Z moim 3 latkiem to muszę nawet w piaskownicy siedziec jak są też inne dzieci... A dzisiaj np jak zaczął płakać zadzwonił do tatusia i powiedział że z mamą jest mu źle.... Niby dziecięce gadanie a ja czułam jakby ktoś mi w twarz dał...
To tylko dziecko nie rozumie co mówi
Abc ja jak coś nie pozwolę albo przewróci się obok mnie to biegnie z płaczem do taty i mówi że mama kuku robiła. Nawet jak jej nie dotknęłam. Ale przyzwyczaiłam się
Aneczka to mała spryciula rośnie,Oj żeby moja tak do taty biegła
Weronisia jak mąż w domu to ja jej już zbyt uo nie jestem potrzebna hehe
Oj te dzieci, ja cos czuje, że u nas tez tak bedzie
U nas zależy od humoru córki, raz jest jej mama potrzebna a raz tata bardziej
Aneczka ja już też chyba się przyzwyczajam ale mąż to naprawę chyba myśli że coś się dzieje jak dzisiaj syn z takim płaczem dzwonił do niego że prawie wymiotował a ja tylko powiedziałam że sama będę ziemniaki obierać a mężowi ciężko uwierzyć że z takiej głupoty wył godzinę, bo płaczem tego nazwać to za mało
ABC mam wrażenie że mamy takich samych synów...Mojego zawsze było słychać na wsi jak się wydzierał.no taka ich przypadlosc
Abc no dzieci mają to do siebie, że inaczej sie zachowują z mamą, a inaczej z tatą. Moja też czasem mi robi takie cyrki, a mąż twierdzi, że nie wie gdzie ja widzę problem mu tak nie robi
Abc no często tak jest że jak nie przekona się na własnej skórze to uwierzy. A dzieci tak czasem mają że tak błahostkę wyolbrzymia ze w histerię aż wpadają
Mazia oj dokładnie,mój zawsze mówi ze wyolbrzymiam...
weronisia słyszę to samo i jestem mega wkurzona w tedy by to łagodnie ująć
I co na to radzicie?
Zostawić męża z dzieckiem na tydzień i ogarnia rzeczywistość :D
Abc wystarczy na dzień dwa i myślę że zmieni zdanie na ten temat
Dzień, dwa to za mało pieluchy będą wyprane, wyprasowane jeszcze :D ubranka tak samo
To powiem wam że syn miał jakieś zatrucie żołądkowo-jelitowe przez jakąś bakterie i dwa dni to totalny koszmar i wczoraj mój mówi że w niedzielę idzie na grzyby na pół dnia żeby się odstresować po syna chorobie a we mnie się wszystko zagotowała, a to że ja pół dnia szoruje młodemu tyłek, daje leki, ciągła kontrola temperatury, piski, płacze bo boli brzuch to mnie totalnie nie stresowało, ciągle myślenie co zrobić żeby cokolwiek zjadł, sprzątanie, pranie a i szósty miesiąc ciąży to faktycznie nic takiego....
ABC odstresować mowisz ;) a grzyby będzie tylko o jadł bon wiadomo w ciazy nie wskazane jak I dzieciom ;) to dal popis;(
O dziś tak miałam wypisz wymaluj, wchodził mi na głowę jak nie patrzyłam