E.Machulak to, że karmiłaś swoje pierwsze dziecko 4 miesiące nie znaczy, że przy drugim będzie tak samo Inna ciąża, inny poród, inne dziecko, inne karmienie
Wiele mam już się wypowiadało, że pierwsze dziecko karmiły krótko lub wcale z różnych powodów, a drugie, trzecie już udało im się rok czy 1,5 roku. Także trzymam kciuki żeby Ci się udało
Mam pytanko mój mały ma prawie 3 miesiace i taAk zastanawiam się czy nie czas już na choćby nocne lub wieczorne dokarmianie go mlekiem modyfikowanym niezamierzam przestać karmić piersią ale pytam czy jakieś mamy dokarmialy swoje maluchy w tym wieku swoje maluszki
A . Machulak a dlaczego chcesz dokarmiac ? Dziecko jest głodne ? Pytam ponieważ może nie ma takiej potrzeby .
Ja bym nie dokarmiala jesli dziecko nie ma takiej potrzeby
Dla mnie to ostateczność ,!! , chce jak najluzej karmic naturalnym pokarmem, dlatego chcę się was poradzić. Od kilku dni synek jak jest bardzo głodny to ciągnie cyca i się denerwuje czasem marudzi i płacze i tak prawie za każdym przystawianiem je puszcze płacze znowu złapie płacz … a wydaje mi się ze mam mniej pokarmu bo wkładki dłużej wytrzymują niż zwykle
Moze masz kryzys laktacyjny?w 3 miesiącu wystepuje wlasnie.przystawiaj jak najwiecej i wspomagaj sie laktatorem jesli ci zalezy. Niektóre dzieci nigdy mm nie dostaly tylko piers wiec jeśli sie wezmiesz mocno za siebie to bedziesz karmić. kryzys szybko mija bo laktacja sie przestawia na wieksze potrzeby dziecka. Daj sobie czas i pozwól dziecku spędzać wiecej czasu przy piersi
Roxi mały jest karmiony przeciętnie co 2 lub 2,5h zdąża się ze i raz na dzień jeśli ma 4 godzinny drzemkę to i dłużej w nocy raz lub 2x karmiony zależy jak śpi, wiec myślę że i tak często jest przystawianiem do piersi … boje się tylko by nie było powtórki z poprzedniej ciąży gdzie po 4 mies. Nie miałam już pokarmu.
E.Machulak jeśli się boisz o utracenie laktacji to po karmieniu pobudzaj piersi laktatorem, jeśli masz, jeśli nie to ręcznie. Pij zawsze bardzo dużo wody. Laktacja powinna się utrzymać.
magiczny wydaje mi sie ze picie 2,5 l dziennie to wystarczajaco do tego 1 kawka i kilka herbat, czasem jakies kakao sie zdazy wypić. Mam nadzieje ze bede karmic jak najdłużej . Jutro chyba zaliczymy lekarza bo cos mi mały kataru po chrzcinach dostał ciągle kicha i troszkę kaszle oczko zaropiałe z rana przykładamy rumianek jenak wole przed sylwestrem to skonsultowac z lekarzem
E.Machulak na zaropiałe oczko dobry jest własny pokarm. Odciągnij mleko i zaaplikuj maluchowi kilka kropelek. Możesz też zwilżyć pieluszkę pokarmem i delikatne przetrzeć nim chore oczko. Pokarm matki jest dobry na wszystko, już wielokrotnie się o tym przekonałam
E.Machulak pracuj z laktatorem dodatkowo po karmieniu i nie myśl że utracisz pokarm bo laktacja leży głownie w głowie
Możesz wypić też z 2 filiżanki dziennie np. kopru włoskiego.
E.machulak my poszliśmy z ropiejacym oczkiem do lekarza i trzeba było używać kropli na receptę. Oczko przemywalam dodatkowo wodą przegotowaną lub solą fizjologiczna.
