Ja byłam na czczo i mimo to zwymiotowałam właśnie tę glukozę, którą wypiłam. I badanie było nie ważne, nie pozwalali ani dodać cytryny, ani pić wody żeby wynik był jak najbardziej wiarygodny.
Mam nadzieje ze ja zniose to badanie dobrze:/
Test obciążenia glukoza 75g miałam robiony juz w 7 tc ze względu na nadwagę juz przed ciążą. PO przygotowaniu roztworu wypiłam go jak najszybciej żeby mieć z głowy. Wiedziałam, że jeśli zrobię to na raty, to w którymś momencie zwymiotuje. Dałam rade nawet bez cytryny. PP. Odczekaniu dwóch godzin pobrano mi ponownie krew i tyle. Dla mnie sama glukoza była najmniejszym problemem. Samo pobieranie krwi jest dla mnie tragedia. Mam bardzo cienkie żyły przez co pękają i czasem pobierają mi krew na 5 razy. Kolejna niedogodnościa był fakt ze w 7 tc miał potworne mdlosci. Moim zdaniem nie ma się czego bać z ta glukoza. Dobra książka w poczekalni i jest ok.
U mnie test obciążenia wyszedł bardzo dobrze oczywiście pomogła połowa cytryny którą uwielbiam
odkąd jestem w ciąży, potrafię zjeść 3 cytrynki bez kwaszenia się. Po pobraniu krwi wyniki były w normie
polecamy wziąc ze sobą wykreślanki albo krzyżówki : D 2 godzinki siedzenia, jeszcze bez towarzystwa to męka. Pozdrawiamy mamy !
Glukoza jest podowana w kubeczku 200 ml ale ja również nie miałam nalanego całego kubeczka. Wypić się da nie jest to naajlepsze ale możliwe.
Ciekawe jak tam Monia po badaniu?
Jagódka, a to zależy od lekarza bądź pielęgniarki. Ja do poradni gin-poł miałam autem 3-4 minuty drogi, więc stwierdziłam, że nie będę siedzieć w poczekalni i się nudzić. Pojechałam na zakupy, a później do domu na chwilę. Pielęgniarka, która wykonywała badanie, na początku nie chciała się zgodzić, ale ostatecznie ja przekonałam. Może przez to, że mnie lubi Czułam się dobrze, nie było mi niedobrze, więc nie chciałam marnować czasu
Podobno nie można się ruszać nie ze względu na mdłości, tylko ze względu na inne spalanie glukozy. Siedzieć na 4 literach, żeby wyniki wyszły wiarygodne. Tak mi mama tłumaczyła a ona pobiera te badania. Myślę, że też mnie lubi i miałam u niej fory, a mimo wszystko kazała siedzieć.
Ja miałam zakaz chodzenia, spacerowania… musiałam siedzieć ze względu na to, że kiedy się poruszamy pobudzamy organizm do trawienia i dlatego aby test wyszedł poprawnie musimy być w spoczynku
No i jestem już po. Nie było tak źle, chociaż przygody były. Bo pani jak mi cytrynę wyciskała do kubeczka to wylała na siebie glukozę którą kupiłam, ale na szczęście mieli jedna w zapasie na stanie w laboratorium. I tylko pół cytryny mi wcisnęli bo drugie pół się zmarnowało. i też mi właśnie mówiła żeby nie chodzić za duzo bo się wtedy cukier spala i wynik może byc nieprawidłowy.
No widzisz, a tak się bałaś…
No Monia przezylas;)
Ja za 3 tyg Wam opowiem o swoich przezyciach hehe
Gdyby wynik miał wyjść niewiarygodny, to kazali by mi siedzieć w poczekalni. A mogłam wyjść normalnie na te dwie godziny. Pielęgniarka bardziej się martwiła tym, czy nie zasłabnę
Monika jak wszystko dobrze, to super! Tak ma być
Co lekarz to opinia, jak widać. Tak samo z tą cytryną, jedni pozwalają ją wcisnąć, inni nie. Ja jestem i tak zdziwiona, że różnie jest sprawdzany ten cukier, tzn. niektórzy mają oznaczenie tylko po 2h, a inni po 1h i po 2h. Bez sensu… Powinni wprowadzić jeden standard. Mnie po 1h wyszedł wysoki cukier, na granicy, a po 2h wszystko w normie. Jak bym nie miała oznaczenia po 1h to wizyta u diabetologa by mnie ominęła.
Mi nie pozwoliła nigdzie wyjść i siedziałam przez 2 godziny:( A nie pozwalają gdyż każdy ruch może spowodować błedny wynik badania. Jak okazało się, że mam cukrzycę ciążową i byłam na diecie i czasem miałam wyższy cukier to lekarka powiedziała, że najlepiej iść wtedy na spacer to cukier spada, więc chyba coś w tym jest:)
Ja piłam też na czczo i musiałam 2 godz siedzieć w poczekalni na krześle. Najpierw po godz.pobrali krew i po 2 godz. Wypiłam duszkiem bo już wiedziałam jaki to ma smak i lepiej mieć to za sobą. Też mnie mdliło ale starałam się odwrócić uwagę. Czytałam gazety, dzwoniłam i jakoś przeżyłam. Przy 1 ciąży tylko po 1 godz pobierali krew i nie musiałam tam siedzieć. Wszystko zależy od przychodni.
Po wypiciu glukozy powinno się siedzieć ponieważ jeśli jesteśmy w ruchu wynik nie jest wiarygodny. Stąd zalecenie o siedzeniu.
Widocznie co przychodnia to inaczej ja tez miałam odczyt po godzinie ale szczerze w drugiej ciąży wolałabym żeby mnie te badanie ominęło ale pewnie nie da się tego przeskoczyć ciekawe czy teraz będę mogła cytrynę wcisnąć
A czy pozniej normalnie po tym badaniu mozna prowadzic auto bo ja bede musiala sama podjechac na nie??
Ja juz tez mam to za sobą… Wiem ze w każdym szpitalu wyglada to inaczej nawet tu w New York… Pamela.Mokra myśle ze to zależy tylko od tego jak będziesz sie czuć bo będziesz na czczo moze byc ci słabo… No i o której godz masz ten test?? Przed testem możesz wypić Ew wodę… Potem glukoza a ta w zależności od szpitala jest albo w kubeczku gęsta i okropna w smaku z każdym łykiem i moze cie modlić… Nie wiem czy w jakimkolwiek Polskim szpitalu wprowadzili glukozowe drinki…(np o smaku pomarańczy) gdzie da sie to wypić bez większego obrzydzenia… Weź sobie batonik i butelkę wody zeby przegryźć po teście i odczekaj chwilkę i myśle ze będziesz ok w prowadzeniu auta…
U mnie test wyglądał tak ze pielęgniarka po wizycie dała mi “drink glukozowy” w buteleczce i karteczkę z zaleceniami…
Drink trzymałam w lodowce jak przekazano przed następna wizyta miałam byc na czczo i godz przed wizyta zacząć pic moja glukozę… I pic powoli w przeciągu min 30min… Zaczęłam o 9.05 a skończyłam o 9.45 wizytę miałam na 10.00 ale byłam wczesniej no i siedziałam do 10.45 aż pobrali mi krew do badań… I tyle… Miałam o tyle szczęście ze glukoza jaka dostałam była o smaku pomarańczy smakowała dziwnie troche szczypała w język ale dało sie to wypić bez obrzydzenia tym bardziej zimne;) Wyniki były ok mimo ze juz przed ciąża miałam nadwagę i aktualnie mam +12kg i ok 3tyg do końca…
Powodzenia trzymam za Was kciuki