Szczepienia, a autyzm u dziecka

Jeszcze apropo autyzmu i szczepionek, to ze ilosc zachorowan na autyzm czy zespol aspergera wzrosla od momentu szczepien, nie jest spowodowana szczepionkami, ale tym, ze w tym samym czasie zmienila sie calkowicie klasyfikacja i rozpoznanie autyzmu. Zaczeto wiec wiecej czynnikow i zachowan do tej pory niesklasyfikowanych zaliczac do spektrum autyzmu.

To samo powiedziała mi pani pediatra, do której chodzę z synkiem. Stwierdziła, że szczepionka i wykrycie autyzmu zbiega się w tym samym czasie. Przerażają mnie tylko te artykuły dotyczące szczepionek :frowning:

Justyna ludzie sobie tymi szczepionkami próbują wytłumaczyć dlaczego ich dziecko ma autyzm.

Staram się to zrozumieć, ale troszkę mi jest ciężko.

Justyno dlatego jest ci ciężko to zrozumieć nam tez ponieważ ciągle słyszymy sprzeczne informacje ale niestety tak juz będzie i nic na to nie poradzimy

No mysle ze kazdy zawsze bedzie doszukiwal sie jakiegos innego powodu niz jego wadliwe geny czy po porstu przypadek.

Niby tak, ale według mnie, w takim razie powinno się wprowadzić, jakieś sankcje, aby tak bezkarnie umieszczać artykuły, które wprawiają matki w zakłopotanie. Jeśli już, jakiś artykuł miałby się ukazać, to warto by było, aby w artykule nie były umieszczone wyłącznie liczby procentowe, ale faktyczne dane, bo statystyki zawsze można zawyżyć.

No jest wolnosc slowa wie nie sadze zeby to bylo mozliwe… a zanim dojda czy ktos napisal prawde czy nie to musieliby chyba te badania powtorzyc.

Aniami zgadzam się z toba to raczej nie jest takie proste a raczej nie realne niestety

Za duzy czynnikow sklada sie na objawy autyzmu, wiec mysle ze to jeszcze lata badan nad tym niestety.

Badania badaniami, ale osobiście uważam, że przed opublikowaniem, jakiegokolwiek artykułu powinien, ktoś to weryfikować, a nie, że każdy pisze co chce i opiera się na statystykach, które, jak wiemy, czasami są przekłamane.

Justyna zgadzam sie z Toba, ale tak jest niestety z wieloma rzeczami. Kazdy moze napsiac co chce, zafaszowac wyniki itd, wiec mysle ze warto opierac sie na pewnych zrodlach i miec wlasny rozum.

Aniami jak to powiedziała ostatnio moja mama w każdej sprawie trzeba znaleźć złoty środek, trzeba czytać, ale nie nakręcać się, no, ale czasami to się po prostu nie da.

Justyna czasami lepiej nie czytać bo z dwóch stron zbieramy sprzeczne sobie opinie. A artykuły znalezione w internecie nie zawsze są prawdziwe.

Niby tak, ale mam znajomych (pisałam o nich wcześniej), którzy uparcie twierdzą, że autyzm jest właśnie wynikiem szczepionki i przy każdej rozmowie czy spotkaniu ostrzegają nas, abyśmy uważali z tymi szczepionkami. Na dodatek mój mąż jest chrzestnym jednego z dzieci. Czasami wkurza mnie to gadanie, ale zdaje sobie sprawę z tego, że chcą dobrze dla nas i robią to w dobrej wierze.

Justyna to juz jest po prostu przewrazliwienie z ich strony spotkało ich cos tak strasznego jak choroba dzieci czego nie życzę nikomu nawet najgorszemu wrogu

Trudno jest mi się odnieść do tego obiektywnie, bo są to jednak moi znajomi. Pewnie masz rację, pewnie próbują sobie to wytłumaczyć dlaczego ich to spotkało, natomiast faktem jest, że nie życzę tej choroby nikomu. Dzieci są tak kruchymi i niewinnymi istotami, że nie powinny cierpieć.

Mysle ze w momencie gdy nas cos dotyka osobiscie to ciezko juz o obiektywne spojrzenie w tej sprawie. Wiec znajomym sie nie dziwie.

Wydaje mi się, że tacy rodzice po prostu chcą sobie jakoś wytłumaczyć tymi szczepionkami ten fakt dlaczego to właśnie spotkało ich dzieci.

Pewnie macie rację, ale wiecie mama zdrowa, tata zdrowy, nikt w rodzinie wcześniej nie miał zachorowania na tę chorobę, to mogli sobie i tak pomyśleć i skojarzyć chorobę ze szczepionką.