Dziewczyny mam problem i może tutaj uda się znaleźć pomoc.
Od prawie dwóch tygodni męczy mnie katar. Najpierw taki wodnistny, a obecnie mam po prostu tak zapchany nos, że muszę oddychać ustami. Próbowałam wszystkich nieinwazyjnych metod o jakich przeczytalam - inhalacje, wdychanie octu, masaż nosa. I dalej to samo. Używam sprayu wicks bo nie jest napisane jak na innych, że nie jest zalecany w ciąży ale żeby stosować ostrożnie. Staram się go ograniczać bo max czas stosowania to 7 dni ale bez niego nie mogłabym spać w nocy. Ostatnio przeczytałam że jest coś takiego jak syndrom zapchanego nosa w ciąży. Na skutek hormonów nos się zapycha w II połowie i przechodzi po porodzie. Słyszał ktoś o tym? Albo czy ma ktoś jakąś sprawdzona metodę na zapchany nos, którą można stosować w ciąży?
Dodam tylko, że nie mam na nic alergii bo robiłam kiedyś testy za to od wielu lat mam skłonność do kataru (czasem bez powodu dopada mnie taki jednodniowy).
Ja mam ciągle zatkany i do tego krwawi mi. Ciągle wydmuchuje nos ze “strupków”. Przepraszam jeśli nadmiar informacji. Prócz krwi to mam w nim sucho ii podrażnione. Ja smaruje żelem na bazie wody raz na jakiś czas i na chwil pare mam spokój ale potem podrażnienie wraca. W nocy czasem muszę oddychać ustami bo nosem nie da rady. Nie znam niestety skutecznego sposobu. Też bardzo chętnie poznam.
Niestety nie pamietam nazwy, ale w aptece powinnaś dostać mentolowy sztyft. Szybko i skutecznie odtyka nos. Ja w II trymestrze też to przechodziłam, piłam herbatkę z cytryną i sokiem malinowym lub miodem (prawdziwym). Trochę się z tym męczyłam ale dość szybko mi przeszło.
Herbatkę pije, biorę też prawdziwa Wit C. Generalnie odporność mam raczej dobra bo w zasadzie nie choruje. Tylko ten katar. Zaczęłam wdychać opary z kropli miętowych, ale na razie bez efektów. Może spróbuję ten sztyft.
Ja miałam to samo w 3 trymestrze. Jest to niestety normlane poniewaz przez hormonu zatrzymuje sie woda w organizmie przez co wszystko puchnje i to samo tyczy sie błony sluzowej nosa. Ja stosowalam raz dziennie na noc xylometazolin. Lekarz mi pozwolil ze wzgledu ma to ze w nocy nie moglam oddychac. A moj niedotleniony organizm to niedotleniony organizm dziecka. Wiec codZiennie po 1 kropelce wkrapialam i wszycho bylo ok. Wszystko ustapilo jakis tydZień po poroDzie jak zeszly wszystkie obrzęki
ja używam wody morskiej u mnie działa
U mnie też działała woda morska…możesz też wziąć krople SInulan aqua, bezpieczny w ciąży, mi pomógł
Ja tez tak mam. Jednego dnia zapchany albo ze mi z nosa leci a na drugi normalnie nic sie nie dzieje. Tez nie wiem od czego to zalezy
Popsikaj woda morska mi pomagala teraz od jakiegos czasu mam spokoj wiec polecam
To chyba jednak ciążowa sprawka ponieważ ja również mam zatkany nos z tym że dopiero teraz mi to dokucza, pokój wietrze, nawilżacz powietrza włączam i nadal sucho w nosie, ale czytałam że to jest normalny objaw w ciąży więc po prostu często czyszczę nos.
W ciąży zatkany nos jest normalny. Większość mam to przechodzi właśnie dlatego, że hormony działają a organizm puchnie. Puchniemy całe i nasz nos czyli błona śluzową.
Możesz stosować krople sinulan equa, sztyft do nosa w aptece kosztuje około 2-3 zł. Możesz psikać woda morska bądź solą fizjologiczna, możesz do miski z ciepłą wodą dać kilka kropel aromaty miętowego i będzie Ci się lepiej oddychać, a możesz też smarować maścia majerankowa.
Po ciąży przejdzie i zapomnisz o tej dolegliwości.
Dokladnie jak pisze Kasia - katar to obrzek blony sluzowej. A to w ciazy jest naturalnym objawem i wiele ciezarnych sie boryka z zatkanym nosem. Ja niczego nie uzywalam. Ale jesli Tobie to przeszkadza to moim zdaniem najlepiej zapytac farmaceute
Wodę morską używam od dawna, jeszcze przed ciążą. Ona nie przeczyszcza tak mocno zapchanego nosa tylko delikatnie nawilża. Przeszkadza mi bo czasem wręcz nie mogę oddychać, zwłaszcza w nocy. Pytałam dziś w aptece i pani powiedziała, że jest specjalny spray “pregna katar” czy jakoś tak. Zamówiła na jutro. Zobaczymy, może to mi pomoże.
