Twardnienie brzucha

Kasiu u niektórych kobiet to normalne,mi brzuch twardniał już od 28 tyg i lekarz ginekolog zalecił mi no-spe i magnez i dużo odpoczywać.Urodziłam w 39 tyg zdrowego synka.Więc tym się nie zamartwiaj,wszystko będzie dobrze :slight_smile:

Katarzyna możesz urodzić dzisiaj, jutro, w terminie i po nim.
Tak na prawdę nikt dokładnej daty porodu ci nie przepowie, bo to po prostu nie możliwe.

raz na 2 dni spokojnie, nie martw sie.

Mozna zazywac magnez, ale to normalne ze w tym czasie macica napina sie kilka razy w ciagu dnia, cwiczy przed porodem.

Najprawdopodobnie sa to skurcze Braxtona ale zawsze przy twardniejacym brzuchu powinnas udac sie do lekarza zeby sam to ocenil.Mi twardnial brzuch w jednej i drugiej ciazy juz od 20 tygodnia taka “uroda” macicy ale konsultowalam to z lekarzem.nie ma co panikowac ale lepiej sie upewnic i miec stres z glowy.

U mnie było tak, że brzuch w pierwszej ciąży w ogóle mi nie twardniał, a w drugiej to napinał się przy każdym ruchu.

U mnie przez cala ciąże nie miałam x tym problemów przyznał szczerze ze nawet tak dokładnie to nid mam pojęcia na czym polega to twardnienie brzucha :slight_smile:
Może kiedyś przy drugiej ciąży się o tym przekonam

Sylwia mogę Cię zapewnić, że to nie jest miłe uczucie. Lepiej nie chciej takiej dolegliwości.

No to może i lepiej ze ta dolegliwość mnie nie dosięgła

MI bardzo szybko twardniał brzuch. Czasem jak położyłam się na plecach, to na dole brzucha nagle robiło się takie jakby “wubrzuszenie” :slight_smile: Okazało się, że to wszystko za sprawą ułożenia dzieciątka. Żadnych lekarstw nie musiałam brać, leżeć również nie. Jestem w 25 tygodniu i twardnienie zmniejszyło się bardzo, a wszystko jest jak najbardziej wporządku.

Kslomka raczej o innym twardnieniu mówisz.
Tu raczej chodzi o takie napinanie się brzucha niekoniecznie przez takie a nie inne ułożenie dziecka

Ja miałam twardniejacy brzuch ale i ucisk na kanał rodny, bóle brzucha. Okazało sie ze mam skróconą szyjke macicy na 1cm i musiałam jak najwiecej leżeć, lub siedzieć i nie wychodzić z domu. Najpierw to ignorowałam ale po tym jak mnie położyli do szpitala to doszłam do wniosku ze wole lezec w domu niż w szpitalu. Obecnie jestem w 34tc, a problemy zaczely sie w 28tc

Ja miałam od 18 tygodnia… Dzieciaczek urodził się w 35 tc ale to tylko dlatego,że trzeba było go szybciej wyciągać ale do tego momentu szyjka nie skróciła się nawet o 1mm a rozwarcia brak. Choć czasem te skurcze były bolesne ale dziwne,że nic nie naruszyło mnie od środka :slight_smile:

Jestem w28 tygodniu ciąży i od dwóch tygodni często mi twardnieje brzuch. Okazało się, że szyjka mi się trochę skróciła i mam zalecenie więcej leżeć, oszczędzać się i nie dźwigać. Do tego 3x2 tabl. Asparginu i 2x1 duphastonu. Doraźnie nospa. Mam nadzieję, że to pomoże. Czasem twardnieje od góry cały i to są skurcze, a czasem w jednym miejscu i to się wtedy dziecko wypina :slight_smile: tak to rozróżniam.

Moje tawrdnienie całego brzucha było zupełnie inne niż normalne skurcze porodowe.
Ale oczywiście jak brzuch twardznieje i wyciska się w jednym miejscu to wtedy to jest dzidziuś.

Tez mi twardnial brzuch , ale to moga byc wlasnie te skurcze przygotywujace, myslalam ze urodze wczesniej a tu 12 dni oo terminie, nie denerwuj sie, lez jak najwiecej, zero przyjmnosci z mezem i spokojnie dotrzymasz do 40 tygodnia

Staram się leżeć w ciągu dnia, ale a to obiad trzeba zrobić, a to pralkę wstawić, a że dodatkowo mam cukrzycę ciążową i jestem na diecie to co dwie godz. muszę jeść małe posiłki, bo taką mam dietę, żeby insuliny uniknąć. Ale nie dźwigam i nie sprzątam. Sprzątanie zostwiłam mężowi :slight_smile:

takie drobne napinania w ciagu dnia ok, jak est ich kilka…

osobiscie doswiadczylam wiekszej liczby, co sie okazalo- szyjka sie niebezpiecznie skrocila…
zalozono mi pessar i teraz tylko lezenie i lezenie, leki: no spa, luteina, magnez…nie dotykac brzucha, jak najwiecej lezec…
u mnie to 34 tc.- probujemy dotrwac!

wiec jak tylko cos Was niepokoi= kierunek gabinet

A ile ci się skróciła?tz do jakiej długości? Ja mam obecnie 3,08cm.

A ja miałam straszne twardnienie po kilkanaście razy dziwnnie, a rozwarcia nie miałam jeszcze na porodówce po 40 tygodniu. Także to napinanie nie musi świadczyć o tym, że skraca się szyjka. Takie coś musi stwierdzić lekarz, a nie my tylko na podstawie tego, że czujemy co jakiś czas jak brzuch twardnieje.

a mialam 2 cm przy przyjeciu…czasem a nawet czesto szyjka nie daje obawow ze sie skraca, mam teraz ok 1-1,5 cm szyjki w pessarze…musialam wymusic zeby zalozyli, bo bylam w innym szpitalu niz pracue no a tam nie wiedzieli ze sluzba zdrowia estem i chcieli mnie po torchu oszukac;/ 8.12 wyszlam z jednego szpitala, a w pon 15.12 znowu brzuch sie stawial, poechalam do moego szpitala, posiedzielismy kilka dni…zastrzyk z nospy i pyralginy zalatwil sprawe, w w czwartek wyszlismy ze szpitala :frowning: ogolnie caly czas w tej ciazy cos… dzis 34 tc ciazy wybiło…obysmy dopiero po Nowym Roku w polowie stycznia zjawili se tam… psychika wysiada :frowning:

jasne, ze napinania nie musza swiadczyc o tym, ze cos sie dzieje, ale lepiej to sprawdzic, gdybym nie poszla i uznala to za skurcze B-H, to byłoby zle…

niektorzy twierdza tez ze czuja takie szpilki wbijane w dole brzucha- to tez moze swiadczyc o skracaniu, ale nie musi…

poza tym sama infekcja moze tez wplynac na to, ze szyjka sie bedzie skracala…

u mnie posiewy, wszystko ok…taka moja uroda, ze sie skraca

a 3 cm szyjki to duzo :slight_smile: katkaR w ktorym tygodniu jestes??
kontrolucie sobie, bedzie ok…lekarz prowadzacy napewno wie co robi :wink: