Mimo wszystko przy oczekiwaniu czegoś przyjemnego mówi się o “nie zapeszaniu”. A tak jak pisze Lipka nie wyobrażam sobie bólu jaki musi towarzyszyć kobiecie, której nie udało się donosić ciąży, a ma w domu wszystko przygotowane dla maluszka.
Ja jestem teraz w 27 tygodniu, zaraz zaczyna się trzeci trymestr i właśnie zaczynam kompletować wyprawkę. Kiedy miałabym to zrobić? W 8 czy 9 miesiącu kiedy będę miała wielki brzuch i nie wiadomo czy będę miała siłę na bieganie po sklepach? A tak mam czas na znalezienie fajnych ofert cenowych, bo przecież to wszytko tak dużo kosztuje… Nie oszukujmy się, zakupy na wariata nie mają dobrego wpływu na nasz portfel.
Mam kilka sztuk body w rozmiarze 56 i ze 2 pajace. Resztę zamierzam kupić w rozmiarze 62. Podejrzewam, że znajomi czy rodzinka jak będą przychodzić poznać małą to taki właśnie rozmiar będą przynosić.
Fajne ciuszki można też wyhaczyć w ciuchbudach, ale trzeba chcieć. Mi ciężko było się przekonać, ale kiedy zobaczyłam w jak dobrym stanie można tam kupić małe ubranka to zmieniłam zdanie. Także polecam!
Nie wierzę w zabobony Mam 32 t.c i prawie wszystko kupione
Potem nie ma czasu i głowy by myśleć NARAZ O WSZYSTKIM. Tym bardziej w ciąży jest czas by wszystko kupować na spokojnie. I nie trzeba od razu wykładać całej wypłaty…wszystko stopniowo.
Ja pod koniec zaczęłam kupować różne rzeczy nie chciała zostawić tego na głowie mojego męża bo po porwocie ze szpitala mogłabym tam szybko wrócić ale na inny odział- kardiologia z rozpoznaniem zawału serca.
Mój mąż jest kochany jednak z jego gustem nie zamierzam dyskutować. lepiej jak sama wszystkigo dopilnuję.
NIe wierzę w zabobony dlatego tak postępowałam.
Ja osobiście nie wieże w takie rzeczy jednak każdy mi mówi nie kupuj nic do 6 miesiąca,przy drugim dziecku jest lepiej bo dużo rzeczy zostaje po pierwszym więc ten koszt jest troszkę mniejszy.Ja jestem w 20 tyg.z drugim dzieckiem nic jeszcze nie kupiłam,czekam aż poznam płeć maleństwa i pomału zacznę gromadzić potrzebne i brakujące rzeczy.
W drugiej ciąży jest znacznie latwiej ja jedynie kupilam kilka rzeczy na początek na wyjscie ze szpitala, gromadzilismy pieluchy, chusteczki i rzeczy dla mnie
dzięki temu jakos finansowo nie odczulismy tego… Od urodzenia synka dopiero dwa tygodnie temu kupiliśmy pierwsza paczkę pieluch, reszta byla juz przed porodem na szafie
i to bylo wygodne, jakos dwie paczki w miesiącu kupiliamy i pozniej nie trzeba bylo sie martwic ze braknie
A ja powiem tak najgorzej ma pierwsza osoba w rodzinie która rodzi bo musi we wszystko się zaopatrzec, każdą kolejna moze liczyć że odziedziczy część wyprawki. Z drugiej strony pierwsze dziecko ma zawsze wszystko nowe i jest najbardziej rozpieszcza e. Ja np. dostałam sporo ciuszków od siostry. Łóżeczko dostałam od brata, a resztę sobie sami kupiliśmy.
Mimo, że byłam kolejną kobietą z brzuszkiem nie dostawałam używanych rzeczy po dzieciach rodziny, choć też były małe. Nie wiedziałam jaka będzie płeć, więc nie wiedziałam co mamy kupować. Rodzina również mówiła mi o tym, bym za wcześnie nie kupowała ubranek, bo to może prowadzić do poronienia. Nie zwracałam na to uwagi, jednak zaczęliśmy kupować ciuszki i inne dopiero około 6 miesiąca.
Ja mam bardzo duzo pudel po chlopcach i to nie tylko ubranka, bo reczniczki, pościele, buciki itp. Tak naprawde to moi bracia nie musza nic kupowac, a z drugiej strony troche mnie to denerwuje… Ostatnio uslyszalam od przyszlej bratowej, ze mam nie wydawac ubranek mojej przyjaciolce bo oni będą chcieli… No zatkalo mnie, ja kupowalam a nie moge decydowac co z nimi robic…i to samo tesciowa zadecydowala, ze my juz trzeciego dziecka miec nie będziemy wiec paczki mozna zaadresować do mojego brata… Myslalam, ze szlag mnie trafi… A wcale nie jestem pewna czy nie będę miec trzeciego dziecka, wszyscy będą za nas decydowac… I powaznie mam ochote rozdać te ubranka niz im zostawiać, niech kupią i zobaczą ile kosztuje na dodatek mamy kolyske, lozeczko, wózek, krzeselko do karmienia, lezaczek, mate… No, wylozylam swoja frustracje
przepraszam za moja wybuchowosc
Carol: tu możesz się odstresować Z tego co piszesz, ja również bym się wkurzyła. Co oni sobie myślą?
Moja siostra ma znajomą, która będąc kiedyś u niej na kawie, z dużym brzuszkiem, rzuciła jej “masz już dla mnie jakieś ubranka, czy jeszcze nie?”. Coś wspominała, że da jej pare ciuszków, bo ma chłopca, a ta kumpela też miała mieć (urodziła dziewczynkę), ale żeby aż tak się upominać?
To tez zależy jakie podejście maja osoby kiedy my jako pierwsi mamy malenstwo. My na przykład dużo ciuchów dla córki siostry przywozilismy z Holandii tak wiec tak naprawdę odzyskaliśmy to co kiedyś daliśmy wzbogacone o ciuchy, które siostra dostawała od innych. Teraz ona jest w ciąży i znowu ciuszki wrócą do niej, ale tez dam te które sami zakupiliśmy lub dostaliśmy. Od bratowej nie dostałam ciuszków bo wszystko sprzedała. Tak wiec wiele zależy od podejścia tych osób które kiedyś beda chciały od nas pomocy np w kompletowaniu wyprawki.
Lipko, nie neguje, ze zaslugowalyscie na ubranka od innych, denerwuje mnie tylko podejście u mnie, ze musze zostawic ubranka i juz… No i to, ze nie będę miala trzeciego dziecka, bo jak widać juz o tym zadecydowano… W sumie nie zalezalo mi na trzecim dziecku czy dziewczynce, ale jak uslyszalam taki tekst (ktory wczesniej pisalam) to od razu zachcialo mi sie zrobic na przekor… No i oczywiscie duzo ubrań dostalam nowych od moich rodzicow czy innych osób, ale to wcale nie znaczy, ze MUSZE je oddac im bo je zakupili… No i te ubranka co mam popakowane to w większości pasują na obie plcie dzieci bo ja kupowalam i dostawalam neutralne…
Z kupowaniem ciuszków wstrzymałam sie do poznania płci dziecka. Gdy tylko sie dowiedziałam zaczęłam kompletować całą wyprawkę tak było z synkiem. Dziś jestem w 27 tygodniu spodziewam sie córeczki i mam już wszystkie ubranka 0-3m zostały mi jeszcze pościele, pieluszki, kosmetyki. Wole mieć wszystko wcześniej przygotowane tym bardziej że ubranka trzeba poprać i wyprasować. Psychicznie czuje sie pewniej jak wszystko mam a zabobony i przesądy mnie nie interesują najważniejsze jest to jak ja sie czuje psychicznie.
Karolinko ja bym im powiedziała,że rzeczy sprzedajesz czy zanosisz do komisu by kupić nowe dla chłopców .Może by się odczepili bo faktycznie sama bym się denerwowała,już rozumiem grzecznie zapytać czy byś im ubranek nie odsprzedała to ok.Ale takie sugerowanie i stawianie sprawy jasno to mnie by również wyprowadzało z równowagi.
z takim podejściem, to już raczej ubranek by nie dostali heh…
jeśli chodzi o sprzedaż ubranek po dzieciach, to czasami pomaga przy wymianie garderoby na nową, no i jak nie ma się miejsca gdzie trzymać ;(
Ja ubranka małej trzymałam jak i swoje ciążowe, wcześniej sama dostałam sporą ilość ubrań od kuzynki za co jestem jej wdzięczna, bo zawsze to jakaś pomoc, większośc rzeczy mogłam sobie odpuścić, takich jak foczka do kąpieli (która u nas nie zdała egzaminu) ale warto było spróbować, inaczej pieniadze poszły by w błoto.
Nie dawno powiekszyła się rodzina u brata wiec wszystkie pudła i kartony powędrowały do nich, ale za moment Z powrotem będą w obiegu bo u kuzynki pojawi się nowy członek rodziny a potem kto wie…
No mamunia dobry pomysl mi podsunelas i chyba nawet tak zrobie najpierw sie przejde do komisu i dowiem jak to wyglada tam z oddaniem ubranek, rodzina i tak sporo dostanie
a nie ma juz gdzie tego chowac, a nawet jak powiedzmy bede potrzebowac za pare lat to pewnoe nic nie dostane (jak poprzednio bo albp wszyscy powydawali albo jeszcze w ciazy nie byli) i bede musiala od nowa kupowac… A ja mam takie sliczne ubranka, niektore w ogole jak nowe :)) juz teraz sie nie gniewam, ale kilka dni temu to myslalam, ze kogos trzepne
Karolinko rozumiem Cię i ja też nie neguje Twojego zachowania. To zależy właśnie od zachowania drugiej strony. Ja np nie dopominałam się, bo moja siostra odrazu powiedziała, że mi da ubranka, ale co innego gdyby np decydowała za mnie. A z tą sprzedaż fajna sprawa, a po drugie n ie musisz się tłumaczyć z tego co robisz ze swoimi ubrankami, bo masz prawo do wszystkiego.
Ja absolutnie nie wirzę w takowe zabobony i głupie przesądy. Nie można się tym stresować i czegoś sobie wmawiać. Osobiście czekałam z pierwszym zakupem do potwierdzenia czy będzie córcia czy syn czyli do 22 tygodnia ciąży. Później systematycznie kupowałam i skreślałam rzeczy z listy wyprawkowej. Chciałam w ten sposób uniknąć kupowania wszystkiego na ostatnią chwilę w 9 miesiącu, bo różnie to może być. Poza tym ostatnie 3 miesiące jestem już na zwolnieniu i w spokoju mogłam szukać w internecie i sklepach online tego co mi naprawdę odpowiada i zamawiać. Inna sprawa, że takie zakupy to naprawdę przyjemność dla mamusi - pozwalają nam oswoić się z myślą o nowej roli w życiu i zwyczajnie sprawiają nam radość
Ja pierwsze ubranko dla dzidziusia kupiłam 3 dni po tym jak potwierdziła się moja ciąża. I kupowałam potem kolejne rzeczy, ale jak potwierdziła się płeć wtedy już pojawiły się ubranka typowe dla chłopczyka. Carol ja tez nie wiem co z 3 dzieckiem , może dziewczynka by mi się jeszcze przydała jednak wiem że w rodzinie urodzi się teraz dzidek więc pewnie moje ciuszki tam powędrują a miałam z tym problem co z nimi zrobić, ale od wczoraj już wiem że mam zbierać a jak mi kiedyś będą potrzebne to wrócą z powrotem,
Ja szczerze troche wierzę, ale wstrzymałam się tylko z kupnem łóżeczka, bo moja tesciowa i mama kupily w 7 miesiącu i ok 2 tyg pozniej urodziły, ale tak to od 4 miesiaca ciazy, powoli sobie kupuje potrzebne rzeczy :), bo pod kon iec ciazy, to i za duzo finansowo wszystko naraz do kupienia by wyszlo