Upadek 6,5 mc dziecka

No na szczęście dziecko żyje i do chodzi do siebie ale leży w szpitalu i prędko nie wyjdzie . Ja to już tak pilnuję swojej małej tak się boję żeby nie spadła

Ale Ewciu obserwuj dziecko jak dziewczyny piszą ja takze opisałam Ci co stało się dzieckiem znajomej

Ewcia a masz matę edukacyjną? Mogłabyś na niej kłaść małego na podłodze. Wtedy na pewno Ci nie spadnie.

Beata, no z podłogi to już raczej nie spadnie:-p
Nawet jak się maty nie ma to można kocyk położyć

No kocyk też dobry. Ale na macie ma te wiszące pierdołki i dłużej się zabawi. Choć jak mu sie sypnie na kocyk zabawkami to też będzie dobrze.

Ja kładę na podłogę koc na to kołdrę rozrzucam małej zabawki i kładę matę naokoło robię wałki i kładę poduszki , Córka się bawi a ja mogę coś zrobić , ale najlepszy i tak moim zdaniem i nie zastąpiony jest kojec , tam się dziecku nic nie stanie i możesz iść siusiu albo coś ja mam kojec w kuchni i dzięki temu mała się bawi ja ją mam na oku a przy okazji mogę z wami popisać albo zrobić obiad ,

Także koc i matę kładę na podłodze mała się kręci i magluje wiem że bezpieczna będzie :slight_smile:

Tak mam mate i często go tam kładę, gdybym wiedziała to bym go nawet do lozeczka położyła,albo nawet bum nie wychodziła oto, ale teraz można gdybac, a co mnie niepokoi to zawsze budził mi się do jedzenia o 2,i 5 a dzisiaj obudził się dopiero o 5:30 zjadł i za ok 20min zasnal i spal do 9:40zjadl i zasnal o 11, a zawsze chodził mi spac dop po ok 2godz min i sama nie wiem czy to od tego i czy manie to martwic, a prucz tego jest dobrze jest trochę marudny i nie usiedzi długo ale wiem ze mu zabek wychodzi drugi to pewnie od tego

Ewcia moze on tak śpi przez tą pogodę? nie możesz ciągle myśleć w ten sposób.
Spokojnie go obserwuj, ale z tego co opisujesz, wnioskuję że nic mu nie jest.

Ewciu moja też śpi jak suseł budzi się i znów śpi to chyba ta pogoda ale i tak bądź czujna :slight_smile:

Mojej siorce córa też spadła z łózka-co prawda mają bardzo niski tapczan.ale spadła!myślę,że wielu mamom to sie zdarza,nie każda sie do tego przyznaje… niestety rózne błędy człowiek popełnia,żeby potem sie na nich uczyć! a tak to już bywa,kiedy zostajesz z dzieckiem sama i musisz ogarnąć obiad,sprzątanie i wiele innych czynności! jesteś pewna,że dziecko jest bezpieczne,a tu bach!niespodzianka!! dobrze,że nic sie nie stało! :slight_smile:

Fajna ta mata ale tylko do kilku miesięcy później już się nie zmieści

E,Nowak potem można rozłożyć i dalej się będzie mieścić.

Ja tez teraz zawsze klade na macie albo nawet na podlodze, moja corka lubi lezec na parkiecie bo moze sie wtedy lepiej odpychac i pelzac:) A ja jestem spokojna ze krzywdy sobie nie zrobi, moze jedynie nosem o podloge zaszoruje, ale nauczyla sie juz ze parkiet to nie kocyk ani mata i juz sie jej to nie zdarza.

No mata super, ale mój synek długo nie ulrzy na macie,jak tylko go położę to max 10minut i juz płacze .

Ewcia a na kocyku tak samo? Rozłóż mu zabawki, grzechotki może dłużej poleży

No ale przez te 10 min przynajmniej do toalety zdążysz

a to czasem jak chce juz do toalety to kładę go na mate,lub do wózka który trzymam w domu, czasem zdarzyło mi się że miałam go na rękach jak susialam, jak mial kolki bo jak na chwile go włożyłam do wózka, to aż tchu ledwo nabral:-P

Ewcia, ale nie możesz go tak ciągle ze sobą wszędzie brać, bo w końcu nic nie zrobisz…Połóż go na tej macie, nawet jeśli trochę popłacze to nic mu nie będzie, krzywdy sobie nie zrobi.Jeśli kładziesz go do wózka to zapinaj go pasami bo nigdy nic nie wiadomo:-) Każda mama postąpi jak uważa, ale moim zdaniem takie branie dziecka wszędzie ze sobą, nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Ewcia Kasik ma rację, to grozi tym, że taki roczniak i starszy też będzie śmigał za Tobą do toalety lub stał pod drzwiami i płakał byś go wpuściła :wink: