Ja robiłam 3 razy dla swojej pewności. I nie żałuję wydanych pieniędzy. Chociaż miałam pewność że jest wszystko wporzadku
Witajcie, czy robicie między 28 a 32 tygodniem ciąży USG ale takie dokładne nierefundowane przez NFZ? Bo do tej pory robiłam 2 dokładne i wszystko było w porządku więc nie wiem czy warto robić 3 czy lepiej za te pieniądze kupić coś do wyprawki? Bo mój ginekolog prywatny nawet mnie nie zapytał tylko zalecił zapisać się na 2 wizyty i że 350zl... Z synem 7 lat temu ani jednego nie robiłam prenatalnego.
Ja robiłam dwa razy takie USG.Jedno właśnie mniej więcej w tych tygodniach ciąży;)
Też wołałam być pewna,że jest wszystko w porządku.
Robiłam badania prenatalne w 11 tygodniu ciąży, a według standardów opieki okołoporodowej Ministerstwa Zdrowia, w ciąży, która przebiega prawidłowo powinny być wykonane cztery badania USG:
- między 11 a 14 tygodniem ciąży;
- między 21 a 26 tygodniem ciąży;
- między 27 a 32 tygodniem ciąży;
- jednorazowo po 40 tygodniu ciąży.
Podczas badania lekarz ocenia wiek płodu, położenie łożyska, ilość wód płodowych i stan szyjki macicy. Zweryfikuje, czy nie zmienia się termin porodu. Można upewnić się co do płeć dziecka.l ekarz oceni, czy dziecko rozwija się prawidłowo, zbada organy wewnętrzne.
Decyzja czy chcesz zrobić takie badanie należy do ciebie, to sprawa bardziej indywidualna .USG połówkowe jest na liście badań refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, więc lekarz w państwowym gabinecie wykonuje je bezpłatnie może warto się dowiedzieć i zapisać do innego lekarza na takie badanie?
Też robiłam trzy prywatne dokładne i nie żałuję.
Tak owszem można zrobić na nfz tylko niestety takie badanie jest nieporównywalne. Raz ze dużo gorszy sprzęt i poprostu często czegoś nie widać dwa że czas na pacjentki bardzo krótki. Prywatne takie usg trwa 30-40min
Moim zdaniem skoro chodzi się prywatnie do ginekologa to lekarz prowadzący ciążę powinien zrobić takie USG.A skoro zleca takie badanie innym to znaczy że lekarz niekompetentny skoro nie potrafi zaobserwować to co najważniejsze nna tym etapie.
Agnieszka nie każdy lekarz robi takie usg to raz dwa nie każdy ma sprzęt w gabinecie do usg. Żeby robić te trzy główne usg lekarz powinien mieć certyfikat do wykonywania takich badań a nie każdy je ma.
Ginekolog nie zlecił innemu tylko on sam robi, na każdej wizycie mam USG tylko połówkowe i w 12 tygodniu było dłuższe i oglądał więcej ale miesiąc temu też serduszko sprawdzał więc nie jestem bez USG bo mam je co miesiąc na wizycie i póki co żadnych nieprawidłowości nie bylo stąd moje pytanie czy jak ktoś robił dwa czy też 3 robił?
Poza tym, że praktycznie na każdej wizycie miałam USG, to miałam trzy szczegółowe USG, to trzecie lekarka zasugerowała, że dobrze było by zrobić. Zaznaczę, że dwa USG prenatalne miałam na NFZ z tego względu iż mam problemy z tarczycą.
agnieszka11137 - agnieszka, o tym czy lekarz jest kompetentny czy nie, bo robi/nie robi tych szczegółowych badań w innym wątku toczyła się rozmowa. Sprawa wygląda tak, że te szczegółowe USG, które zaleca ministerstwo mogą robić tylko lekarza z odpowiednimi certyfikatami. Oprócz certyfikatów muszą jeszcze jeździć na różne konferencje i mieć specjalny sprzęt. Dlatego nie każdy lekarz robi takie USG, a jedynie je zleca.
33nika - na każdej wizycie masz podstawowe USG. To nie jest takie samo USG jak badanie I, II czy III trymestru. Na podstawowym USG lekarz nie szuka wad płodu czy chorób genetycznych. Nie patrzy czy kości rozwijają się prawidłowo. ocenia jedynie ogólny rozwój dziecka, wiek płodu, ilość wód. Tak na prawdę do Ciebie należy decyzja czy będziesz robić to USG czy nie. Możesz poszukać też lekarza, który taniej je wykona - nie musisz tego USG robić u tego samego lekarza co prowadzisz ciążę.
ja z tego co pamiętam, to nie miałam zleconego takiego USG w pierwszej ciąży. Ale miałam lekarza, który co wizytę robił mi USG i sporo czasu na nie poświęcał. W tej ciąży na pewno będę się dopominała o takie USG bo niestety ale trafiłam na różnych lekarzy. A każde dodatkowe badanie to dodatkowa weryfikacja i pewność, że z dzieckiem jest wszystko w porządku :)
O USg III trymestru napisała mamaginekolog. Tam masz informację czy warto je robić i dlaczego: https://mamaginekolog.pl/usg-iii-trymestru-28-32-tyg/
Na każdej wizycie miałam bardzo dokładne usg, mimo to zdecydowałam się zrobić wszystkie trzy badania prenatalne, miałam też wskazania ze względu na wiek. Trzecie badanie zrobiłam, bo skupia się ono przede wszystkim na badaniu serduszka dziecka. Chciałam mieć pewność, że wszystko jest w porządku, a gdyby nie było - żeby lekarze mogli w porę zareagować i skierować mnie do odpowiedniego szpitala i w razie potrzeby zadbać o zdrowie dziecka.
