić zaświadczenie, że np. kobieta musi chodzić min. raz dziennie na spacer ze względów zdrowotnych- np. przy cukrzycy trzeba się ruszać bo wyniki były w normie.
Ale tak z marszu wezwali Cię na komisję, najpierw chyba wszczynają postępowanie w związku z koniecznością ustalenia zasadności zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych, przynajmniej u mnie tak było. Jestem juz od 3 miesięcy na zwolnieniu i wysłali taką decyzję musiałam odpowiedzieć na parę pytań. A póżniej wysłali odpowiedz, żę umarzają postępowania. Grażyna w sumie nie masz co się marwić muszą odwalić swoje procedury i tyle… Moja znajoma miała komisje i zadał jej parę pytać dot. przebiegu ciąży i tyle, przecież nie uroiła sobie ciąży. Trzymam za Ciebie kciuki i daj znać jak się sprawy potoczą
Dokładnie od 14 lutego jestem na zwolnieniu, pierwsze wystawiła mi endokrynolog ze względu na wysoki poziom hormonów i moje złe samopoczucie (1 miesiąc), drugie wystawił mi mój ginekolog bo dalej źle się czułam ( 2 tygodnie) a kolejne dwa (po 2 miesiące) dostałam od kardiologa z kategorycznym zakazem pracy i że mam się oszczędzać.
Z pięć lat temu kardiolog powiedział mi takie słowa: lepiej żeby Pani przez najbliższych parę lat nie była w ciąży, bo to się może źle dla Pani skończyć… . Także nie dziwie się, że od razu daje mi zwolnienie na dwa miesiące tak żebym miała je od kontroli do kontroli. Mam tylko nadzieję, że ZUS nie podważy jego decyzji, a poza tym gdyby mi odebrali zwolnienie to i tak lekarz zakładowy nie dopuściłby mnie chyba do pracy (jestem w 22 tygodniu ciąży). Do tego ostatnio skierowano mnie do pulmonologa, byłam dwa razy w szpitalu…
Jestem dobrej myśli, ale z ZUSem nigdy nie wiadomo
Grażyna, jeśli ZUS po komisji stwierdzi, że zwolnienie jest bezzasadne ( choć to małoprawdopodobne) to na decyzji ZUSZLA/K będzie zapis, że jesteś zdolna do pracy. Jest to równoznaczne z badaniem przeprowadzanym przez lekarza medycyny pracy. Wtedy od dnia następnego po komiski powinnaś stawić się do pracy. Albo wziąć nowe zwolnienie
A ja się tak z ciekawości zastanawiam, co by było gdybym ja miała kontrolę i by mnie nikt w domu nie zastał (a napewno by nie zastał) to czy przyjęli by tłumaczenie, że ja chwilowo pomieszkuję cały czas u mamy a nie u siebie? mój mąż jest w rozjazdach służbowych cały czas, wraca na weekendy - albo i nie, a ja się już boję sama zostawać. Nawet jestem zameldowana czasowo u mamy. Bo się zaczęłam martwić teraz " co by było gdyby" …
GosiaDr. na zaświadczeniu lekarskim zus zla powinnaś mieć wpisany adres zamieszkania, nie zameldowania, czyli taki pod którym faktycznie przebywasz. Jeśli przez część tyg przebywasz pod innym adresem, a część pod innym powinnaś o tym powiadomić zus w formie pisemnej nim przyjdzie kontrola. Po fakcie nie przyjmą żadnego tłumaczenia i nawet przed sądem będzie Ci trudno dochodzić swoich praw.
Dziewczyny, tak jak obiecałam piszę co i jak było na komisji.
Pierwsze pytanie jakie usłyszałam po wejściu do gabinetu - “dlaczego Pani jest na zwolnieniu lekarskim”
przedstawiłam Pani doktor historię moich chorób, pokazałam ksero kartoteki od kardiologa, i pulmonologa, dałam zaświadczenie od endokrynologa. Następnie były pytania uzupełniające na temat przebiegu ciąży, a później Pani doktor mnie osłuchała i na tym skończyło się badanie. Podsumowała zdaniem : “dobrze, że jest Pani na zwolnieniu lekarskim”
Niepotrzebnie tak się denerwowałam przed tą komisją. W sumie w gabinecie lekarskim spędziłam dobre 30 minut.
Także, rada dla tych dziewczyn, które mają przed sobą taką komisję - nie stresujcie się
No i super ;). Jeśli ktoś jest na zwolnieniu z przyczyn medycznych naprawdę nie ma co się martwić. Mam nadzieję, źe już spokojniejsza jesteś?
no ba tylko usłyszałam to zdanie, że dobrze, że jestem na l4 to już kamień z serca mi spadł
Widzisz Grazynko nie taki diabeł straszny jak go malują a pisałam Ci że niepotrzebnie się denerwujesz i że to pewnie tylko formalność i fajnie że tak do Ciebie podeszli . Powodzenia i dbaj dalej o siebie i maluszka
Teraz przynajmniej wiemy czego dokładnie oni chcą:-) super, że tak to się skończyło, teraz to już tyyyylko możesz odpoczywć:-):-)
Niepotrzebny stres, ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło:)
Ja to jestem tylko ciekawa, co w przypadku, kiedy ktoś jest na L4 jeśli ma stresującą pracę i praca ta dodatkowo jest 8 godzin w pozycji siedzącej przy komputerze. Ciekawe jak wtedy wygląda taka wizyta w ZUS