Tatuaż przy karmienu piersią

Przy KP to raczej bym się wstrzymała no trzeba uważać ze wszystkim jak przy ciąży. Lepiej odczekać i zrobic tatuaż jak skończy się kp

Generalnie nie powinno się robić tatuaży w ciąży i podczas karmienia piersia, tak samo jak makijażu permanentnego są to główne przeciwskazania. Pomijajac fakt że chodzi o pigment który może się źle przyjąć, ale chodzi o ryzyko zachorowania na HIV, gronkowce, paciorkowce i inne świństwo przenoszone przy użyciu igly. 

Żaden szanujący się tatuażysta nie wykona tatuażu gdy kobieta jest w ciąży lub karmi piersią.

Podobno hormony mogą wpłynąć jakoś negatywnie na tatuaż. Mysle ze jako tako na samo karmienie nie ma to wplywu chociaz na 100 procent nie jestem przekonana .Najlepiej się wstrzymać  

Myślę że lepiej nie robić na wypadek gdyby miało dojść do zakażenia 😒 

Też bym się wstrzymałs bo to jest jakaś "ingerjecja" w ciało. 

Lepiej poczekać;) 

ja też bym nie robiła 

W studio tatuażu nawet pytają, czy jesteś w ciąży lub karmisz piersią- to bezwzględne przeciwwskazania. 

 

nie jestem fanką tatuaży, chociarz był taki okres w moim życiu ze też mi się podobały;) w czasie ciąży nie ryzykowałabym swoimi zachciankami jeśli chodzi o tę formę.

 

Samej zrobiła mi sie kurzajka na palcu i muszę zapytać lekarza czy ją wypalić preparatem czy lepiej poczekać;(

czasami może wdać się jakieś zakażenie, lepiej nie ryzykować tu chodzi o dziecko

Jest to bezwzględne przeciwwskazanie. Nie ma sensu narażać zdrowia maluszka, a przecież nie będziesz karmić do końca życia ;)

Takie rzeczy mogą zaczekać moim zdaniem

Ja też bym wolała raczej poczekać 

Parę miesięcy nie zrobi Ci różnicy :) można poczekać 

Ja nei jestem za taką dekoracją ciała, ale druga sprawa czy taki tatuaż by sie nie zmienił po porodzie, kiedy ciało wraca już do swoich rozmiarów przed ciążą;/ albo odwrotnie ;)

Anita, zależy gdzie jest umiejscowiony. Ja akurat bardzo lubię taką sztukę ozdabiania ciała, do tego tak wyszło, że 3 razy robiłam tatuaż na samym początku ciąży, zanim się o niej dowiedziałam... 

Ale nawet mój tatuażysta zawsze pyta (mam jednego ulubionego, z którym widuje się regularnie), czy akurat nie jestem w ciąży/ nie karmię, do tego ankieta w studio to wyklucza. 

Nie chodzi o jakieś zakażenie, tak naprawdę żółtaczka, HIV itp to też nie problem w dobrym studio; chodzi głównie o reakcje alergiczna na barwnik, ale u ... dziecka. 

I nic nie było ? dzidzia zdrowa ?

To był baaardzo początkowy etap, jeszcze przed objawami czy testem. Wszystkie dzieci zdrowe, jak rybki :) 

Mój lekarz zawsze powtarza, że na tak wczesnym etapie- nic nie szkodzi; a jeśli coś zaszkodzi, to na dobre...

to super :)