Fajnie macie że na każdej wizycie macie usg. Ja chodzę i na nfz i prywatnie i na nfz w ogóle lekarz w gabinecie nie ma sprzętu usg a prywatnie taka usługa jest dodatkowo płatne 150zl prócz wizyty
Justa - w takiej sytuacji możesz zastanowić się nad zmianą lekarza/poradni. W poradni na NFZ u mnie na wsi lekarz ma USG w gabinecie - co prawda nie wiem czy go używa, ale ma :) Ja prywatnie chodzę w ramach pakietu Luxmed i zawsze zapisuję się w takie dni, aby lekarz przyjmował w gabinecie z USG (nie zawsze jest w tym gabinecie). Jak chodzisz typowo prywatnie to zazwyczaj tak jest, że za USG dodatkowo się płaci - wtedy wizyta z USG to koszt ok. 250-300 zł. Czasami to podstawowe USg (aby sprawdzić serduszko) robią w ramach wizyty. To wszystko zależy od lekarza
Nie zmienię poradni bo nie mam na jaką i tak mam ogromny problem z lekarzem bo nikt nie chce ciąży prowadzić. Z musu muszę wspomagać się prywatnymi wizyta mi choć nie bardzo mnie na to stać. W promieniu 40min drogi autobusem nie znalazłam lekarza na nfz który poprowadzi ciąże! To jest chore co dzieje się w tym kraju. Ta Pani doktor to moja stała od lat ake też ciąże prowadzi z łaski bo ogólnie w tej poradni nie ma czasu na pacjentki ciężarne.
I szczerze to nie spotkałam się wśród znajomych żeby prowadząc ciąże na nfz lekarz na wizycie robił usg chyba że coś jest nie tak.
Oczywiście, że robić :) to żaden koszt w stosunku do tego jak ważne jest to badanie! Na każdym USG prenatalnym analizowane są inne kwestie, a na 3 sprawdzane są przepływy, więc ja uważam, że nie ma się nad czym zastanawiać.
Standard opieki okołoporodowej przewiduje 3 refundowane przez NFZ obowiązkowe badania USG w ciąży fizjologicznej. Te badania powinny się odbyć kolejno: w 11.-14. tygodniu ciąży, między 18. a 22. tygodniem i między 28. a 32. tygodniem ciąży.
Z kolei badania prenatalne mają na celu określenie ryzyka wystąpienia u dziecka poważnych chorób wrodzonych. Pierwszym ich etapem są badania prenatalne w ciąży nieinwazyjne (badanie krwi matki z dokładnym USG), a kolejnym – badania prenatalne inwazyjne (amniopunkcja, biopsja trofoblastu). Te badania prenatalne są refundowane przez NFZ tylko u tych kobiet, które są w grupie ryzyka.
Aby zrobić bezpłatnie takie badania prenatalne, trzeba spełnić co najmniej jedno z kryteriów: wiek powyżej 35 lat, wystąpienie w poprzedniej ciąży aberracji chromosomowej płodu lub dziecka, aberracje chromosomowe u ciężarnej lub ojca dziecka, zwiększone ryzyko urodzenia dziecka dotkniętgo chorobą genetyczną, nieprawidłowy wynik badania USG lub badań biochemicznych.
W innych przypadkach badania prenatalne są płatne. Ja za pierwszą wizytę płaciłam 200 zł za kolejne dwie po 150 zl
Ja miałam znacznie więcej wizyt a chodziłam na nfz, pomijając początek ciąży gdzie porostu byłam w trakcje szukania innego ginekologa... słyszałam że są tylko 3 wizyty na nfz ale czy to prawidłowe? Sama nie wiem...
Ja całą drugą ciążę chodziłam prywatnie do ginekolog .wizyta 150 zł w tym zawsze było zwykłe USG .Na prenatalne jeździłam do przychodni przy szpitalnej ale ostatnie USG prenatalne wykonała mi moją doktor za dopłatą 100zl.
Aneczka możesz podać źródło z którego czerpałaś informacje?
Co do badania USG... Ja chodzę na NFZ i to badanie mam robione co wizytę. Nie zdarzyło się, żebym nie miała robionego USG... Choć porównując tę ciążę, to poprzedniej, to w tej tylko raz byłam badana ginekologicznie na samym początku ciąży i będę za 2 tygodnie. Natomiast w pierwszej ciąży byłam co trochę badana na fotelu. Ale wyczytałam, że lekarze odchodzą od tak częstych badań ginekologicznych, bo może się uszkadzać chociażby szyjka macicy. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale właśnie widzę różnicę w badaniach teraz, a 5 lat temu. A u Was jak z badaniem na fotelu?