Wczesna ciąża a wymioty i nudności

Weronika to super że ominęły Cię te wszystkie dolegliwości . A mogę zapytać jak z wagą ?? Ja miałam cukrzycę ciążowa i w sumie cieszę się bo nie przytyłam dużo przez to . A pamiętam że mówiłam że jak będę w ciąży to na wszystko będę sobie pozwalać . Trochę taka chwila słabości a później ciężko zrzucić te kilogramy:)

Pati1990 powiem Ci, że na Wagę nie mogę patrzeć przez ten mój apetyt. Przed ciążą schudłam 18 kg, z czego byłam mega dumna, że po tylu próbach w końcu mi się udało i aż tyle schudłam, z rozmiaru xl doszłam do s/m, swoją prawidłową wagą cieszyłam się 4 miesiące, bo nagle zaczął towarzyszyć mi apetyt, myślałam że pojawia mi się efekt jo-jo. Tak, moim efektem jo-jo okazał się mój synuś, który za niedługo będzie z nami, na tą chwilę od początku ciąży przybrałam 20 kg :o, jutro zaczynamy 29tc. Jak tak dalej pójdzie to, Ja zamiast chodzić to będę się turlać :slight_smile: :slight_smile:

Weronika spokojnie na pewno zrzucisz wagę po ciąży . Hehehe synek okazał się efektem jojo . Powiem Ci że u mnie podobna historia bo też mocno się zawzięłam ćwiczenia 3 razy w tygodniu jedne z trenerem i miałam mega sylwetkę rozmiar S . Później przyszła ciąża , ciało się zmieniło trochę mam rozstępów takich malutkich . Ale jak ubiore się na lato to nie będzie widać . Jestem po cesarce więc dopiero po pół roku będę mogla ćwiczyć czekam z niecierpliwością na czerwiec aż zacznę :slight_smile: ja miałam 15kg na plusie w ciąży . Z tym że u mnie skończyło się 4 tygodnie przed terminem więc może bym coś przytyła jeszcze . Ale powiem Ci że regularne posiłki w ciąży i można utrzymać wagę ja np od września do grudnia nie przytyłam nic a na koniec tylko 2kg

mamameg o tych jabłkach to podobno, że organizm sam domaga się brakujących witamin i poprzez zjedzenie jabłka niby możemy je dostarczyć. Takie dopominanie organizmu…Tak mi powiedziała znajoma. Wiadomo, trzeba to traktować z przymrużeniem oka i z dystansem, ale z pewnością zachcianka na jabłko zdrowsza i lepsza niż na jakąś czekoladę np. :smiley:
Aisa i Pati ojj u nas dużo innych jest zabobonów związanych z ciążą :smiley: Ale skoro mówicie, że temat zgaga-długie włoski to nie prawda pewnie tak jest :smiley: U mnie w rodzinie większość zabobonów wydaje się można powiedzieć mało realna, ale tak to z zabobonami bywa :slight_smile: Jedni wierzą, drudzy nie :slight_smile:

Pati to chociaż tyle że masz malutkie rozstępy :stuck_out_tongue: ja tylko czekam aż będę mieć, mimo tego że się smaruje. No ale cóż, genetyka :slight_smile: do czerwca już niedługo :stuck_out_tongue: a ile poszło w dół po porodzie ? Zazdroszczę, że potrafilas regularnie jeść :o ja mogę pomarzyć, co zacznę ograniczać to znów mnie wezmie chęć na jakiś fast-food :frowning: ostatnio w niedziele, mój musiał iść do mcDonalda o 23.30 :confused:

Ja już wiedziałam 4 dni przed spodziewaną miesiączką , że coś się dzieje . Najpierw bolące piersi i mdłości . Wymioty miałąm dopiero koło 7 tygodnia ciązy i mogę zliczyć je na palcach od reki . Natomiast objawy były szybko bo beta z bliźniakami szybko przyrastała .

Marta-1997 a macie w rodzinie bliźnięta, czy to pierwsze?

