Co sądzicie? Dostaliśmy zaproszenie na wesele kuzyna ale z zaznaczeniem że nie życzą sobie dzieci do 18 roku życia. Córka się obraziła bo jak to na wesele do wujka nie pójdzie. Poza tym jego brat ma 17 lat i na weselu będzie. Mamy dobry kontakt z nimi i powiem wam że mnie to zaskoczyło. Powiedziałam od razu że się zastanowimy bo wesele jest dosyć daleko i dobrze było by przespać się w hotelu. Nie ma opcji zostawienia małego z kimś na dwa dni tym bardziej że moi rodzice też tam będą a teściowa dzieckiem się nie zajmie. Byliśmy nie tak dawno na weselu u drugiego kuzyna też daleko i myślę że było super wszystkie dzieci ok 22 poszły spac do pokoi hotelowych. My zmienialiśmy się co pół godziny z córką i rodzicami żeby z nim być w więc było ok. Wychodząc powiedzieli że obecność jest obowiązkowa i nie przyjmują odmowy bo rodzina jest dla nich najważniejsza ale ja już nie wytrzymałam i powiedziałam że moje dzieci też są częścią tej rodziny. Na co pani młoda odparła że niańki też są. No ale za nianię trzeba zapłacić dodatkowe pieniądze i zostawić obcą kobietę w domu z dzieckiem na dwa dni no nie wiem kto się na to zgodzi. Co byście zrobiły? Ja mam ochotę nie iść ale znów jak nie pójdziemy to będzie obraza ich i ciotki.
Zdecydowanie rozumiem ze np mlodzi nie chca dzieci malutkich. Czesto to problem bo dzieci sie nudza, placza, przeszkadzaja przy pierwszym tancu a finalnie to po prostu niebezpieczne gdy wujek wypije troche za duzo itp.
Aleeee takie dzieci-, nastolatkowie no od 15lat to juz praktycznie jak dorosli…
I mimo ze rozumiem ze sa osoby dla ktorych to problematyczne to ja na takie wesele bym pewnie nie poszla. Bo jak to wesele kolezanki to ok, ale to rodzina. I dac w koperte ubrac sie, fryzjer makijaz to juz 1500zl ( np w moim miescie) plus jeszcze oplacic kogos do dzieci … no koszt spory. Z reszta nie wiem czy podoba mi sie odzywka Panny Mlodej ze nianki tez sa - skoro to wie to mogla wykupic animatora na wesele i mialaby problem z glowy smiechy smiechami ja jak bralam slub to mialam juz jednego syna i moja siostra - swiadkowa miala dwojke dzieci i mialabym ich nie brac ?
Byla nasza dobra znajoma ktora na gorze zajmowala sie nasza trojka, ogladali bajki, jedli przekaski itp.
Hmmm no to niech płaci za nianię i hotel pani młoda jak chce mieć rodzinę na weselu , ona chyba lubi tak szczekać, co ?
Sa wesela bez dzieci ,rozumiem ale odzywka nie na miejscu skoro wie że robią wesele kupę km dalej ,gdzie paliwo tez kosztuje.
A jakbys jechala z corka i synem i niech Wam dadzą pokój hotelowy? Corka synem by się zajmowała nie wchodząc na salę ,żeby " kłopotów " mlodym nie robić swoją obecnością a Ty miałabyś ich pod okiem. Pod takim warunkiem bym szła.
Zazwyczaj nawet rodzice nie biorą takich malutkich dzieci jeżeli mają je z kim zostawić. Sama też wolała bym iść bez dziecka ale co mam z nim zrobić. A nie zostawię go z jakąś obcą babą za którą trzeba zapłacić. No właśnie jej powiedziałam że za nianię trzeba zapłacić to się nic nie odezwała. Córka się w prost go zapytała,to ja nie jestem zaproszona,? No i pani młoda powiedziała że tak zdecydowali o żeby uszanować ich zdanie. To córka powiedziała że na swoje wesele te ich nie zaprosi bo taki będzie miała kaprys i żeby uszanowali jej zdanie
Ja byłam teraz na weselu z córkami , mlodsza miała słuchawki na uszkach , po 23 przyjechała moja ciocia do pokoju i jak one tam spały to z nimi tam siedziala .
Kurde to corka nawet nie bedzie chciała teraz jechać
No ale jak ? Wyobrażasz sobie że my będziemy na weselu a córka z małym w pokoju kilka metrów dalej ? Wiedząc że nie jest mile widziana na weselu? Na takie coś to bym się nie zgodziła o ile małemu to różnicy nie robi to już córka to przecież prawie dorosła osoba. My będziemy sobie pyszny obiadek i deserki na weselu jeść a ona ma być za nianię? Chyba było by jej jeszcze bardziej przykro. Poza tym nasz jeszcze jeden kuzyn ma dziewczynę kilka miesięcy starszą od córki i ona jako osoba towarzysząca może iść ? No chyba coś chcieli młodzi na ,nowocześnie, zrobić ale im nie pyklo
Aż muszę do Antka zadzwonić czy dostał zaproszenie z osobą towarzyszącą powyżej 18 rz
Aaa noo to tak kurde ,tak źle i tak nie dobrze
Wiesz co to może oblicz koszty czy Wam się kalkuluje jechać i zdecydujecie.
My we wrześniu idziemy na 20 lecie małżeństwa kuzyna mojego faceta i tez zaproszenie bez dzieci , wiec do córek przyjdzie babcia , a też bal jest 15 min samochodem więc tu mamy o to dobrze.
Wiesz gdyby to było wesele na którym moich rodziców nie ma to żaden problem. Mama z nim zostaje i tyle ale ja naprawdę nie mam kogo wziąć. Kiecka została mi z poprzedniego wesela bo byłam tylko w jednej a miałam dwie. Fryzjer, dojazd, koperta to już tak jak @mamina napisała 1500 zł do tego niania też przecież kosztuje. Hotel pewnie samemu trzeba będzie opłacić bo nic o tym nie wspominali. Jeszcze wiecie jak nią ja jest z dzieckiem 15-20 km od domu to jakoś można przeżyć ale jak już jest 180 km to robi się problem. Nie no chyba nie pójdziemy w cale. Ale najpierw muszę wybadać ciotki podejście
No powiem Ci ze ja bym nie poszla. Malo ze odzywki jak z gimnazjum to jeszcze chcialabym chyba pokazac mojej prawie doroslej corce ze… ze stoje po jej stronie. Bo mega krzywa sytuacja… to naturalne ze jest jej przykro wiec zabieranie ja w robi " niani" nie wchodzi w gre.
Pamietacie jak pisalam taki watek ale o urodzinach ? Przyjaciel mojego meza ( oraz jego zona) mieli robic 30stke w knajpie i odrazu bylo pytanie czy “pozbedziemy sie dzieci” i tez jakos mnie to zabolalo. Oczywiscie ze fajnie wyjsc gdzies bez dzieci, mi tego mega brakuje bo nie mamy wsparcia od rodziny. Ale wlasnie dlatego ze oni o tym wiedzieli a moj mlodszy mial wtedy 5 miesiecy to juz w ogole… Finalnie oni nie zrobili tych urodzin bo wiekszosc znajomych okolo 30stki wlasnie ma juz dzieci
No nie nie, też bym to odpiscila a kasę przeznaczyła na potrzeby córki w takim układzie albo niech dzieci przyjadą do mnie , do nas na weekend hihihi zajmę się;)
Zaczekajmy aż oni doczekają się swoich dzieci , wtedy zobaczą jak to jest…
Oj tak, jak ktos nie ma dzieci to czesto kompletnie nie widzi jak trudno jest to wszystko ogarnac. Bo tu mnostwo km, niania, dojazd, hotel… no masakra.
Nie zawsze tak latwo tez jest o pomoc przy maluchu, a i mysle ze Nam jako matkom tez nie zawsze jest latwo sie rozstac. Ja np na te urodziny odrazu powiedzialam ze nie ide bo Kubus jest za maly zeby go gdzies zostawiać i ja nie jestem na to gotowa
No tak. U drugiego kuzyna co byliśmy teraz, też nie mają dzieci a zapytali od razu co potrzebujemy czy nam mają jakieś łóżeczko kombinować co z mlekiem itp. Wiedzieli że jedziemy z dzieckiem więc mały miał nawet inny obiad taki bardziej dziecięcy i obsługa wiedziała że jak o coś poproszę dla dziecka to.maja mi dać. To się ceni bo widać zainteresowanie a tutaj masakra jakaś. Chyba macie rację nie pójdziemy. Bo zastanawiałam się jeszcze czy jechać tylko do kościoła ale w sumie z jakiej paki. Nie zapraszają dzieci to nie pojadą a że my jesteśmy w pakiecie to nas też nie będzie
Eee do kościoła bym nawet nie jechała , dac kopertę i spadać? No sorki
Wychodzę z założenia, że para młoda zaprasza kogo chce. To ich dzień i to oni decydują, jak i z kim chcą ten dzień spędzić. Jeśli nie życzą sobie nieletnich, to ich sprawa. Rozumiem, że w tym wypadku zaprosi brata, bo to jednak najbliższa rodzina.
Teksty o obowiązkowej obecności i nianiach mogli sobie akurat darować. Można zorganizować wesele bez dzieci i poinformować o tym w kulturalny sposób
To jest dzien dla Panstwa Mlodych i maja prawo zapraszac kogo chca. A Ty tez masz prawo odmowic.
Szkoda, ze nie pogadali osobno z Twoja corka skad taka decyzja, no i reszte komentarzy o byciu niania mogli sobie podarowac.
Bylam na weselu/kolacji u mojej kolezanki gdzie obie mamy dzieci, ale w zaproszeniu zaznaczyla, ze uroczystosc odbywa sie bez dzieciakow. Poszlam sama, maz zostal z corka, bo chcialam uczestniczyc w tym dniu mojej kumpeli, a po toascie wrocilam do domu.
Ja w tym roku odmówiłam wesele właśnie z tego względu że moi rodzice też byli na weselu , teściowie się nie nadają do opieki a wesele było bez dzieci . Również jestem zdania że taka decyzja należy do pary młodej bo dzieci na weselnym przyjęciu poprostu mogą przeszkadzać , tylko że Twoja córka ma 17 lat to jakby już inna historia . A maluszka też nie zostawiłabym na dwa dni podobnie jak Ty . Ja myślę że odmówiłabym bo dla Ciebie również rodzina jest najważniejsza
Według mnie to od rodziców powinno zależeć, czy chcą zabrać dzieci czy nie. Ja jeszcze nie dostałam zaproszenia bez córki, ale u nas w rodzinie przeważnie jest tak, że na samo wesele dzieci się nie bierze, a na poprawiny już tak. Nasze dzieci też są częścią rodziny i dla nas normalne, że chcielibyśmy je mieć przy sobie w tak ważnym wydarzeniu albo chociaż żebyśmy mieli swoją decyzję i zawsze można napisać ile osób przyjdzie
@DDoominika @jagoda.paradziej_gm ja rozumiem że to ich decyzja i mogą zapraszać kogo chcą. Już pomijam kwestie małego ale moja córka ma prawie 17 lat i nie jest jakaś tam kuzynka. Oni bardzo często się spotykają, zabierają ja na lody, dzwonią do siebie z wymieniają się etui na telefon o takimi różnymi pierdolami. Kuzyna przyszła żona bierze ją nawet na zakupy żeby jej coś tam doradziła. A tu nagle jej na własne wesele nie zapraszają. A brata i pol roku starszego od niej już tak. Ja poczułam się urażona a co dopiero ona.
Poprawiny sa zazwyczaj dla mniejszej ilości osób ,dla najbliższych i wtedy sa tez dzieci mowisz ;)?