zazwyczaj glukozę należy kupić w aptece, to czy osobiście ja rozpuszczacie czy robi to pielęgniarka nie ma znaczenia, dlatego że jest określona waga proszku w opakowaniu (75 g) i nie można nic “popsuć” a to czy dodacie 5 gram wody mniej bądź więcej nie ma znaczenia wazne jest aby pilnować czasów i w odpowiednim oddać krew do badania no i nie jest dobrze jak glukoza zostanie zwrócona, ponieważ cały sens badania polega na reakcji jaką dana dawka wywołuje na twój organizm, warto powiedzieć lekarzowi, że ta sytuacja miała miejsce. Zazwyczaj jest tak że biorą pod uwagę wynik po dwóch godzinach, chyba że okaże się przekroczenie dopuszczalnej zawartości glukozy we krwi to wtedy przyglądają się wynikowi po godzinie i jest on powtarzany (dla pewności prawidłowego wykonania analizy)
badanie obciążenia glukozą jest bardzo ważne - mało kobiet choruje na cukrzycę ciążową ok 3-8% ale jednak się zdarza - i nie myśle tu o paniach które już przed ciążą borykaja się z tym problemem, zatem warto uczciwie przyłożyć się do tego badania
http://ciaza.siostraania.pl/konsekwencje-cukrzycy-ciazowej/
Ja miałam test robiony tydzien temu i powiem szczerze ze slyszalam same negatywne opinie na ten temat . Mysle ze duzo tez zalezy od nastawienia naszego co do badania . Ja poszlam z nastawieniem ze musi byc dobrze zeby potem nie meczyc sie po raz 2 i sie udalo . Sama glukoza nie byla az taka straszna do wypicia , a potem czytalam ksiazke zeby nie myslec o tym czy cos sie ze mna dzieje , typu; mdlosci, albo ze jest mi słabo
Ja w poprzedniej ciąży nie miałam tego badania bo do 34 tygodnia przebywałam po za granicami kraju i tam lekarze zalecają tylko przy wyraźnych wskazaniach to badanie. Jest podstawowe badanie na cukier a jeżeli coś jest nie tak wtedy zaleca się obciążenie glukozą i z tego co mi znajome opowiadały tam są inne normy niż u nas. W Polsce juz miałam te badanie w tej ciąży i jest do przeżycia ale mam nadzieję,że więcej nie będę zmuszona tego robic w tej ciąży. Potem jak cukier opadł byłam kompletnie bez życia
oj źle to wspominam , przeżyłam bez problemu ale to okropne badanie
Witam.
Jedna z Pan napisała ze dużo zależy od nastawienia. Niekoniecznie … możemy sie nastawić, ze będzie super, a w praktyce okaże sie zupełnie inaczej. Dobrze jest posłuchać wcześniej innych opini tych dobrych i tych złych i nastawić sie ale Na WSZYSTKO. Trzeba mieć świadomość, ze moze byc słabo, niedobrze albo bardzo dobrze i ze nie będzie sie nic dziać . To badanie wiele kobiet wspomina bez większego zadowolenia czy entuzjazmu . Trudno sie dziwić, trzeba siedzieć pare godzin w przychodni, głodna, z nismakiem w buzi po roztworze glukozy… Należy dobrze sie przygotować do takiego badania, zaopatrzyć oczywiście w glukozę, kubeczek, łyżeczkę, wodę niegazowana, dobra książkę i cierpliwość. Dobrze jest zabrać kogoś ze sobą kto dotrzyma towarzystwa a czas szybko zleci i w razie jakis problemów pomoże
dziewczyny to badanie to nie tragedia, a jest bardzo ważne zarówno dla nas jak i naszego maleństwa
wierzcie mi ze są znacznie gorsze badania, które jeśli człowiek musi to znosi…
Ja nie miałam problemu z wypiciem, lubię słodycze więc szczerze nawet mi smakowało, choć poszłam nastawiona nie za bardzo pozytywnie gdyż koleżanki opowiadały o tym w najgorszy możliwy sposób. Ja czekałam dwie godziny, przed wypiciem cukier za niski po wypiciu za wysoki. Jednak nie aż na tyle aby stwierdzić cukrzycę ciążową. Dla bezpieczeństwa ograniczyłam słodkie do minimum. Każdy organizm reaguje inaczej.
Jestem już po tym badaniu i szczerze mówiąc bałam się, ponieważ różne opowieści słyszałam jakie to nie dobre, że zwymiotuje , że słabo mi będzie itd. A w sumie nie było tak źle pielęgniarka pozwoliła mi wycisnąć kilka kropli cytryny do roztworu z glukozą, wypiłam wszystko przy jednym przechyleniu szklanki. Problem zaczął się po 15 min. jak zaczęło trochę mdlić ale parę głębokich wdechów na świeżym powietrzu i wszystko było dobrze. Także dziewczyny nic się nie bójcie nie jest tak źle:)
Ja też jestem już po badaniu i to już jakiś czas temu, fakt roztwór nie smaczny, aczkolwiek trzeba go wypić i tyle. Po wypiciu pielęgniarka pozwoliła wypić mi wodę. Na to badanie poszłam sama bo mąż akurat w delegację pojechał i bardzo żałuję, że nie było go ze mną. Po wypiciu po ok 20 min zaczęło mi się robić bardzo niedobrze, śpiąco i słabo. Dlatego bardzo ważne jest aby w czasie 2 godz bo wypiciu nigdzie nie iść tylko siedzieć w przychodni. Zgłosiłam się do Pań pielęgniarek, że nie dobrze się czuje, że jest mi strasznie śpiąco. Akurat był wolny jakiś gabinet lekarski więc panie pozwoliły mi i innej pani będącej na tym badaniu położyć się w tym gabinecie aby lepiej to znieść. Wiem, że nie zawsze jest taka możliwość, dlatego polecam pójść z kimś bliskim na takie badanie aby móc potem chociaż oprzeć głowę na czyimś ramieniu,
Nastawienie to nie wszystko niestety… ja będąc w ciąży miałam robione to badanie 2 krotnie ponieważ za pierwszym razem laboratorium w którym robiłam podało wynik w innych jednostkach niż życzyla sobie tego moja Pani doktor, mimo że wedlug wyniku było w normie. Pierwszy raz szłam nastawiona e będzie strasznie, że wymioty itp…a tu nic praktycznie nie odczuwalam nic. Za to drugi raz jechałam już na luzie bo przecież wcześniej nic mi nie było tu niestety przykra niespodzianka…zaraz po wypiciu glukozy wyszłam na korytarz i niestety zrobiło mi się slabo, wymiotowalam do kosza na śmieci. Nie dałabym rady dojechać sama do domu, mąż po mnie przyjechał nie czekałam już na żadne pobranie krwi. Ledwo dojechalam do domu tak mnie przeczyścilo. Dlatego ten drugi raz wspominam jako koszmar…
Mnie to czeka po raz drugi w następny piątek:)
Na szczęście nie wspominam tego źle. Dla mnie po prostu słodka woda, bardzo słodka i to tyle. Mi pani doktor powiedziała że jeśli mdli należy wcisnąć cytrynę do wody, podobno łatwiej jest to znieść.
Mi pielęgniarka powiedziała, że nie można pić nawet wody w trakcie tego badania, czyli do ostatniego pobrania. Żeby złagodzić smak można dodać cytryny lub kupić glukoze cytrynową, w większości przypadków lepiej wchodzi. Dla mnie gorzej było później. W 1 ciąży jak spadł cukier trzeslam się z głodu, w 2 w ogóle nie czułam głodu, tylko mulilo mnie cały czas, a popołudniu byłam strasznie śpiąca. Obydwa wyniki bardzo dobre.
Ja po roznych opowiesciach kolezanek pojechalam na wszelki wypadek z mężem Przynajmniej mialam towarzystwo przez kilka godzin
Dowiedzialam się od swojego ginekologa, że mogę wcisnąc cytrynę do glukozy i nie zaburzy to wynikow i tak tez zrobilam. Glukoza smakowala jak przeslodzona lemoniadka, wiec wcale nie byla taka zla
Na szczescie wytrzymalam calosc badan bez wiekszych ekscesow, ale za to po, jak dorwalam sie do jedzenia to odejsc nie moglam
Nie taki diabeł straszny nakrecałam sie przed badaniem ze pewnie zwymiotuje,zasłabne a to dlatego,ze za duzo sie naczytałam w internecie. Trzeba myslec pozytywnie. Robimy to dla Naszych pociech
Wiele z nas jest strasznie negatywnie nastawiona do tego badania ponieważ wiele się o nim słyszy. Faktem jest to, że to najmniej przyjemne badanie w ciąży jednak da się przeżyć. I każda z nas inaczej przez nie przechodzi. Jednym jest słabo, inne czują się całkiem dobrze a jeszcze inne nawet wymiotują. Jeśli chodzi o moją przygodę z krzywą cukrową to ja miałam wykonane te badanie dwa razy. Pierwszy raz ponieważ wynik cukru we krwi wyszedł troszeczkę podwyższony a później normalnie. Za każdym razem miałam ze sobą cytrynę, glukozę musiałam mieć swoją, przyszłam i pielęgniarka zrobiła mi roztwór glukozy do wypicia, musiałam wypić przy niej i jakoś poszło. Nawet nie było tragicznie. To tak jakbym piła bardzo słodką wodę. Wyszłam na korytarz i nie mogłam nigdzie wyjść trzeba było siedzieć i czekać dwie godziny, następnie pobranie krwi (pierwsze przed wypiciem glukozy) i można było iść do domu. Krew miałam pobieraną dwa razy ale czasami niektórzy lekarze chcą, żeby wynik był przed wypicie po godzinie i po dwóch.
Na badanie najlepiej zabrać ze sobą dobrą książkę lub dobrze naładowany telefon bo czas leci woooolno
Grimper, mi też mówiono o tym, by nie pić wody w trakcie badania, a jeśli muszę to tylko łyczek dosłownie.
Samo badanie no cóż, dużo faktycznie zależy od nastawienia. Nie wspominam go dobrze, ale też mam gorsze wspomnienia z innych badań czy zabiegów, więc ostatecznie to nie było najgorsze
Jedyne co mogę doradzić, to jeśli macie możliwość zabrania kogoś do towarzystwa to polecam! Poszłam sama i na szczęście zgadałam się z inną mamą, bo było mi strasznie nudno, a na czytanie książki nie miałam zupełnie sił…
Ja jadę jutro na badanie. Na szczęście udało mi się namówić męża na to żeby pojechał ze mną. Mała do babci a my do przychodni
Powodzenia jutro w takim razie.
Dla mnie mało przyjemne badanie, bo nie cierpię przesłodzonej herbaty, kawy, a to to to to już w ogóle.
Ja nie musiałam kupować w aptece, w laboratorium (badanie robiłam prywatnie) dostałam gotową do wypicia glukozę, potem łyczek wody do przeplukania ust i książka. Fuj, ale czego się nie robi dla dziecka. Po tym badaniu po dwóch godzinach siedzenia byłam głodna, zmęczona, ale ważne że się udało. Tego wszystkim życzę… dobrej glukozy
Tak jak już wcześniej pisałam ja miałam przywzolenie rozrobić glukozę wcześniej w domu i ją schłodzić. Tak też zrobiłam. Pielęgniarka zapytała mnie tylko czy mam już rozrobioną. Sam smak mnie nie był najgorszy bo w ciąży ciągnęło do słodkiego mimo, że herbaty nie słodzę. Zapach mi trochę nie pasował. Mnie też straszyli tym badaniem a wcale źle nie było. Troszkę zakreciło mi się w głowie. Nastawienie miałam takie, że jakby nie było to badanie nieprzyjemne czeka mnie jeszcze poród więc nie ma co się tym badaniem za bardzo stresować. Lepiej podejść na luzie: “haftnę to posprzątają” a jak idziemy ze ściśniętym od stresu żołądkiem to odruch wymiotny gwarantowany. Dacie radę dziewczyny
Wycisnij sobie do sloiczka cala cytryne i dolej do glukozy. Niektorzy nie pozwalają, ale ogolnie mozna i nie zmienia ona wynikow badania, a glukoza smakuje jak przeslodzona lemoniadka wiec nie ma biedy Zycze powodzenia i oby wyniki byly w normie
chociaz ja mam cukrzyce ciazowa (minimalnie przekroczylam test po 2h) i musze przyznac ze dieta nie taka straszna. Bardzo zdrowa i chyba dzieki niej mam tylko +7kg na wadze, bo bysle ze w innym przypadku mogloby byc o wieeeele wiecej