Hej, mam pytanie… jak oduczyć dziecko usypiania w ramionach mamy ? Mam synka 7,5 miesięcznego i odkąd pamiętam najlepiej i najczęściej a co najważniejsze najszybciej zasypiał u mnie w ramionach. Piękne uczucie, ale… Na początku ważył 3…4…czy 5 kg. A teraz już prawie 9 kg i robi się coraz cięższy… Próbuję kłaść go koło siebie na łóżku, głaskać, mówić do niego ale zaczyna wtedy płakać… Planuję drugą ciążę, a co się z tym wiąże nie będę mogła synka tak często nosić na rękach… Proszę podzielcie się swoją opinią na ten temat.
Ja co prawda nie mam problemu usypiania na rękach bo mój synek usypia w łóżeczku ale muszę go głaskać. Przyznam że stało się to na moje własne życzenie jak synek miał około pół roku i zaczął ząbkówaa i pojawiły się problemy z usypianiem. Żałuję ale stało się. Dopóki mieliśmy wysoko łóżeczko było spoko odkąd jest obniżone kręgosłup odmawia posłuszeństwa zwłaszcza że usypianie trwa zwykle od 20min w górę. Najgorsze są noce bo synek jak się obudzi również wymaga takiego usypiania a budzi się często.
Co do oduczenia nie mam dobrych wieści chyba nie da się tego zrobić bez bólu i płaczu. Wiem że są różne metody możesz o nich poczytać i wybrać ta którą Ci pasuje aczkolwiek chyba wszystkie na początku będą powodować bunt i płacz. Trzeba samozaparcia i konsekwencji żeby to przejść. Ja nie jestem w tym konsekwentna i serce mi pęka więc głaszcze dalej ale znam mamy które stosowałw poniższe metody i oduczyly usypiania ale mówić.ze jest to walka i od kilku dni do kilku tyg płaczu. Mowie o następujących metodach Tracy Hoog “podnieś połóż”, metoda 3,5,10nie pamiętam dokładnie kto jest autorem lub metoda powolnego wycofywamga się na zasadzie najpierw kładziesz i stoisz przy łóżeczku np dając rękę potem stawiasz krzesło i siedzisz ale już nie dotykach następnie siadasz dalej i dalej aż w końcu wychodzisz a dziecko uczy się samo zasypiac. Ale to tylko teoria bo jak mówię ja jestem za mało konsekwentna a moje dziecko duże
Ja na całe szczęście nie nauczyłam synka zasypiać na rękach ale czytałam swego czasu w jaki sposób oduczyc dziecko bo moja koleżanka miała taki właśnie problem.
Jest kilka szkół:
- Możesz się stopniowo oduczać najpierw kołysanie na rękach później jak już będzie zasypiał bez kołysania to “walczyć” z bliskościa zastępując noszenie np przytuleniem na łóżku, bądź jeśli łóżeczko jest najwyżej to w łóżeczku starać się utulić i stopniowo odchodzić coraz dalej aż wyjdzie się z pokoju,
- Możesz zrobić to wg starych metod zostawiasz synka w łóżeczku i wychodzisz, czekasz aż skończy płakać i zaśnie zazwyczaj ze zmęczenia - jak dla mnie koszmarna metoda,
- Możesz wsadzić dziecko do łóżeczka i w momencie kiedy zaczyna płakać albo dawać znać że jesteś i jakoś uspokoić żeby nie wyciągać z łóżeczka albo wyciągnąć uspokoić odłożyć, poczekać za każdym razem trochę dłużej przed wyciągnięciem. I tak do skutku,
- Metoda 3, 5, 7
Na pewno każda metoda będzie się wiązała z płaczem dziecka. Tego się nie przeskoczy. Jedno jest też pewne musisz być twarda i jeśli już zaczniesz to konsekwentnie działaj. Jeśli będziesz zdenerwowana to może lepiej żeby mąż uczył sy ka zasypiać w łożeczku jako spokojniejszy. Do dziecka mów spokojnym tonem albo nic jakąś kołysankę.
Czeka Cię ciężka praca i ja osobiście nie dałabym rady. Nie mogłabym patrzeć i słyszeć płaczu dziecka. Byłoby mi bardzo szkoda Synka. W skrócie polecałbym jak Justyna.
Mój synek też w ciągu dnia lubi zasypiać na rękach ale staram się żeby nie było to za każdym razem. Często w "zamian " kładę Go do wózka (nawet w domu ) i też zaśnie. Jeśli już na rękach to włączam rytmiczną muzykę i troszkę tańczę a wtedy często zasypia przy jednej piosence. Jak zaśnie to od razu odkładam żeby się nie przyzwczil do spania na rękach.
