Ulubione dobranocki i bajki z Waszego dzieciństwa

Moja ulubiona to gumisie. Aż nucę teraz ta melodie;) 

Ja starszej corce pamietam jak czytalam krecika ksoazka ktora dostala od chrzestnego po jego dzieciach ilez razy czytana;) hehe ulubiona Kubus Puchatek rowniez ale bardziej ksiazka nizeli bajki;) z mlodsza poki co zainwestowalam w przygody kota filemona ale malo ja to interesuje;(

Ja mojej córce też śpiewam do snu to co mi śpiewała moja mama jak byłam mała. Chyba się jej podoba bo zasypia 

Ja tez śpiewam to co mi mama spiewala , nawet mój maz się przy okazji nauczył kilku piosenek ;) 

Tabaluge i gumisie tez uwielbiałam ;) 

To ja śpiewam córce do snu Beatlesów ;p albo inne piosenki,które akurat przyjdą mi do głowy i pamiętam tekst, bo z tym akurat zawsze miałam problem, jedna zwrotka czy refren i tyle ;p tabaluge czy smerfy też lubię i śpiewam :D

Też lubiłam te stare bajki :) Troskliwe misie :D

A do snu córką śpiewałam kołysanki , które często też leciały w piosenkach dla dzieci na tv :) 

Ja czasami nawet już wymyślam swoje piosenki żeby młoda tylko zasnęła hehe

Haha Ola ja mam to samo, albo śpiewając wymieniam jej osoby które ją kochają, albo czytam tytuły książek do melodii 😄

No i fajnie :D Czasem trzeba być nieco bardziej kreatywnym :D 

Ja też czasami improwizuje spiewajac chłopcom;)

Jeśli szukasz nowego miejsca na swoje przygody z hazardem, gorąco polecam wypróbowanie National Casino Poland. Wejdź na ich stronę internetową, zarejestruj się i zanurz się w świat ekscytujących gier i możliwości. Podziel się wrażeniami i doświadczeniem z gry w National Casino Poland. Jestem pewien, że Cię nie zawiodą!
 

Był. Moment że dużo śpiewałam córce. A teraz jakoś jak ją usypiam to już nie śpiewam. Mam wrażenie że już tego tak nie potrzebuje jak kiedyś

Moje dzieci już są na takim etapie że na szczęście chodzą ładnie spać więc nie muszę im śpiewać czy czytać na dobranoc

Starszak tez sam zasypia , młodszy na cycu 🤪

Ja lubiłam Smerfy, Gumisie i Muminki. Swego czasu puściłam starszej córce i też polubiła, głównie Muminki (teraz wydają mi się mroczne, te odcinki są trochę niepokojące jednak..)

Pamiętam też Misia Uszatka, Koralgola, Baltazara Gąbkę i Koziołka Matołka - ale tych akurat nie lubiłam, już wtedy wydawały mi się mroczne.. Ale oglądałam, bo nic innego nie było, cały dzień się czekało na te niespełna 30 minut bajki:)..

Z pozostałych bajek Czarodziejka z Księżyca to moja totalna fascynacja w tamtym czasie. Film Alf też lubiłam:).

Hehe fajnie wspomniec te stare nasze bajki;) 

Krecik miś Uszatek zaczarowany ołówek ;)

A z takich najstarszych  dziwnych ;)

Pi i Sigma  pamięta ktoś;)

Sąsiedzi ;) lubię do tej pory ;D hehe 

 

Jedno jest pewne,takich  baj jak dawniej juz nie ma i nie będzie, ale jest za to dużo współczesnych i z mądrym przekazem dla naszych pociech.

 

Też uwielbiałam Troskiwe Misie,  Bystrego Billa ( o koali) płakałam na tym, Życzenie Annabelli (o krówce), Madeline (przygody z dziewczynką), Muminki, Gumisie, Smerfy, Czarodziejki z Księżyca, Kubusia  Puchatka , Pradawny Ląd (o dinozaurach) płakałam też na tym,  a  nie lubiłam Tabalugi.

Też nie lubiłam tabalugi jakoś przerażał mnie ten smok 

I sama ta piosenka też straszna była,  brrrrr

Tabaluga też mnie przerażał. 

Madeline nie lubiłam, ta bajka była dla mnie, nie wiem, przygnębiająca?

Lubiłam jeszcze Reksia i Zaczarowany Ołówek