Ulewanie mlekiem z grudkami

Moja pierwsza córka bardzo ulewała. Po każdym posiłku. Mimo , że ją nosiłam do odbicia na ramieniu to i tak ulewała a czasami to aż takie wymiociny były. 

Teraz mój tygodniowy syneczek prawie nie ulewa.

Raz może mu się zdążyło ulac właśnie takim grudkowatym mlekiem. Nie robię z tego problemu bo wg.mnie to normalne.

Moja córeczka na początku ulewala tak, że aż chlustalo z łóżeczka. Kładłam ją zawsze raz na jednym, raz na drugim boku. Ciągle musiałam kłaść jej pieluchę pod główkę. Ale całe szczęście przeszło samo. 

Moja ulewala. Najczęściej jak brałam do odbicia albo jak zmieniałam pampersa. Ale sama odwracała główkę na bok 

Karolina to straszne jak tak dziecko ulewa. Dobrze że przeszło . A konsultowałaś to z pediatrą?

MamaMalejMajki tak, ale dobrze przybierała na wadze i nie kazała się martwić. 

Karolinach to dobrze że przy tak intensywnym ulewaniu prawidłowo przybierała na wadze 

To widocznie zależy dużo od dziecka, każdy ma inne przypadłości i nawet rodzeństwo w tym względzie może się bardzo różnić...

Karolina no to chociaż tyle dobrze że o przybieranie się nie martwiłas

MamaMalejMajki jeździłam często na sprawdzianie poziomu bilirubiny więc przy okazji ważyliśmy córeczkę i było na szczęście ok :) 

Karolinach,a to strachu zeszycie się chyba nie raz najedli.Moja koleżanka z synkiem miałam okropny problem z tym ulewaniem.Bardzo często chlustał mlekiem.Ustało znacznie dopiero około roku.

karolinach a gdzie sprawdzałaś poziomy bilirubiny? W przychodni czy do szpitala musiałaś jeździć?

Moniczka oj tak... Kiedy pierwszy raz córeczka tak chlustnęła z łóżeczka nie wiedziałam co zrobić. Całe szczęście z czasem to ustało. 

 

Paulinek sprawdzałam w przychodni. Nie z krwi tylko tym przyrządem :) nie wiem jak się nawyza, mierzyli córeczce zazwyczaj na czole. 

U Nas tez to się zdarza . Początkowo się wystraszyłam , ale teraz już wiem, że normalne . 
Mojemu Synkowi po jedzeniu odbije się ,a i tak potrafi ulać właśnie takim zsiadlym mlekiem . 

Chyba większość dzieci niestety tak ulewa. Ale całe szczęście to mija :) 

Paulinek ,ja też z synkiem miałam zaleconą kontrolę bilirubiny po wyjściu ze szpitala.My musieliśmy jechać prywatnie do laboratorium i pobierali miałemu krew a wyniki mailem wysłali na nasze życzenie.

karolinach wiem o jaki sprzęt chodzi, robili tym wlasnie w szpitalu nam pomiary po porodzie, a Tobie moniczka zalecili kontrolne badania sami czy robiłaś bez skierowania?

Ja się cieszę, że to wystarczyło i nie musiałam kłuć co chwila córeczki. 

Chyba nie ma nic gorszego niż patrzenie jak kłują takie maleństwo. Jeszcze jak pielęgniarka jest dobra to dziecko nawet mocno nie zapłacze ale niestety zdążają się i takie co z dziećmi nie powinny pracować.

Karolina miałam okazję zobaczyć taka w akcji jak moja córeczka miała szczepienie i rozcięła jej skórę na udzie. 

Nas też niedługo czeka szczepienie, ale chyba wyślę męża, bo ja to się boję igieł a jeszcze jak zobaczę, że kują dziecko o wyjdę z siebie