Uszka od kiedy można moczyć w kapieli

Wiem że temat o higienie uszu już istnieje jednak chciałabym wiedzieć od kiedy można moczyć? Niektórzy twierdzą że moczyć można od początku inni ze nie

Paulina a dlaczego uszek nie można niby moczyć? Pierwsze słyszę…
Ja od zawsze jak kąpałam Małego był umyty cały - z każdym zakamarkiem. Do teraz uwielbia się moczyć na pleckach mając całą zanurzoną głowę (z uszami) prócz twarzy…; )
Jeżeli woda wleci do ucha to i tak wyleci sama (może czasem z odrobiną pomocy mamy przy przekładaniu dziecka z boku na bok) ale ta woda nie jest groźna - ważne jednak, aby uważać na uszka dziecka - od razu po kąpieli właśnie przez możliwość dostania się wody do ucha, nie wychodzić na zimne, uważać na wiatr itp.

Szczerze mówiąc nie wiem ale będąc w ciąży czytałam w jakimś poradniku aby lepiej nie moczyć bo sprzyja to zapaleniom ucha i przyznam że nawet teraz tego nie robię chociaż mała ma 7 miesięcy a tam jak dobrze pamiętam było napisane żeby unikać tego do 6stego miesiąca. Oczywiście moczyć w kąpieli uszka moczymy ale ich nie zanurzamy… Jakoś tak się przyzwyczaiłam i się tak teraz zastanawiam czy w ogóle dobrze robię…

Paulina91 nawet jeśli do uszka wleci woda to nie ma się co martwić, kiedyś wyleci. Noworodkowi po umyciu główki i uszek dobrze jest na chwilę założyć czapeczkę, żeby go nie owiało. Niemowlakowi wystarczy dobrze osuszyć małżowinę ręcznikiem, a w środku delikatnie specjalnym patyczkiem.

My zaczęliśmy kąpać Jasia od samego początku i nie dbaliśmy o to by nie moczyć uszek a to dlatego że nikt nam tego nie mówił. Ale wszystko jest dobrze i nic z uszkami się nie stało.

Pierwsze słyszę, żeby nie moczyć. Ale Paulina, w artykule zapewne chodziło o to, jak mówi Samanta, żeby nie zawiało dziecka po kąpieli :slight_smile:

To,że nie można moczyć uszek to jakiś stare ,bardzo stare przekonanie.Jak poszłam kiedyś w odwiedziny do koleżanki ta opowiadała mi właśnie jak bardzo teściowa pilnuje by uszu podczas kąpieli małemu nie moczyła.Gdy myła go w wanience nawet uszka specjanie ręką zatykała by woda do nich nie wpłynęła.Tak ją teściowa nastraszyła zapaleniem uszu,że każda kąpiel była dla niej bardzo stresująca,tym bardziej że jej teściowa zawsze stała i tego pilnowała.Dopiero gdy dowiedziała się,ze ja kąpie normalnie sama przestała cudować.Moje dziewczyny lubią się położyć do wody uszka wtedy są zawsze zanurzone,przecież jak dziecko pływa też się do uszu woda wlewa.Jak były maleńkie to nie raz uszka się zmoczyły przy myciu włosków.Dodam,że moje dziewczyny nigdy na uszy nie chorowały,czapeczki po kąpieli również nie zakładałam.Tak że spokojnie jak woda dostanie sie do uszu nic się nie stanie.Moje dziewczyny jak im się naleje woda to automatycznie kręcą głową w jeden i drugi bok i woda się wylewa:)

Widzicie ja do tej pory nie zanurzałam a teraz faktycznie się boję że jak zacznę to robić to do małej może się jakieś choróbsko przyplątać skoro jest przyzwyczajona do czegoś innego…

Paulina to stopniowo to rób, nie pakuj od razu głowy do wody, tylko podczas mycia oblej lekko, małą ilością uszy.

Pójdę za Twoją rada i tak będę robić przecież i tak kiedyś w końcu musiałabym zacząć Laurze moczyć uszy… Nie wiem dlaczego tak sobie wbiłam do głowy to niemoczenie uszek…

Paulina, każdy sobie coś czasami wbija do głowy :slight_smile: Nic się nie przejmuj. Na początek po kąpieli zakładaj jednak Laurze czapeczkę, łatwiej będzie ją przyzwyczaić. A po paru dniach z czapeczki zrezygnuj i po prostu dobrze wycieraj małą :slight_smile:

ja kąpałam zawsze i nie zastanawiałam się nad tym,córka leżała na pieluszce tetrowej na pleckach, później patyczkami z ogranicznikiem wycierałam uszka i było w porządku.

ja nigdy sie nie zastanawiałam nad tym czy wolno moczyć tylko moczyłam, wiesz dzięki moczeniu woskowina namięka i wypływa i nie musisz się martwić. Najważniejsze to osuszenie uszek maluszka po kąpieli, ja zawsze wykorzystuję do tego celu pieluszek tetrowych i specjalnych patyczków dla niemowląt. Przy jedzeniu nieraz mleczko spłynie za uszka i tam zalega dlatego warto jest myć uszka i za uszkami także podczas kąpieli czy też tak jak w wątku o pielęgnacji uszu dziewczyny pisały wacikami

A jeszcze jedna rzecz Paulina, przecież dziecko przez 9 miesięcy jest w wodzie :wink: i ma zamoczone uszka :wink: bez przerwy :wink:

my od razu moczylysmy uszka polozna na szkole rodzenia powiedziala nam ze woda sie do uszkow nie dostanie bo chroni przed tym malzowinka uszna u dziecka a poza tym dzidzius przez 9 miesiecy plywa u nas w brzusku ;)) wiec nic sie nie stanie jak zamoczysz uszka po kapieli z wierzchu wystarczy przetrzec patyczkiem higienicznym :wink:

Po kąpieli proponuje ręcznik z kapturkiem. Nawet jeśli jest ciepło w domu. Gdy naleci woda do uszu to mały będzie miał przykryte uszka i go nie przewieje

I ja zbytnio nie zwracałam uwagi na to czy małemu zanurzyły się w wodzie uszy czy nie. Czuwałam tylko nad tym żeby nie było w pomieszczeniu przeciągu. Później dokładnie oczyszczałam uszy z wody. Wykorzystuje do tego patyczki z ogranicznikiem. Jak się uszy zamoczy to fajnie woskowina z nich wypływa. A do kąpieli używam największego ręcznika. Jak go na nim położę to spokojnie mogę jeszcze otulić jego główkę.

Woda do uszu może dostać się zaraz po porodzie. Przecież maluch przez 9 miesięcy miał zanurzone w wodzie uszy. Należy tylko pamiętać, że po kąpieli uszy trzeba dokładnie wytrzeć i nie robić przeciągów.

Ja mocze od zawsze, nie slyszalam nigdy zeby ne mozna bylo moczyc uszu, bo niby czemu? Trzeba tylko dokladnie osuszyc tak jak reszte ciala.

JA również moczę od samego początku ale kiedy córeczka miała jakieś 4 miesiące miałyśmy problemu z nadmiernie wydzielającą się woskowiną w uszkach Oliwki i musiałyśmy systematycznie odwiedzać laryngologa to wtedy przez pewien okres miałam zabronione moczenia jej uszków