Sterylizator butelek - potrzebny czy nie?

kilka zalałam smoczki wrzątkiem i powstał na nich kamień dlatego używam sterylizator parowego

B.kruszko, serio? Kurczę bo ja wszystko wyparzam - smoczki, butelki, kubek, łyżeczki itp. Zawsze wszystko ok.
Może to też zależy od wody…

u nas w kranie jest twarda woda dlatego używam sterylizatora bo gdy osadzi się kamień to brzydko wygląda

My zalewaliśmy butelki i smoczki wrzątkiem. Ale zanim urodzę drugi raz przestudiuję wszystkie za i przeciw, może akurat to nie jest zbędny zakup.

ja nawet w sterylizatorze wyparzałam gryzaczki

jak dla mnie te urządzenie nie jest potrzebne. Mi wystarczy gotująca się woda w garnku

wyparzając smoczki i butelki w garnku osadza się na nich kamień

na pewno sterylizator przydał by się mamom które od urodzenia bedą karmić butelką, tylko jak to przewidzieć;)
Ja przez 4 miesiace karmiłam piersią butelki używałam sporadycznie wiec i wyparzanie nie było takie częste, smoczki wygotowywałam w garnku, jednak powstawał osad, ale to za sprawą wody nie garnka, zauważyłam ze woda nawet kupna potrafi zostawiać osad lub być mętna po zagotowaniu nie zależnie od garnka.
Jeśli ma się dziecko które męczą kolki i bardzo czesto płacze a do tego najlepszym ukojeniem na płacz sa rece mamy, to na pewno taki sterylizator byłby bardzo przydatnym urządzeniem.
Garnek to fajna opcja jeśli ma się mało miejsca w kuchni :wink:

zastanawiam się czy sterylizator można odkamienić bo u nas zebrało się już trochę kamienia ?

U nas ze względu na małą kuchnię staramy się ograniczać przydatne gadżety, dlatego wyparzałam butelki i smoczki gotując je w garnku. Z tym że karmiłam długo piersią, także ten najbardziej sterylny czas do pół roczku przetrwaliśmy bez butelki. To fakt pojawia się osad kamienny ale jakoś dawałam sobie i z tym radę.

Jeśli chodzi o od kamienianie sterylizatora, to myślę ze mozna ale tutaj powinien wypowiedzieć się expert, na temat od kamieniania dzbanka elektrycznego moge podać łatwy i szybki sposób: na dzbanek wody wsypać pół opakowania kw. cytrynowego i zagotować po zagotowaniu odczekać kilka sekund i wylać wodę,
jeśli chodzi o gotowanie butelek i smoczków w garnku to cenną uwagę jest, to iż lepiej wygotowac osobno smoczki a osobno butelki, butelki gotujac ze smoczkami czesto są takie jak by zaszłe.

Anita, muszę spróbować Twojej rady, ja zawsze gotuję butelkę i smoczek razem i faktycznie pojawia się ten irytujący nalot.

Ja uważam że sterylizator to świetna rzecz. Ja nie miałam tego urządzenia i wszystkie butelki i smoczki gotowałam. Nie wspomnę ile razy sie oparzyłam albo musiałam czekać aż wszystko wystygnie i wyschnie. Sterylizator zobaczyłam u koleżanki która była bardzo z niego zadowolona bo ułatwił jej życie. Gdy urodzi sie moje 2 dziecko na pewno kupie sterylizator nie będę bawić się w gotowanie…

u nas sterylizator był w zestawie z laktatorem i doceniłam go bardzo szybko, nasz piekarniko/mikrofala w 4 minuty załatwia sprawę i podobnie jak M.Troka wcześniej wygotowywałam w garnku więc cały czas jeden był zajęty lub palce poparzone

Ja tylko zalewałam butelki i smoczki wrzątkiem, a i to tylko przed pierwszym użyciem. Więc u nas sterylizator nie był potrzebny :slight_smile:

Silje ja robiłam podobnie.

Ja zaczelam sterylizowac na parze - klade na durszlak butelki a to na garnek i tak gotuje wode z tym jakies 5 minut. Szybko i bardzo wygodnie… Zapozyczylam od jednej z Was…; )

Ja mam taki do mikrofali na kilka butelek lub taki turystyczny na jedna butelkę tez do mikrofali. Dla nas jest to bardzo przydatna rzecz.

Ja miałam też do mikrofali ale sprzedałam bo mi nie był potrzebny. Teraz mam Parowar z funkcją sterylizatora ale tez nie używam, chyba że nowe butelki i smoczki sterylizuje. Częściej po prostu zalewam wrzątkiem. jakos tak mi wygodniej i szybciej

Znajoma lekarka odradza mi wszelakie formy sterylizatorów, wyparzaczy itp. Dziecko musi zdobyć swoją barierę odpornościową, a jak będziemy zbyt przesadzać z “odbakteriowywaniem” to możemy być pewne, że będzie więcej chorowało. Popatrzmy z tej strony- czy po każdym dotknięciu klamki w swoim domu idziemy myć ręce i dopiero w tedy dotykamy malucha-nie. Wystarczającym jest dobre umycie butelki, smoka w ciepłej wodzie i plynie do mycia naczyń.