Moja mała też usypiała na rękach , było to dla mnie bardzo męczące , teraz usypia tylko we wózku .
Moja siostra nauczyla usypiac synka na rekach potem przezucila sie na wozek. To byla masakra musiala tak trzepac tym wozkiem ze caly blok ja slyszal. Ja bede starala sie klasc dziecko do lozeczka zeby samo zasnelo ale wiadomo nigdy nie wiadomo jakie dziecko bedzie mialo potrzeby.
A karmisz piersią? jeśli tak-to proponuję usypianie dziecka przy piersi leżąc w łóżku- jak tak robie… na chwilę obecna jest super- bo moja córka zapypia przy piersi (czuje moją bliskość) i przy okazji sobie podjada. obawiam się troszkę co będzie później…
Ja na Twoim miejscu sprobowalabym metody odkladania do lozeczka. Placze? To przytulam az sie uspokoi. Spokoj? To odkladam do lozeczka i wychodze z pokoju. Ktores z Was w koncu bedzie sie musialo zmeczyc
Slyszalam tez, ale watpie czy sama mialbym sumienie tak zrobic, o metodzie “kontrolowanego placzu” tzn wychodzisz z pokoju i pozwalasz dziecku sie wyplakac max. 15 minut. Okazuje sie, ze podobno niektore niemowlaki uspakajaja sie same po np. 5 minutach. Nie testowalam.
W życiu nie pozwoliłabym Synkowi płakać przez 15 minut więc u mnie ta metoda odpadła by na samym początku.
Żeby nauczyć malucha zasypiania w łóżeczku potrzebna jet przede wszystkim silna wola i dużo cierpliwości.
Ja też nie wytrzymałabym ,aby moje dziecko płakało tak długo,tylko dlatego,że ma już spać!
Przy pierwszej córce na początku również popełniałam ten sam błąd co Ty.Nosiłam ją na rękach ,tuliłam, tak długo aż nie zasnęła.Gdy już miałam tego dosyć to wpadłam na pomysł ,aby kładłam się z nią do naszego łóżka.Ona czuła mnie blisko siebie.Natomiast ja ją pogłaskałam po pleckach,pomasowałam.Córka bardzo lubiła zaś dotykać moją buzie i w ten sposób się wyciszała i zasypiała.Znajomej mały lubił np.dotykać jej długich włosów i to było jego rytuałem przed snem.
Gdy córka miała ze 2 latka to przyzwyczaiłam ją,że zasypiała mi przy "a a a kotki dwa…"Tak to na nią działało,że momentalnie zasypiała.
Moją młodszą córkę przyzwyczaiłam do tego,że odkładam ją do wózka.Prędzej czy później zasypia.Zauważyłam,że lubi poprzytulać się do swojej podusi i zasypia.Gdy ma problemy z zaśnięciem to włączam jej relaksujące i wyciszające melodyjki czy kołysanki.
Często dzieci muszą z czymś skojarzyć sobie,że to już pora na spanie.Do takich rzeczy należy pieluszka,smoczek,ulubiona kołysanka,przytulanka,kołysanie we wózku…
Tak samo nie dałabym rady i przede wszystkim nie pozwoliłaby dziecku na to żeby płakało tak długo, moim zdaniem to są praktyki stosowane x lat temu, gdzie uważano, że dziecko powinno się wyplakac…
Mój mały przeważnie usypia przy piersi i jak już dobrze zaśnie to przekładam go do łóżeczka, czasem się zastanawiam jak to będzie jak przestanę go już karmić i przyjdzie pora snu, bo często też zdarza się tak, że widać już po nim, że jest zmęczony, trze oczka, ale walczy żeby nie zasnąć;)
Moim zdaniem dobrze jest tak jak napisała Angel jeśli dziecko ma coś co kojarzy mu się z pora snu. U nas jeżeli nie zaśnie podczas karmienia jest to smoczek, w ciągu dnia go nie używamy, tylko podczas usypiania małego. Czasem trzymam go na rękach (siedzę z nim) i wtedy mu daje smoczka, to zazwyczaj w sytuacji, gdy jest po karmieniu i niby zasnął, ale się jeszcze trochę przebudza, albo kładę go u nas na łóżku, daje smoczka, kładę się koło niego i glaszcze go po główce, policzku, a jak zaśnie to go odkładam do łóżeczka.
