Trzecie badanie prenatalne

Najważniejsze jest badanie połówkowe Ja już trzeciego badania nie robiłam tylko 2

Ja miałam tylko 2 badania prenatalne teraz za to będę miała zwykle USG między 28 a 32 tygodniem i ile będę je mieć wogole. Lekarz tylko zasugerował bym poszła między 31-32 tygodniem bi takie USG woli więc mam je przed samą Wielkanocą.

USG 3 trymestru jest ważne , bo jest badana anatomia dziecka część wad może pojawić się w trzecim trymestrze wady kończyn albo wady przewodu pokarmowego , badana jest też przewidywana masa dziecka , jest to ważne o tyle , że można wychwycić hipotrofię.

Położenie dzidziusia większość jest już obrócone , ale to też nie zawsze i trzeba znowu powtórzyć takie badanie. No i standardowo płyn owodniowy i położenie łożyska, czy nie jest przodujące

Najlepiej jest je zrobić od 28 do 32 tc:) 

Ahh i najważniejsze wtedy wychodzą najładniejsze zdjęcia dzieciaczków(chyba, że są uparte jak była moja panna i nie mam ani jednego)

 :D

Bardzo dużo zależy od aparatu USG, niektórzy poloznicy szczególnie na NFZ nie mają możliwości z taka dokładnością obejrzeć wszystkie struktury które mogą świadczyć o wadach rozwojowych. Ja jutro mam 2 USG prenatalne (chodzimy do innej lekarki, posiadającej ten certyfikat) ciekawa jestem czy zaleci trzecie badanie czy już reszta u swojego gina.

Każdy potrafi, ale nie każdy ma taki dobry sprzęt, żeby wszystko było dokładnie widać.

MNPB nie zgadzam się ze każdy potrafi są lekarze którzy maja specjalne certyfikatu z badań prenatalnych

Badanie trzeciego trymestru nie wymaga super dobrego sprzętu, bo dziecko jest już duże:) Faktycznie tu się zgodzę nie każdy lekarz nadaje się do prowadzenia ciąży i niekiedy nie zauważa, że jest coś nie tak. Jednak certyfikaty najlepiej jak ma do pierwszych dwóch badań, one są tak naprawdę najbardziej kluczowe do oceny rozwoju i wykluczeniu ewentualnych wad genetycznych :)

Dobrze też mieć prowadzącego z takim certyfikatem , ja byłam o wiele bardziej spokojna :)

Nie każdy lekarz potrafi zrobić dokładne badania prenatalne. Choćby miał nie wiadomo jak dobry sprzęt

Ja rowniez byłam spokoja w ciazy. Lekarz miał dużą wiedzę i dzielił się z nią. Bardzo dużo tłumaczył i znał odpowiedź na każde pytanie. Co prawda kasę brał niemałą ale z naszymi ginami na NFZ byłabym się cokolwiek konsultować

Nie każdego stać by chodzić prywatnie a niestety do tych bardzo dobrych na NFZ to są takie terminy że ciąży by mogło zabraknąć. Ja to poprostu mam nadzieję że wszystko jest ok bo przecież moja mama czy babcia wogole nie miały takich badań. Nie mówię by się nie badać i nie kontrolować i wiadomo jak by było mnie stać chodził bym do najlepszych lekarzy ale tym się jakoś pocieszam. 

Możliwe, że w dużych miastach macie długie terminy na NFZ, ale jak kobieta jest w ciąży, to musi być przyjęta do specjalisty w ciągu tygodnia. Problem w tym, że te ciążę najpierw trzeba stwierdzić. Można to zrobić testem krwi u lekarza pierwszego kontaktu. Wtedy na NFZ szybko się dostaniecie

Z tymi terminami na NFZ to różnie. Pewnie jakbym poszukała dalej od domu to bym szybciej znalazła termin. Ale myślałam perspektywicznie, żeby nie ciułać niepotrzebnie kilometrów.

U mnie to w ogóle jakoś dziwnie wszystko działa. Gabinet na NFZ i priv. Zeby dostać się na pierwsza na NFZ juz z potwierdzona ciąża - zaproponowali termin po ok. 2 miesiącach, ale... jesli przyjdę wpierw prywatnie to staje się ich pacjentka i wtedy mogą mnie juz na kolejna wizytę zapisać na NFZ duzo wczesniej...i tak rzeczywiście było.

Drugi zonk jaki mnie spotkał to, gdy miałam zalecone KTG co tydzień. Ale okazało się, ze w między czasie przez tydzień pan doktor będzie miał urlop i wtedy KTG będzie płatne...

nie kumam jak działa ta ich umowa z NFZ, ale jakieś takie to dziwaczne jest... kombinacje alpejskie

Faktycznie dziwnie. Nie chodzi mi że do wszystkich lekarzy są długie kolejki ale do tych naprawdę dobrych już tak. Dlatego ja poszłam do normalnej gdzie na wizyty nie musiałam czekać długo ale nie wiem czy jak by były jakieś komplikacje to czy bym się czuła bezpiecznie z taką lekarką.

Pszczółka to faktycznie dziwna sytuacja :/ pamiętam że z synkiem prawie 5 lat temu placilam za ktg i każda kobieta płaciła ale teraz z córeczką nie było to banie płatne dla nikogo 

Ja mam wprowadzana ciążę na NFZ od samego początku. Na pierwszą wizytę nie musiałam długo czekać chyba 2 tygodnie. Pani w rejestracji powiedziała tylko że pierwsza wizyta musi się odbyć do 10 tygodnia ciąży, abym otrzymała becikowe. Ktg jest bezpłatne jeśli masz skierowanie od lekarza lub jesteś już po terminie porodu. Ja do tej pory za nic nie płaciłam.  (Jestem w 37 tc ciąży )

Ja za ktg nigdy nie płaciłam. Robiłam w szkole rodzenia

Też nigdy nie płaciłam za KTG robiki w gabinecie mojego ginekologa 

Tez słyszałam że u niektórych można 

Ja jestem w 33 tygodniu ciąży i jeszcze nie miałam ktg...

Ja mam taka kochana położna, która, jak zalecono mi leżenie, to przyjechała do mnie ze swoim KTg i zrobila je bezpłatnie. Nie jeździłam w końcu do tego gabinetu. Wizyty przed porodem i tak prowadzi na NFZ nawet w domu- taka rola położnych środowiskowych. Z tym, KTG nie jest tym objęte. I tak na dobra sprawę mogłaby nie robić albo wziąć pieniądze.