Walka o alimenty

Dziecko na pewno zostanie z tobą. Ta sytuacja kosztuje dużo nerwów i stresu. Wszystkie wiadomości trzymaj nic nie kasuj. Posłużą jako dowody w sądzie. Adwokata możesz mieć z urzedu za darmo. Więc tu nie ma problemu. Nawet jak byś miała płacić za adwokata i sprawę byś wygrała to twój były partner musiałby ci zwrócić wszystkie koszty, które poniosłaś.

Nie wiem też do końca, jak to wygląda prawnie, ale wiem, że możesz też wnioskować o wyrównanie alimentów do momentu od kiedy przestaliście mieszkać razem, czyli jeśli sąd przyzna Ci 400zł miesięcznie a on płaci 200/300, to za każdy miesiąc wstecz będzie musiał Ci wyrównać. To są w końcu pieniądze na Twoje dziecko.

Też o tym słyszałam. Ale z tym to będzie już grubsza sprawa. U mnie kuzynka miała podobną sytuację. Jej mąż odszedł do kochanki. Kupił samochód, dom i inne rzeczy. Wszystko w umowach jest na tą panią na niego nie ma nic. Alimentów nie płaci już dwa lata. Pracuję na czarno, a komornik nie może mu wejść na konto. Według prawa nie ma nic. Z najniższej krajowej też będzie ciężko te alimenty ściągnąć.

z tymi alimentami to powinni cos zrobić bo faktycznie dużo osób na czarno robi zeby tylko nie płacić

Biedna jestes…jeszcze dziecko musi na tym cierpiec…jeszcze macie malenkie dziecko a facet okazal sie zlym facetem…tak to wlasnie jest , ze czlowiek potrafi zmienic sie o 360° czlowiek potrafi z dnia na dzien sie zminic…i nikt tego nie zmieni…u mnie dziewczyna zostawiła brata z pultoraroczna córeczka i juz mija ok 2lata a ona tylko 2eazt wysłała bratu alimentów po 100zl a w sądzie przyznano ze ma płacić 400zl …i do tej pory nic jej nie zrobili i z tego co o niej słychać świetnie sie ma i ciagle nowe ciuchy i paznokcie i zyje na lajcie…taka sprawiedlisowsc na tym swiecie. Dla mnie to poprostu nie przejmuj sie co mowi twój były partner bo byc moze Cie tylko zastrasza, a jego adwokat bedzie go bronił, bo w koncu jest jego adwokatem i jak dziewczyny pisaly również mozesz znalesc adwokata z pomocy spolecznej…tezymaj nie jego sms, i skladaj rachunki z zakupów dla corki…jak pampersy, ubrania, mleko, wszytko co kupujesz dziecku …mam nadzieję ze bedzie dobrze…pisz jak dalej toczy sie wasza sprawa.

ja nie wiem jak można na własne dziecko nie płacić , żenada ;/
Dobrze że ślubu nie mieliście

Niestety bywa i tak. I tak jak pisała ewcia wszystkie parogony trzymaj nawet za leki czy paliwo dziecko też trzeba czymś zawieźć do lekarza czy na szczepienie.

Najgorsze w tym jest to, ze on placi te 200-300 zl alimentow i nic wiecej od siebie nie kupuje, a w odpowiedzi na pozew zawarl falszywe rachunki od rodzicow na kojec, chustawke dla malej, zabawki… Ale trzyma to u siebie w domu, Łucji tego nie dal… Dodatkowo te paragony (to prezenty na swieta byly) to kwota okolo 680 zl. I on to przypisal sobie…

Najbardziej boli to ze oni nie rozumieja ze walcza z dzieckiem nie ze mna… a wszyscy sie zapieraja ze ja tak bardzo kochaja… Tamta babcia taka podobno zapatrzona w mala a chce na niekorzysc dziecka zeznawac. Od wczoraj jakis cyrk sie dzieje bo byly wypisuje do mnie zebym wrocila, ze on pojdzie na ugode z alimentami, ale juz raz mi to obiecal i prosze co z tego wyniklo. Rozprawa 7 lutego a on chyba boi sie, ze udowodnie ze sklamal w sprawie mieszkania z siostra.

Stac go na placenie dla siostry za pokoj 600 zl a nie stac na alimenty dla dziecka… No tak. Siostra i matka zawsze byly wazniejsze jak ja i corka.

Jak chce iść na ugodę, t o podobno jest taka opcja, że można to notarialnie spisać, b o wierzyć na słowo to w takich przypadkach to wiadomo jak może być.
A te paragony to przecież z grudnia, a rozprawa będzie juz w lutym i wydaje mi się, z e możesz poprosić swoją rodzinę, b y poswiadczyla, że oni tych rzeczy na oczy nie widzieli i Mała wcale ich nie dostała. Moim zdaniem najważniejsza kwestia, to udowodnienie, że jednak mieszka z siostrą i ona dokłada się do wynajmu mieszkania, bo w przeciwnym razie to faktycznie z pensji nie zostaje mu tak dużo kasy, by płacić wyższe alimenty.

W domu tych rzeczy nie masz. Więc możesz zrobić zdjęcia jakie córka ma rzaczy w domu. Jak dla mnie ugoda nie ma sensu, skoro już raz obiecywał i nic z tego nie wynikło. To już i tak się nie zmieni. Na słowo nie ma co liczyć.

1200-1500 dla niego samego po oplaceniu mieszkania to nie duzo? To prawie tyle co ja mam na mieszkanie, zycie i utrzymanie corki. A w lutym zostanie mi tylko 1000 zl.

Ile byś chciała dostać na małą?

400 zl. Wnioslam o 600 bo wiem ze sad ucina jak sa spory.

O tyle dobrze ze rodzice zgodzili sie po wakacjach zajmowac mala w weekendy to bede mogla pojsc do jakiejs dodatkowej szkoly, wieksza szansa na znalezienie pracy bo niestety po operacjach mam niedowlad reki i na kuchnie mnie juz nie przyjma. :frowning:

Chodziło mi o to, że jeśli zostanie mu 1200, a Ty chcesz 600, to stanowi to 50% jego pieniędzy na życie, w iec myślę, z e w tej sytuacji są raczej małe szanse, że tyle dostaniesz. Jakbyś udowodniła, z e utrzymuje siostrę, t o by świadczyło, z e bez problemu może tyle wyłożyć na dziecko. Jeśli siostra się dokłada do wynajmu, to też mu wzrasta ilość pieniędzy do dyspozycji, więc dla Ciebie jak najbardziej na plus.

Strasznie nie przykro i bardzo mocno trzymam za Was kciuki! Poradzicie sobie, dacie radę! A Byłym się nie przejmuj. Nie pozwól wyprowadzać się z równowagi i nie wdawaj się w pyskówki. Wszystko się ułoży!!!

400 zł to przystępna cena

Alicja nie wiem czy alimenty nie mogą sięgnąć nawet 70 procent wynagrodzenia

70% wynagrodzenia może zająć komornik, a z alimentami to raczej wątplia sprawa, bo wątpie, żeby mama wyłożyłą tyle samo, a jeśli chodzi o dziecko to tutaj jest to rozpatrywane w ten sposób, ze mama kładzie na dziecko tyle samo co ojciec.
Druga sprawa, ze z tego co się orientuję, to sąd bierze pod uwagę rachunki tylko za ostatni miesiąc, nie wcześniej. Chyba że osoba składająca wniosek dołączała jakieś dokumenty w postaci poniesionych kosztów, towtedy wiadomo, że nie jest możliwe branie za ostatni miesiąc od rozprawy, tylko na daną chwilę za ostatni miesiąc. Mojej siostry były przedstawił rachunek za gaz na 700z ł, kiedy skłądał o obniżenie alimentów, bo rzekomo go nie stać!! 700ZŁ za miesiąc! Kto jest w stanie tyle gazu zużć, tym bardziej jeśli mieszka sam. Faceci są okropni…