A może Prenalen katar? Z tego co pisze na stronie apteki to:“Prenalen Katar to izotoniczny roztwór soli morskiej z dodatkiem kwasu hialuronowego, D-pantotenolu i olejków eterycznych, przeznaczony do terapii suchego nosa oraz nieżytów nosa.”
Brzmi ciekawie… dzięki że piszesz bo ja byłam przekonana że wszelkie krople do nosa są zakazane w ciąży. A tu niespodzianka. Poproszę męża żeby jutro zamówił w aptece. Oby pomógł bo zwariuję z tym nosem.
EwaK prenalen fajnie nawilza nosek, ale niestety nie działa na obrzęki. Sprawdzone tak jak pisalam jesli masz z tym duzy problem to spróbuj xylometazolin, ale tylkl na noc po 1 kropli no o najlepiej nie codziennie. Chociaz ja od 35 tyg uzywalam codziennie na noc bo pp prostu spac nie moglam bp nie oddychalam
Obrzęk błon śluzowych nosa to niestety efekt ciążowy:) Stosowałam prenalen katar, owszem fajnie nawilża, ale na obrzęk nie pomaga, także poza nawilżeniem u mnie się nie sprawdził, bo oddychania nie ułatwił. Podczas najgorszych nocy kropiłam właśnie xytometazolinem, ale dość krótko, bo mimo wszystko stresowałam się. Dobre nawilżenie powietrza, wietrzenie częste sypialni i jakoś dałam radę. A potem minęło nawet nie wiem kiedy.
Mnie na krwawienia pomogła woda morska tak jak ktoś tu polecił, a w międzyczasie smarowałam żelem na bazie wody i nie jest aż tak tragicznie. Nos podkrwawia ale już dużo mniej. Co do xylometazolinu to się troszkę boję. Niby dziewczyny piszą, że używają, a na ulotce jest napisane że stosować tylko po konsultacji, bo nie wiadomo jaki ma wpływ itp. No waham się.
Najwyżej będę mężowi chrapać w nocy koło ucha
Zuza j ana pocztku ciazy tak mialam. Kupilam wtedy amol, wysmarowalam klatke piersiowa i przykrylam apaszka. Dodatkowo skropilam tez pieluche i polozylam kolo siebie na poduszce. Mnie tez pomogl syrop sosnowy, ktory robi moja mama. Kazda naturalna metoda jest ok, wiec musisz sprobowac co na ciebie dziala.
Właśnie sek w tym, że naturalne metody nie bardzo działają. Też stosowałam krople vicks które mają w składzie chyba ten środek co piszecie, ale właśnie tam pisze żeby zachować ostrożność w ciąży i nie stosować dłużej niż 7 dni więc po 2 tygodniach stwierdziłam że muszę przestać. Mam ten prenalen katar. Działa lepiej niż sama woda morska bo ma te olejki, ale jest też nieinwazyjny i można nim psikac do 5x dziennie. Ja na razie go używam. W dzień daje rade bo po chwili odblokuję, potem oczyszcze nos i kilka h spokój. Na noc też nie najgorzej. Nie to co vicks czy inne mocne, ale jest ok.
Niestety od ponad trzech tygodni również borykam się z ciążowym nieżytem nosa (czy jakkolwiek to się zwie). Chciałam się podzielić swoimi sposobami, które trochę pomagają:
• mieszanka olejków eterycznych - eukaliptusowy, tymiankowy, rozmarynowy i oregano - tu wykorzystuję i masaż, i inhalacje. Do masażu (tylko na noc) używam olejku do ciała Alterra migdały i piwonia, do którego dodaję po 1-2 kropli każdego z olejków eterycznych. W ciągu dnia jak mnie przytka, to dodaję po 2 krople każdego z olejków do miski z gorącą wodą i inhaluję się.
• irygacje zatok - wykonuję raz dziennie, bardziej pod wieczór, roztworem izotonicznym lub hipertonicznym (gdy jestem bardziej przytkana)
• czyszczenie wodą morską kilka razy dziennie
• spray nawilżający do nosa z ektoiną (Solik) oraz spray Prenalen Katar wedle potrzeby
• nawilżacz powietrza w sypialni - włączam w ciągu dnia i przed snem po przewietrzeniu pokoju
Nie zawsze pomaga to w 100%, ale przynajmniej chociaż trochę lepiej się czuję. Lepszy rydz niż nic :)