Wątek ogólny (Część 1)

Haha dobre, chyba tez wymienie indukcje za 2 tys na zwykla gazowa, czego sie nie robi dla rosołu, tym bardziej ze córka go uwielbia;)

To super, zaraz zobacze, na pewno bede korzystać:)

Ewelina.Sz, gazowa ma swoje zalety, aczkolwiek nie wiem co miał na myśli pisząc płyta gazowa. Bo może być gazowe ze zwykłymi palnikami, lub płyta gazowa, palniki pod spodem i wygląda prawie jak indukcja :stuck_out_tongue: i teżwiecej takie coś kosztuje. ale i tak na indukcji umiem zrobić tak by cebulka była ;)tylko patelnia potrzebna. Mój tata jakoś robi :wink:

Jasne ze gazowa ma zalety, wychowalam sie na takiej:) ale indukcja jest dosyc droga, i wymieniac ja specjalnie dla podsmażonej cebuli? U nas kuchenkę sie kupuje kiedy poprzednia przestaje działać, to sa raczej drogie rzeczy;)

O czyja higiene chodzi Kamilowi? Jego czy zony? Bo już sie pogubiłam;) haha ale jaja;)

http://lovi.pl/pl/forum/1/7538

Skad ta wiedza???

Ewelina.Sz, bo my jesteśmy normalnymi ludźmi, na pieniądzach nie śpimy. I kupuje się gdy trzeba a nie ma fanaberie :wink:

Moim zdaniem o swojej pisze, nie żony :wink:

Fajnie czasem zaszaleć :stuck_out_tongue: obawiam się tylko czy nie dostane czerwonej kartki od lovi :wink:

No jakbyś Ty miała dostać a oni nie…?

Co do higieny to trudno określić… ale wiedzę ma chłop imponującą. Ojciec level expert.

Właśnie mi się obudziła niunia, jak po przeczytaniu o ojcu levelu, zrobiłam jej trzęsienie ziemi
Taki nam się rodzynek trafił.

Ha ha ha:-D
Michalinka wlasnie pieka sie twoje mufinki z jablkami:-)

Hahaha, przepraszam, biedne dziecko! :smiley:

Justynka, daj znać koniecznie czy smakują! :slight_smile:

Małgosi już od jakiegoś czasu nie ma. Biedaczka się pewnie konkretnie rozchorowała.

Słuchajcie, nie wiem gdzie poruszyć temat, więc może tutaj. W tej naszej zabawie wyszło, że sporo z nas, nie mówi do swojej teściowej mamo, dlaczego? No ja mówię do teściów mamo, tato. Nie mam z tym problemu. A jak jest u Was, jeśli do teściowej nie mówicie mamo, to do teścia też nie?

Moi mi zaproponowali w dzień ślubu, abym mówiła do nich po imieniu. Początkowo było mi ciężko się przestawić i często zwracalam się bezosobowo, zwłaszcza do teścia. Do ciotek męża też mam mówić po imieniu. Natomiast mąż mówi do moich rodzicow mamo tato.

Moi teściowie w dniu ślubu powiedzieli, żebym zwracała się do nich mamo, tato. Moi rodzice również poprosili o to męża. Ja mówię do teściów mamo tato chociaż nie powiem było mi bardzo ciężko i mówiłam na początku bez osobowo. Później jakoś poszło. :slight_smile:

No to w przypadku Grimper zrozumiałe, często zdarza się, że są jakieś niesnaski, jakieś ale i co wtedy na pani pan? Inaczej jak juz pojawi się dziecko to można babcia dziadek…

Jolu jestem, jestem. Bardzo mi miło ze o mnie rozmyslasz. :smiley: z przeziębienia został tylko katar :slight_smile:

Co do mówienia mamo, tato to i moi rodzice i rodzice męża poprosili nas o ten zwrot w poprawiony. Nie powiem było ciężko. Niby taka kolej rzeczy, a jednak niezreczna sytuacja. Przez dobre 2 miesiące mówiliśmy bezosobowo. Aż moja mama i teściowa ponowily prośbę. Jestem 2 lata po ślubie i od dawna już mówię mama to tata tamto. Ale nigdy nie powiedziałam na przykład ,mamo ładnie Ci w tym kolorze włosów" tylko ,bardzo ładnie mamie w tym kolorze włosów". :wink:

Co do powrotu Katarzyny T i Kamila to nie spodziewałam się, że wrócą oboje. Raczej myślałam że pod innym nickiem albo sama Kasia. No cóż… nie mnie to oceniać. Swoją drogą może jakoś to racjonalnie wytlumaczyli skoro uczestniczą nie mniej jednak dla mnie to bardzo sztucznie wygląda jak Kamil opowiada z dużą wiedzą na temat depilacji, gotowania, hartowania brodawek czy karmienia piersią. Ale ok. Nie wnikam już. :slight_smile:

Ja nie mowie mamo tato do tesciow bo nigdx nie uslyszalam z ich ust takiej propozycji podejrzewam ze dla nich to sie rozumie samo przez sie ale dla mnie mie i nie zrecznie mi tak samej z siebie. Tak wiem zwracam sie bezosobowo

Ja nie mówie do mojego teścia tato . Teściowej niestety nie mam. Mimo tego ze powiedział bym zwracała do do niego tato lub po imieniu to jakoś nie mogę. Po imieniu mi nie wypada. Zostałam nauczona by do starszych odnosić się z należytym szacunkiem wiec jak coś to nieraz wymsknie się “pan” ale zawyczaj jest to zwrot w formie bezosobowej lub po prostu dziadek . Do zwrotu tato też nie mogę się przyzwyczaić . Dla mnie zwrot " mama tata" służy do określenia tylko moich rodziców. Może i to dziwne no ale tak już mam ułożone w głowie .

Ja nie mówię do teściów “mamo” “Tato” ponieważ mamy ślub cywilny a dla nich taki ślub jest nieważny. Przez 7lat małżeństwa nie zaproponowali mi tego. A po za tym “mamą” mówi się do osoby, która kocha a przynajmniej akceptuje a kiedyś powiedziała do mojego męża że “jakbym zmarła ona zaopiekuje się Martą” co rusz robi mi jakieś złośliwości i ja jestem w jej oczach tylko opiekunką dla dziecka i sługą w tym domu. Ja nie mam praw. Wg niej zmuszam męża do obowiązków domowych, nie radzę sobie a dziecku robię krzywdę. A po za tym jestem głucha i nieodpowiedzialna że w ogóle mam rodzinę bo moje dzieci też mogą być takie jak ja ( a to nie prawda, ja mam w wyniku urazu okoloporodowego)

Super Małgosiu że już Ci lepiej:-) chociaż katar też uciążliwy.

Mam podobne odczucia i w pierwszej chwili ucieszyłam się, że zaproponowali mówienie po imieniu. Ale okazało się, że to wcale nie jest łatwiejsze. Z teściowa jakoś w końcu poszło, ale z tesciem mimo upływu blisko 6 lat nadal mam opór. Mąż do mojej mamy tak się zwracał jeszcze przed ślubem i dla nich to było jakieś naturalne.
Jola to Twoja teściowa strasznie wredna zołza, jak tak można kogoś traktować? Powinna Cię podziwiać, że mimo przeciwności tak świetnie dajesz sobie rade. A że mąż Ci pomaga, to świadczy, że bardzo Cię kocha i dobry z niego człowiek. Dobrze, że nie wrodzil się w matkę. W głowie mi się nie mieści, że można być tak podłym.

No to widzę macie powody różne. Ja, ja kończyło się wesele nasze, my zostawalismy jeszcze pogadać z właścicielami sali chwilę, rodzice męża wychodzili i jakoś byłam blisko i coś mówię do teściowej "czy coś tam coś tam PANI… "a ona położyła mi rękę na ramieniu i mówi jeszcze się nauczysz mamy, teść stał obok tylko się uśmiechnął, więc wiedziałam że tego chcą. Na początku było bezosobowo teraz już na luzie mamam i tatam