PPlatyna pewnie ręce odpadają jak trzeba nosić takie dziecko :(
ja córki nie musiałam, ale tego to trzeba nosić i bujać, ale tak mocno nim bujać by zasnął w końcu. Coraz częściej próbuje go uśpić w ramionach bo z czasem to mi kręgosłup odpadnie . Dlatego siadamy na kanapie i tam się kołyszę z nim. Kiedyś już go odłożyłam jak miał kolki to się skapłam po czasie, że ja dalej się kołyszę :P w tamtych czasach to go tak bujałam godzinami :P
Maziulek ja tak czasem mam jak ją karmię, to pobujam, odłożę ją usiądę i dalej bujam:D
Czasem 5ak niestety bywa że dzieci są bardziej wymagające. Moja do tej pory zasypia z nami w łóżku inaczej nie chce czasem zajmie to 15bminut ake czasem 1.5 h wtedy no już jest ciężko bo jesteśmy jednak zmęczeni tym marudzeniem
Monia no jak się przedłuża to usypianie, to i wy i dziecko już zmęczone;/
no u mnie zawsze usypianie to walka bo on usypia jak go kołyszę, ale wyrywa się. Nie zaśnie bez smoka i misia, ale wyrzuca je co chwilę. Smoczek mam na zawieszce więc pół biedy, ale miśka ciągle podnoszę z podłogi. Też go chyba na zawieszkę przypnę :D
u nas jak chce spać to płacze, wyrywa się, ale no trzeba nim ostro bujać by się uspokoił
O kurde to moja Miśka to złote dziecko, samo zasypia w łóżeczku:D
idziemka takie dzieci to skarb !
Córka sama też zasypiała, teraz ma wymysły, że mamy przy niej leżeć jak zasypia, ale to pewnie dlatego, że jest brat jest zazdrosna i chce mieć nas przy sobie bo to czas tylko dla niej :)
Nasze dziecko zasypiało pięknie w swoim łóżeczku i pokoju do ok. 1.5 roku. Teraz wymyśla, ucieka, chce się bawić, raz mowi am am, raz siusiu i rak w kółko. Takie usypianie teraz trwa ponad 2 godziny.
Kasia to takie są etapy ;) a najlepiej jak sie pochawali ze samo zasypia;) ze nie z rodzicami;) i za kilka dni odwet;)
Kasia nie strasz:D
Mój też tak ma nie potrzebuje noszenia badz trzymania go na rekach ale zadko kiedy zeby usnal sam jednak potrzebuje tej bliskości zeby polozyc sie obok niego przytuli sie I usypia
kasia też to przerabiałam w dodatku byłam w ciąży i miałam non stop mdłości najgorzej na noc i marzyłam tylko by pójść też spać :D a to trwało i trwało :D ale mija to na plus :D
Maziulek o kurde to faktycznie przekichane, jak sobie przypomnę, że jak miałam mdłości to szybko szłam spać, a tu dziecku się nie wytłumaczy:(
Oj z tymi mdlosciami to nie zazdroszczę;)
Sama nie lubię wymiotów i w 1 ciąży to zaraz kładłam się aby drzemki łapać byle nie wymiotować;) a przy dziecku to się tylko walczy z tymi mdlosciami bo przecież maluch nie zrozumie ;)
no dokładnie taki malec to nie ma szans by coś zrozumial, teraz jest bardziej wyrozumiała i jak mi coś dolega to odejdzie z tatą ode mnie
Maziulek bo jest już starsza:)
idziemka dokładnie w końcu można sie z nią dogadać, ale nie zawsze chce współpracować bo moja ZUza bardzo uparta :P
Maziulek po kim taka uparta?
Idziemka samo imię zobowiazuje;)