E.Machulak jak się miewa synuś?
moj synek ma juz prawie 10 miesiecy i dalej go karmie piersia, super sprawa; faktycznie jednak odkad wyszly mu zabki to kilka razy tak mnie ugryzl ze sie poplakalam hehe, na szczescie juz mu to gryzienie minelo
Lubię karmić, jest to bardzo osobiste przeżycie i wiem, że daję mojemu dziecku to co najlepsze. Jednak czasem jest mi trochę przykro, bo synek nie tknie mleka z butelki (nawet mojego) w związku z tym jestem od 8 miesięcy “uwięziona”. Dodatkowo synek ma dwa ząbki na dole, dwa u góry się wykluwają i na piersiach już mam strupki… Mimo to cieszę się, że mogę karmić, ale mam nadzieję, że nie będzie to trwało dłużej jak rok czasu.
Od wieków wiadomo, że pokarm matki jest najlepszy i najzdrowszy.Jest nie tylko zwykłym pożywieniem dostarczającym składników potrzebnych do dalszej budowy i rozwoju narządów, zwłaszcza mózgu,ale zwiększa także odporność, zapobiega uczuleniu i chorobom, często bardzo poważnym.
Jak długo dziecko powinno być karmione piersią? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ale sądzę, że mleko matki jest ważne dla organizmu , ale tylko do osiągnięcia dojrzałości rozwoju układu pokarmowego do pobierania normalnych posiłków.Zdarza się, że dzieci 3,4-letnie karmione są piersią. Uważam to za chory przypadek i niesmaczne uzależnienie się matki.Kobieta serwująca swój pokarm naturalny kilkulatkowi budzi moje zdziwienie.
Nie zastanawiałam się nigdy nad górną granicą karmienia, przestałam karmić gdy córka skończyła 21ms. Po części dlatego, że zaczęło to być dla mnie męczące, a po części dlatego, że zaszłam w drugą ciążę. Córka dość silnie była przywiązana do piersi, przy niej zasypiała…a bardziej chciałam dążyć do tego by uczyła się samodzielności, by w przyszłości przy dwójce było mi łatwiej.
Zdziwiłam się widokiem ostatnio matki karmiącej 4letnie dziecko na plaży…i chyba jestem podobnego zdania co Małgorzata, że jest to chore przywiązanie matki…
Moja kuzynka karmi swojego syna już ponad 3 lata… Mały skończył na początku czerwca 3 lata i jeszcze go karmi. Dla mnie to o rok za długo. Ja uważam, że najlepiej jest karmić dziecko do drugiego roku życia, ale oczywiście to tylko moje zdanie i każda mama decyduje za siebie, ile chce karmić swoje dziecko i na to przecież składa się wiele czynników
Moja znajoma ma córeczkę ponad 4 -letnią i jeszcze ją karmi.Mała sama chwyta za bluzkę a mama się tłumaczy,że ona jeszcze ją karmi.Dla mnie to już by było krępujące i niestosowne zwłaszcza w towarzystwie.
Ale jak najbardziej mleko matki uważam za coś najwspanialszego dla dzieciaczka.Pierwszą córkę karmiłam 2 lata i było to niezapomniane uczucie.
Teraz walczę z problemami karmiąc drugą córkę…Karmię już 2 miesiące i każdy kolejny dzień jest sukcesem i radością,że jeszcze ten dzień karmie ją moim mlekiem.
Nie rozumiem mam,które z góry zakładają,że nie będą karmić naturalnie.Zamiast wybrać dobro dziecka to kierują się własną wygodą.A podanie dziecku piersi o każdej porze dnia i nocy czy też w każdym miejscu nie jest wygodne???
super artykuł! W ciąży postawiłam sobie za punkt honoru karmić Maleństwo piersią. Na szczęście się udało. Nie musiałam jej dokarmiać mieszanką, pokarm był syty i nie miałam problemu z dostawianiem do piersi. Mała jadła ładnie, obyło się bez bolesnych brodawek. Problem pojawił się jak po 6 miesiącu wprowadziłam stałe posiłki. W ciągu dnia dostawiałam Małą 2 razy. A w nocy na zawołanie. W 7 miesiącu Mała kompletnie odrzuciła pierś. Wpadłam w małą depresję, chciałam karmić przynajmniej do roku czasu. Kochałam ten kontakt z Małą, Lubiłam patrzeć jak ssie pierś. Z jednej strony miało to swoją zaletę, nie musiałam kombinować z odstawianiem od piersi. Ale mimo wszystko dalej chciałabym ją karmić.