D.Piasecka nasz organizm to taki spryciarz jest :slight_smile: ja tych zachcianek na konkretne rzeczy nie traktuję jako widzi mi się, tylko właśnie jako zapotrzebowanie na składniki mineralne i witaminy. W pierwszym trymestrze miałam ogromną chęć na owoce cytrusowe: mandarynki, pomarańcze, zielony grejfrut i okazuje się że zawierają one bardzo dużo kwasu foliowego, a ten wiadomo jest niezbędny do rozwoju dziecka, zwłaszcza układu nerwowego.
Teraz przerzuciłam się na jabłka, te z kolei zawierają dużo pektyn, czyli swego rodzaju błonnika pokarmowego rozpuszczalnego, dają uczucie sytości, ponadto obniżają stężenie cholesterolu i glukozy, pobudzają jelita do pracy i zapobiegają zaparciom. W jabłkach znajduje się dużo witaminy C, beta karotenu i potasu. Jabłka bardzo dobrze sprawdzają się w diecie dla cukrzyków gdyż mają niski indeks glikemiczny. Słyszałam również, że spożywanie jabłek podczas ciąży zmniejsza ryzyko wystąpienia alergii u dziecka.

Ja wymoiotowałam może 3 razy, więc bardzo się cieszę. Ale mdłości pojawiły się koło 10-11 tygodnia. Mi raczej doskwierało zmęczenie. :slight_smile:

Piasecka ja to nie wierze w ogóle z zabobony :wink: u nas nic się nie sprawdziło dziecko miało być łyse a włosów pełno , miało mieć zeza bo patrzyłam w Judasza i nie ma hahaha dlatego ja należę do tego grupy osób co zdecydowanie nie wierzą w zabobony .
Weronika powiem Ci że w brew pozorom nie było ciężko musiałam wprowadzić dietę że względu na cukrzycę i to małe posiłki najgorsze były początki nie raz byłam głodna a do posiłku jeszcze godzina więc wtedy przeważnie sięgałam po jakiegoś owoca żeby zjeść coś zdrowego . Oj to musisz się męczyć jak w nocy bierze Cię ochota na podjadanie . Moja siostra jak była w ciąży to wiecznie jadła w nocy i przytyła 25kg i mówiła mi zobaczysz będziesz w nocy jeść i nad ranem ale ja czego takiego w ogóle nie miałam . Nocnego podjadania w ogóle . Pierwszy i połowę drugiego trymestru wymiotowałam więc też na wadze nie przyrastalam pomimo tego że jadłam dwa śniadania , ale jedno zostało zawsze zwrócone . Jeżeli chodzi o wagę to obecnie -13kg od porodu za tydzień będzie 3 miesiące . Więc jeszcze dwa kilo mi zostało do wagi z przed ciąży . Jedyne to piersi urosły i musiałam staniki powymieniac wszystkie . Nie wiem czy wiecie ale w ciąży może się zmienic rozmiar stopy u mnie na szczęście został ten sam :slight_smile:

Pati to suuper, jesteś już blisko swojej starej wagi! I jeszcze jak szybko, pozazdrościć :slight_smile:
Widzisz, ja jem jak Twoja siostra haha
A o rozmiarze stopy słyszałam i potwierdzam, chciałam założyć trampki z zeszłego roku a tu ciasno, nagle za małe a miałam luz haha więc z 37 mam pewnie 38 :smiley:

Weronika mi też trochę stopa się poszerzyła w ciąży ale wrzesz ale ja szczęście mam ten sam rozmiar bo jakbym miała wszystkie buty wymienić na nowe to bym się chyba załamała . Niby waga już tą samą ale to nie jest ta sama sylwetka co przed ciążą . Aż tak się nie przejmuje bo mam synka którego pragnęliśmy bardzo. Ale w czerwcu biorę się ostro za ćwiczenia może i jakaś rzeźba będzie bo jak zajde w kolejną to później będzie jeszcze trudniej zrzucić a tak to wrócę do formy żeby za jakiś czas znowu się rozstać na 9 miesięcy hahaha. A Ty tam podjadaj jakieś witaminki dla synka :wink:

Dobrze że już idzie fajna pogoda, już niedługo jakieś klapki czy coś… Bo dojrze stopa większa to jeszcze problem z założeniem butów hahaha :smiley:
Wiadomo że sylwetka już inna, ja na tą chwilę nie poznaję juz w ogóle mojego ciała. Wszędzie gdzie to było możliwe to coś się zmieniło… Pewnie, wyrobisz rzeźbę w swoim czasie, ale to jest super że myślisz o kolejnej ciąży heh :stuck_out_tongue:
Staram się jeść więcej owoców :slight_smile:

U mnie się pojawiły nudności w 5 tygodniu :slight_smile: tylko nie od razu skojarzyłam to z maleństwem, staraliśmy się ale długo nic z tego nie wychodziło, pomogła dopiero Afrodyta tester owulacyjny ze śliny, nie trafialiśmy w płodne jak się okazało. A teraz jestem już 7 miesiącu i czasem mnie zamdli, ale ustabilizowało się po trzecim m-cu , teraz sporadycznie.

Weronika a to Twoja pierwsza ciąża ?? Oj tak sylwetka się zmienia ja to cały czas płakałam w ciąży wszystko mnie rozczulała reklamy z papierem toaletowym , piosenki dosłownie wszystko i jak patrzyłam na swój brzuch jak rośnie pod prysznicem to też płakałam . Pomimo komplikacji jakie miałam bardzo miło wspominam ten czas kiedy byłam w ciąży lubię myślami wracać do tamtych chwil . I te myśli jakie dziecko będzie czy będzie miało włosy czy nie milion pytan bez odpowiedzi a później przychodzi ten dzień kiedy widzisz poraz pierwszy swoje dziecko i nie możesz przestać płakać . I jak to nie myśleć o kolejnym jak takie piękne chwile nam towarzyszą w ciąży :slight_smile:
Jedź dużo owoców ja jadłam mandarynki i pomarańcze kilogramami akurat był okres świąteczny i jablka .
O tak jak będzie cieplej zawsze możesz założyć klapki ja chodziłam pod koniec w adidasach ale i tak ten ostatni miesiąc w szpitalu więc też klapeczki :slight_smile: Na kiedy masz termin ??

Karline o to już koncoweczka jak na imię ma przyszły dzidzius ??

Pati, tak moja pierwsza ciąża :slight_smile: mnie też wszystko rozczula to jest najśmieszniejsze, jakoś ciężko nad tym zapanować :smiley: termin mam końcem maja, już niedługo :slight_smile:

Ja wymioty i nudności miałam już w 4 tygodniu. Weronika zazdroszczę tak małej stopy mi z 41 zrobiło się 42 i dopasowanie obuwia to dla mnie klęska :frowning:

Weronika to ja płakałam.na kazdym kroku . Czasami jak patrzyłam na mojego to płakałam że go widzę no ale to wszystko zrozumie tylko kobieta która była bądź jest w ciąży . Hormony potrafią nieźle namieszać . Super ja pamiętam jak sama nie dawno byłam w ciąży jak nie mogłam się doczekać aż zobaczę synka . Później te noce nie przespane walka o laktację . Ale nagroda na każdym kroku pierwsze uśmiechy dziecka , kiedy biezesz na ręce i czujesz jak małe rączki się ciebie łapią cudowne uczucia . Mam nadzieję że jeszcze raz przeżyje ta piękna drogę :slight_smile:
Ooo to już mało co zostało już lada spotkanie :slight_smile: początek maja ?? Czy może koniec ?
Agnieszka oj to rzeczywiście się zmieniła stopa teraz pewnie trudno znaleźć obuwie na taki rozmiar .
Ja tak samo od 4tc miałam nudności i wymioty takze świetnie Cię rozumiem jakie to jest mocno męczące .

Pati dokładnie, już się nie mogę doczekać maluszka :slight_smile: 26 maja dokładnie, a kiedy zechce już wyjść to się okaże heheh

Oj dziewczyny, nie zazdroszczę Wam tych nudności :stuck_out_tongue: mnie dopiero teraz czasami dopadnie zgaga, ale to jak wypije herbatę z cytryną która uwielbiam :slight_smile:

Mnie nudności dopadły praktycznie od początku ciąży, czułam się dość kiepsko, miałam zawroty głowy i byłam okropnie rozkojarzona. A wymioty najczęściej przy myciu zębów:/

U mnie na samym początku gdzieś tydzień nudności , wymiotów brak