W wolnej chwili

Pracę kończę zwykle koło 16 i zanim wszystko ogarnę sobie to jest około 18 to ja wtedy po prostu jak już mam czas to czytam książki. Z tego względu, że lubię i to mi jest potrzebne akurat w mojej pracy nauczycielki bo cały czas muszę się rozwijać przecież

Ja jeszcze nie wiem co to brak czasu :slight_smile:
Juz niedlugo i ja znajde sie waszym gronie osob ktorym ciagle brakuje na wszystko czasu :slight_smile:

No ale taki brak czasu niuniu989 nie jest taki zły wiesz czemu bo po prostu wtedy jakoś czas leci szybciej do piątku a przecież zawsze u mnie w pracy jest byle do piątku hihi Jak mam trochę czasu to po prostu czytam sobie jakieś książki o gotowaniu i później to praktykuję.

Ale ja juz sie nie moge doczekac takiego braku czasu :smiley:

Moja droga to zależy od Ciebie jak zorganizujesz sobie dzień i na ile pozwoli Ci dziecko :slight_smile: ale powiem Ci, że dla chcącego nic trudnego…z reguły mamy narzekają na brak czasu, lecz można go znaleźć wystarczy dobrze pokombinować :wink:

Lilka napewno chociaz watpie zebym na samym poczatku rodzicielstwa potrafila zorganizowac sobie czas ;D Choc pewnie z czasem sie tego naucze :slight_smile:

Dokładnie,ciężko jest znaleźć wolny czas dla siebie, malutkie dziecko po urodzeniu moze i więcej śpi to zawsze jest więcej czasu na sprzątanie, gotowanie,pranie ale na nic więcej, zawsze trzeba coś zrobić czasem odciągać pokarm:-P, potem jak dziecko się przebudzi trzeba nakarmić,przebrać, czasem ponosić, wykąpać oto, jeszcze synek miał kolki wieczorami to ćwiczenie nóżkami, okłady, noszenie na rękach i strasznie było stresujące, a znowu teraz jak synek ma 13mc to mniej śpi bo tylko 2razy po 30min a kiedy nie śpi to na okrągło trzeba go pilnować bo jest wszystkiego ciekawe, wszystkie szafy otwiera, chce do raczki no banan potem chodzi i brudzi ściany, płacze bo chce na ręce,podchodzi do kontaktów, ciągle w ruchu:-P chyba czas dla siebie znajdzie się bardziej jak dziecko ma ok 2/3larka to w tedy zawsze prędzej się zabawi,więcej rozumie,więc moze w tedy znajdę czas dla siebie:-] chyba ze w tym czasie urodzi się drugie ,no to dopiero za 4lata:-P ale w zimie jakoś inaczej płynie czas, w lecie znacznie milej i przyjemniej :stuck_out_tongue: dlatego nie mogr doczekać się do lata:-P juz niedlugo:-P

O tak, Latem o wiele przyjemniej, choćby spacery z maleństwem. Zawsze można wziąć ze sobą książkę i usiąść na ławce. Natomiast jesienią czy zimą trzeba być w nieustannym ruchu na dworze. No i niestety trzeba nauczyć się doskonałej organizacji pracy, żeby wykroić z dnia choć chwilę dla siebie. Ja chwilę kiedy mały śpi wykorzystuję typowo dla siebie, kawka, internet, książka, leżenie i robienie nic :slight_smile: Wychodzę z założenia, że sprzątać mogę przy nim jak jest aktywny. Obiad - na raty, ale też ugotuję jak zabiorę małego ze sobą do kuchni. Wtedy daję się mu pobawić łyżkami, miskami, sitkami i innymi akcesoriami kuchennymi. A on uwielbia patrzeć jak para leci z garnków, albo jak mieszam łyżką w zupie - aż piszczy z zachwytu.
Weekendy z kolei w większości należą do tatusia, bo ja mam zjazdy. Natomiast ciekawa jestem jak poradzimy sobie jak już wrócę do pracy, kolejny raz trzeba będzie zmodyfikować plan dnia i podejrzewam, że czasu dla siebie będzie jeszcze mniej.

Dużo zależy od tego czy maluszek ma kolkę czy nie, jak przesypia noce itd. Ja wiedząc, ze w nocy muszę jeszcze trzy razy wstać do synka żeby dac mu mleczka nie siedziałam zbyt długo wieczorami. jak tylko w miarę wszystko zrobiłam to kładłam się spać. Z czasem powróciłam do takiego rytmu jak przed porodem, bo synek i rzadziej budził się w nocy na jedzenie.
Ja tak dla siebie trochę tworzę kartki na urodzinki, imieniny czy też zaproszenia. Jak ktoś poprosi to siadam wieczorkiem i tworzę. Teraz mam na to czas, bo synek fajnie zasypia o 20.00 i spi nawet do 7.00. A w dzień jak mały spi to czasami jest internet, gazeta czy pyszna kawka.

Moja córa na szczęście jest śpiochem, więc z tym wolnym czasem nie jest u mnie tak źle :slight_smile: Teraz już jest w takim wieku, że chce być cały czas zabawiana,więc laba mi się skończyła, ale w połogu bardzo dużo czytałam. Polecam książkę “Mama w czterech ścianach”, nieźle się uśmiałam:)
Będąc w ciąży szyłam maskotki :wink: Teraz młoda zaczyna się nimi bawić a ja mam z tego powodu kupę radochy:) Obecnie taką maskotkę szyłabym tydzień, więc nie siadam już tak często do maszyny, ale za to skręcam ze wstążek opaski dla córy. Zawsze to jakaś satysfakcja, że się samemu coś zrobiło, ja jestem taką osobą, która cały czas coś musi szkubać :smiley:

rikitikitam fajnie jest umieć coś zrobić samemu. Ja nawet z guzikiem muszę jeździć do mamy…:frowning:

Rikitikitam podziwiam sama nie mam predyspozycji do robienia czegokolwiek artystycznego, a szkoda…
Powiem Wam, że minęło pół roku odkąd moja córka jest na świecie…a każdy dzień to dla mnie niczym chwila, choć staram się jak najbardziej te wolne chwile wykorzystać czy to na siebie czy na obowiązki domowe, które niestety same się nie zrobią :slight_smile: Wyczekuję lata gdy dni będą znacznie dłuższe i tak jak pisze Ulka będzie można połączyć spacer np. z czytaniem książki :slight_smile:

Jak mam chwilę wolnego czasu a w moim dniu to jest teraz maksymalnie 1 godzina to po prostu tak po pół godziny przeznaczam na czytanie jakiś książek kulinarnych czy też po prostu rozwiązywanie jakiś krzyżówek. Zdecydowanie to jest mój najlepszy sposób na spędzenie już całkiem takiego wolnego czasu jak już wszystko co mam porobić porobiłam

To trochę masz mało wolnego czasu ale tak to już jest jak ktoś jest po prostu mamą pracująca jak ja akurat…To tylko teraz mam trochę czasu wolnego na weekend czy po prostu na sobotę albo nawet na niedzielę. Zdecydowanie właśnie wtedy sama się realizuję poprzez naukę języka angielskiego.

Mam trochę wolnego czasu bo każdy go przecież ma, zawsze go można znaleźć krócej pospać - wcześniej iść spać czy wcześniej wstać hehe Jeśli mam chwilę to odciążam moją żonę i właśnie zabieram nasze małe dziecko na spacer. Bo wiem, że dzieci lubią spacery właśnie po świeżym powietrzu gdzieś po parku.

To gościu bardzo podziwiam jak tak znajdujesz czas…Jeśli ja mam chwilę wolnego to bardzo lubię sobie obejrzeć jakiś serial ostatnio właśnie oglądam taki serial rodzinka chyba wszystkie już sezony obejrzałam a teraz po prostu będzie nowy sezon i znowu się tego nie będę mogła doczekać, lubię w taki sposób zabijać czas

Ja stawiam na własny rozwój i jeśli mam czas to uprawiam po prostu jogę ; )) Jest bardzo przyjemnie można się świetnie odprężyć. Naprawdę nie rozumiem tych co mówią, że joga jest nudna przecież skąd oni to wszystko mogą wiedzieć jak nawet jej nie uprawiali…

Joga nie jest nudna, lecz jest nie dla wszystkich…po prostu. Choć jest bardzo wszechstronna, poprzez jogę twarzy, jogę oddechów czy jogę połączoną z pilatesem…temat jest mocno szeroki. Wg mnie osoby, które ćwiczą jogę w dużej mierze ich życie jest podporządkowane tej idei i równowadze z tym związanym. Ja wielokrotnie próbowałam, pomimo szczerych chęci…jakoś nie potrafię się w tym odnaleźć.

Coś w tym musi być bo po prostu do jogi trzeba się przyzwyczaić i musi nas ona wciągnąć bo nie ma nic gorszego jak robić coś co nam wcale nie sprawia przyjemności jest to wtedy bez sensu. Ja to teraz się przerzuciłam się na ćwiczenia z Ewą Chodakowską z tego właśnie powodu, że chcę sobie wytrenować formę na lato

Ja kiedyś próbowałam jogę ale jakoś nie wciągnęła mnie za bardzo, podejrzewam że dlatego, że ćwiczyłam sama w domu, w grupie jest znacznie inaczej, teraz też mam zamiar wziąć się za siebie i zacząć ćwiczyć ale Chodakowska już mi się znudziła teraz przerzuciłam się na mel B