Proszę spróbować ułożyć się na łóżku na plecach i położyć synka na klatce piersiowej tak jak kanguruje się noworodki czy niemowlęta. Delikatnie głaskać po plecach, przytrzymać rękę na główce . Można włączyć muzykę relaksacyjną. W tej pozycji synek będzie słyszał bicie Pani serca, będzie czuł ciepło. Dobrze by miał przy sobie Pani koszulkę lub pieluchę z Pani zapachem to pozwala czuć dziecku że jest Pani obok wtedy maleństwo ma poczucie bezpieczeństwa. Z czasem może go Pani położyć obok siebie i to będzie dla niego wystarczające. Może Pani również spróbować koszulkę dać koło dziecka w łóżeczku by czuło Pani bliskość. Potrzebuje Pani teraz dużo cierpliwości a na pewno będzie dobrze.
O tak ta rada jest dobra mój synek mimo że ma półtora roku jak obudzi się z płaczem w trakcie drzemki i nie może usnac ponownie albo w nocy to uwielbia tak zasypiac mi na klatce piersiowej i zawsze lubił
Mój Synek też usypia przy piersi. Zawsze kładziemy się w sypialni na łóżku światło jest zgaszone, pali się tylko na przedpokoju i zaczynam karmić Synka. Wcześniej jest oczywiście kąpiel a przed nią masaż.
Jeśli chodzi o usypianie na klatce piersiowej mój synek też to lubi. Słyszy bicie serduszka wycisza się i zasypia sobie spokojnie.
Hej, teraz przeczytalam Wasze komentarze i chcialam naprostowac na wszelki wypadek jesli zostalam zle zrozumiana - ja tez nie stosowalam metody kontrolowanego placzu i zawsze reaguje na placz mojego syna (no moze czasem w nocy zanim sie rusze chwila mija, ale to ze zmeczenia). Gdybym mu swiadomie miala dac plakac i brala “na przeczekanie” to na pewno plakalabym razem z nim i mialabym straszne wyrzuty sumienia. Placz jest zwyczajnie nie do wytrzymania. Mnie to sie kojarzy z tresowaniem dziecka. Dlatego tego nie robie.
Napisalam jedynie, ze slyszalam taka rade (i to juz od kilku osob, a nawet przeczytalam w jakiejs ksiazce). Podobno jest skuteczna - do rodzica nalezy ocena czy chcialby ja zastosowac. Byc moze wiecie jak to jest, pojawia sie dziecko i wszyscy dookola maja dla Was zlote rady. Ja ja tylko powtorzylam, ale nie namawialam szczegolnie do jej zastosowania.
Wracajac do usypiania: ja od poczatku usypiam syna w jego lozeczku. Jesli jest przy tym marudny i placze to siedze obok niego, czytam mu ksiazke, podaje moja raczke do przytulenia i to zawsze nam pomaga.
Noc innego nie zostaje jak stopniowo cierpliwie zmienić sposób usypiania. Najlepiej kładź się z dzieckiem na łóżku przytul głaszcz trzymaj za rączkę, ale nie bierz na ręce. Stopniowo się przyzwyczai. Jak zaśnie przekładaj do łóżeczka. To mój sposób na zasypianie
Moja córcia też jest nauczona zasypiania na rękach, jednak od paru dni staram się ją tego oduczyć. Zanim jeszcze zaśnie odkładam do łóżeczka i lekko kołyszę ją w łóżeczku. Udało się i tak zasypia. Oczywiście są tez gorsze momenty, że nie ma szans, bez bujania na rękach, ale teraz też ząbkuje więc nie chcę na siłę wprowadzać jej dodatkowych atrakcji.
Mam ten sam problem,synek zasypia wyłącznie na rękach po odłożeniu do łóżeczka płacz,krzyk to znowu biorę na ręce ponownie zasypia i odkładam… i tak czasem nawet 10razy nim uśnie na dobre:(
Jak go od tego odzwyczaić?
Kamile16 moja córcia jak usypiała na rękach , też nie mogłam odłożyć jej do spania bo zaraz był krzyk i wrzask , aż kiedyś przyszła do nas sąsiadka to pokazała mi jak mam ją odłożyć ,żeby nie płakała .Wzięła poduszkę- wałek położyła w łóżeczku małą położyła na boczku i pod plecki podłożyła wałek . Może być inna poduszka jasiek czy cokolwiek . Na moją ten sposób działał. A też się z nią męczyłam i męczyłam . Jak zasnęła na dobre to wyciągałam ten wałek ,a mała spała dalej .
Teraz zasypia tylko we wózku .
Dodam jeszcze,że usypianie przy piersi też nie jest najlepszym rozwiązaniem chyba,że na chwile do póki się karmi,a wózku tymbardziej nie bo co będzie jak przyjdzie czas zmiany gondoli na spacerówkę?