Trudny wiek - kiedy u waszych dzieci to było?

maziulek oj to cięzko wytłumaczyć i widać, ze jest zazdrosna o brata;/

Maziula myśle ze wyrośnie z tego taki widoczne ma teraz okres, a im mniejsze dziecko tym chyba gorzej, do tej pory była tylko ona.

no nie jest łatwo nie wiem kiedy to minie bo już czasem mamy dosyć bo jest naprawdę bardzo zazdrosna. Wszystko jest okej gdy się nią ktoś zajmuje ,ale jak się zajmuje bratem za długo to już gorzej 

Maziulek musicie może więcej rzeczy robić razem przy małym?

idziemka no próbuję tylko ten mój Łobuz chce być ciągle noszony i w tedy sprawa jest utrudniona. Teraz udaje się w końcu razem na podłodze bawić z nim to więcej wytrzyma bo zaczął sie czołgać to mu sie spodobało i wytrzyma tam więcej to się bawimy we troje tzn ja z nią on obok . No, ale tak to mogę siedzieć z nimi na dywanie i jak jestem zajęta to ona się też potrafi z nim w końcu na swój sposób pobawić 

Maziulek to może będzie już coraz lepiej:)

No to super ze chociaż tak 2am się udaje. Zobaczysz że z czasem się zmieni i nie będzie chciał się tak przytulac do mamy a Ty za tym zaoewne zatęsknisz :) 

MOnia wiesz, że o tym tak pomyślałam ostatnio, że mam dosyć noszenia, ale on kiedyś nie będzie chciał się tulić tak jak córka . Ona tak na chwilę się tuli nie ma opcji dłużej by poleżeć razem i się poprzytulać ;/ tego mi brakuje 

Fajnie powiedziane każdy wiek i Każdy etap w rozwoju dziecka rządzi się swoimi prawami Wszystko jest do przetrwania i przepracowania

Zgadzam się każdy wiek rządzi się swoimi prawami :) Chyba żaden nie jest łatwy :D każdy bunt trzeba przeżyć :D

Nie bez powodu mówi się " małe dzieci mały problem,  duże dzieci duży problem " 

Dokładnie, w każdym wieku są jakieś trudnosci, ale też radości :)

Każdy etap ma swój urok, ale i swoje trudności.

Ja na początku jak się urodził syn myślałam, że najgorszy jest pierwszy miesiąc, później etap aż nauczy się tego czy zrobi to... Nie byłam przygotowana na aż tak wiele niespodzianek :) 
Najtrudniejszy chyba jednak był moment między pełzaniem/raczkowaniem a chodzeniem. O ile w domu wiem, że było bezpiecznie i czysto na podłodze o tyle jak gdzieś szliśmy stanowiło to problem. I faza brania wszystkiego co wpadnie w ręce do buzi - reszta jakoś była z mojej perspektywy do przeżycia.

A patrząc z kolei z perspektywy Mamy prawie 8 - latka - czasem myślę, że mimo wszystko dziecko takie do 3 roku życia jest "łatwiejsze" w obsłudze niż taki starszak, który ma dużo większą świadomość otaczającego świata i buntując się używa często bardzo logicznych argumentów, które ciężko odeprzeć ;) 

W każdym wieku dziecko zaskakuje czym innym ;)

prawda, wychowanie dziecka nie jest łatwe a to kiedy jest rudny wiek to chyba bedzie można okreslić jak juz osiagnie pełnoletnosć;) który bunt był najgorszy czy też okres dojrzewania;)

cociaz przy młdoszej to mój mąz ostatnio stwierdził ze chyba sie urodziła razem z buntem;)

 

Oj tak :) Prócz tych trudności dzieci potrafią dawać naprawdę dużo radości :) Bez nich świat byłby nudny :) 

To fakt, każdy czas rządzi się swoimi prawami, ale jak to mówią małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot!:D

Prawda, że dzieci dają dużo radości:D

Każde dzieck ma zły czas, tak ja my dorośli musimy sobie z tym radzić i to przetrwacie a właśnie po tych gorszych chwilach przyjdzie lepszy czas 

Zdecydowanie 0-4 😁 to było hnb 😁 teraz jest zdecydowanie lepiej chociaż nadal lubi być w centrum uwagi 😅