Czy ktoś miał problem że dziecko ulewa takim kwaśnym zsiadlym mlekiem? Karmie córkę piersią ale od jakiegoś czasu jak jej się uleje to wylatuje zsiadłe mleko ,po każdym karmieniu nosimy ja z chłopakiem prawie 30 minut do odbicia nie zawsze sie udaje odbić ale zazwyczaj mimo odbicia się uleje .Już się pogodzilam ze ulewa ale skąd te kwaśne mleko takie z grudkami , czytałam ze dlatego że dziecko nie odbilo ale nie wiem czy to prawda i ze po jakimś czasie po odbiciu cofa się już przetrawione mleko. Dziś miałam sytuację ze jej 3 razy mleko z nosa wycieklo nie wiem dlaczego,czy mogę jakoś zapobiec takiemu cofaniu się takiego mleka? nie raz córka leżała w łóżeczku i jej się tak cofnie i ma tego później dużo na języku i zaczyna się krzsztusic bo nie przelyka tego tych grudek niby mam ten klin ale jak dla mnie słabe to ponieważ leży sobie na tym główkę czasem ma na prosto uleje jej się i musi to przełknac albo się krzstusi.
Może tak być. Naszej czasem się uleje po 2 godzinach i wtedy najbardziej śmierdzi właśnie kwaśnym mlekiem tylko my karmimy mm. Sprobuj klasc dziecko na boczku. Możesz tez kupić poduszkę klin albo doraźnie włożyć cos pod materacyk żeby miała wyżej.
U nas też było podobnie i po kp i mm. Niestety lepiej dopiero było jak rozszerzyliśmy dietę. Niestety synek nawet po 2 godzinach potrafił ulac im więcej czasu minęło od karmienia tym bardziej przypominało to serwatkę. Klin nie powoduje tego że dziecko przestaje ulewac jedynie pomaga by główkę miało wyżej i się nie zakrztusiło. Kładź dziecko na boku ja jeszcze dodatkowo odbijalam w trakcie jedzenia.
Arabela,to co opisałaś to normalne zjawisko u wielu niemowląt.Z czasem będzie lepiej i w końcu minie całkowicie.Nie masz się czym zamartwiać,że coś jest nie tak.U waszego maluszka to ulewanie i tak nie jest jakieś ogromne.Mojej koleżanki synek nie dość,że był wcześniakiem z 7mc to jeszcze to ogromne ulewanie spędzało im sen z powiek.Mały tak strasznie chlustał mlekiem ,że wypływało aż uszami.
Pamiętajcie o tym ,że jak nosicie córeczkę po posiłku to zwracajcie uwagę na to aby nie uciskać brzuszka.
Moja córeczka też dużo ulewała i zdarzało się, że też takimi grudkami. Samo minęło nie martw się :)
Po urodzeniu moja córeczka również ulewała - ustami, nosem. Nieraz od razu po karmieniu, zdarzało się i po godzinie czy dwóch. Po każdym karmieniu nosiłam małą do odbicia. Pediatra doradziła podawanie córeczce syrop Gastrotuss baby. U nas pomogło. Polecam.
Ten syrop jest stosowany już przy problemach z refluksem, nie stosowałbym go rutynowo przy zwyczajnym ulewaniu, niech to lekarz zdecyduje czy to odpowiedni lek
Mojej małej też czasem się uleje i jeżeli minie trochę czasu od karmienia to też zawsze z grudkami a nawet czasem takim serkiem więc wydaje mi się ze nie ma czym się martwić
Ja nic nie podawałam mimo, że moja córeczka naprawdę mocno ulewała. Stopniowo sytuacja się poprawiała aż w końcu całkiem przeszło. Nie podałabym syropu na własną rękę, bez konsultacji z pediatrą.
U nas ulewnaie powoli przechodzi ale mam wrazenie ze ulewa tylko po tym mleku. Po poprzednich nic takiego nie było.
Ja także nie jestem zwolenniczką podawania takich syropów bez konsultacji z lekarzem.Może wcale nie ma potrzeby podawania ich maluszkowi,to zbędne.
Ja rowniez nie podawalam nic mimo ze syn ulewal bardzo mocno jesli to fizjilogiczne to i tak nie pomoze nic za bardzo i samo przejdzje z czasem bo na takie cos lekarstwem jest czas po prostu.
Jeśli dziecko rozwija się normalnie, jest w ciągu dnia wesoły, przybiera na wadze nie ma obaw, wyrośnie z tego... dojrzeć musi po prostu mięsień zwieracza przełyku, który zatrzymuje treść żołądka w środku
U mnie syn też poprostu z tego wyrosnal. Nic nie robiliśmy na własną rękę pediatrze mówiłam ale też nic nie przepisała. Jeśli jednak zauważyłaś że to po konkretnym mleku to możesz faktycznie szukać tu przyczyny. Jednak tez wcale tak nie musi być.
Dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam taki problem i ze sie mozna poradzić innych mam;)chyba pozostało mi to przeczekać skoro czas jest najlepszym lekarstwem:D
U mnie synek też ulewał nie raz już takim przetrawionym mlekiem. Nic z tym nie robiłam i wyrósł z tego. Też próbowałam nosić, odbijać, a efekt tego był zerowy. Potrafił nawet po 2h od jedzenia ulać takim serkiem. I też nie raz jak mocno ulał to i noskiem poszło. Taka uroda jego była. Też myślałam, czy to na pewno normalne, że za dużo tego. Jednak nic nie podawałam i zniknęło z czasem samo. Nie każde dziecko potrafi odbić, a niektóre nawet jak odbiją to się to zdarza. Nie masz czym się martwić. Tylko staraj sie w łóżeczku układać ją pod skosem (podłóż jakiś koc pod materac) i wszystko będzie dobrze.
U nas obserwuję ulewnaie coraz rzadziej. Zaczęło się w 5 miesiącu przy zmianie mm na Nutramigen. Teraz już rzadko ulewa. Najczęściej jak bawi sie na brzuchu po jedzeniu
Arabela chyba każda z nas przez to przechodziła albo większość :) wszystko minie wraz z wiekiem, jak układ pokarmowy w pełni dojrzeje nie martw się :)
Jeśli dziecko ma tendencję do ulewania to najlepiej kłaść je na plecach bez poduszki albo na boku do spania, pamiętając o zmianie z jednego na drugi... leżąc na wznak zwykle samo automatycznie przechyli głowę na bok kiedy będzie ulewać, ale musi mieć swobodę ruchów, poduszka pod głową może spowodować, że tego obrotu na bok nie zdoła wykonać i się zakrztusi
Arabela, zdecydowanie trzeba to przeczekać.Samo minie na pewno.Nie kombinuj z podawaniem syropu , nie ma sensu.