dziewczyny ja obgryzam paznokcie, moja coreczka ssie kciuka, obie nie potrafimy sie oduczyc;)hehe
palce są najlepsze, mój syn już 5 min po porodzie wepchał całą rączke do buzi oczywiście wszystko uwiecznił mąż bo ja byłam na sali szyta i dalej tak ma wypadnie mu smoczek od razu palec w buzi, albo i smoczek i palec i cały czas mu wyjmuje, ale chyba to nic nie da. Po prostu tak sie uspokaja i masuje dziąsełka, ale pewnie będę walczyć jak będzie starszy. Ja obgryzałam paznokcie dopóki nie zobaczyłam fotek jak to robie i od razu przestałam
Dzieci uspokajają sie poprzez ssanie paluszka ale nie warto zbyt dużo na to pozwalać .Najlepiej dziecku podawać smoczek w takim wypadku lub zakładać na rączkę rękawiczkę czy skarpetkę . Kiedyś moja córka też ssała palca przez jakieś 2 tyg ale udało mi się ją oduczyć takimi właśnie sposobami . W tym też czasie dużo czytałam na ten temat i dowiedziałam się ze może wejść to w nałóg i zostać nawet do dorosłości a także ssanie kciuka może zniekształcić palec .
To ja jeszcze napiszę , wczoraj wpadli do nas znajomi na kawę i co się okazuje trzeba za wszelką cene starać się oduczyć dziecko ssania paluszka bo u ich 2 letniego synka jest już widoczna i to dość duża zmiana w uzębieniu a mianowicie ząbki już sa cofnięte a oni mają problem bo przerabiali już chyba wszystko i nic nie działa.
dlatego swego czasu wolałam, chociaż z ciężkim sercem, dać synkowi smoczek
Ja Wam powiem,że może to głupie,ale gdzieś kiedyś usłyszałam,ze można dziecku zamoczyć paluszek w soli,zeby był bardzo słony tak niektóre mamy robią ze smoczkami,zeby oduczyć! dziecku po prostu nie smakuje i nie pcha do buzi tego,czego nie ma ;D Fakt-nie wiem,czy z palcem to się by sprawdziło,bo ze smoczkiem jest łatwiej,bo dziecko ma mniejszy dostęp jak do palca…
ja na pewno dla swego dziecka bym nie zamaczała smoczka w soli ;(
dla mnie jest to niedomyślenia
nie wiem jeszcze jaki sposób na to znajdę , ale na pewno nie będzie to tak drastyczny sposób
już bym wolała sok z cytryny, tyle ze zależnie oczywiście od wieku bo takiemu kilku miesiecznemu też bym się nie odważyła, dlatego przy pierwszych oznakach ssania paluszka warto reagować od razu i próbować ze smokiem.
Może ja jakaś inna jestem, ale ja chyba w niczym nie byłabym w stanie moczyć ani smoczka, ani palca:(
bidulek nic by nie rozumiał i by cierpiał, patrząc zdziwionymi oczkami na mnie:(
innego sposobu bym szukała…
Sposób napewno jakiś jest tylko trzeba go odnaleźć jaki zadziała na nasze dziecko, nasza córka odrzuciła smoka w jeden dzień ale opisze to w najbliższym czasie jak po niego nie sięgnie;-) bo to dopiero kilka dni
Dziewczyny, dzieci mają w swoim etapie rozwojowym tzw, fazę oralną. Pchają wtedy do buzi wszystko co pod ręką, a zazwyczaj paluszki, bo tam idealnie pasują. Dzięki temu ćwiczą narządy mowy. Poza tym dzięki językowi rozpozają kształty i fakturę wkładanych do buźki przedmiotów, a więc uczą się. Podobno rączkami są w stanie rozpozać kształt dopiero ok. 8 miesiąca. Zazwyczaj wtedy znika też zainteresowanie pakowaniem paluszków i innych przedmiotów do buźki.
To dziecko będzie cierpiało,po umoczeniu delikatnie palca w soli??? to chyba nie jest taki drastyczny sposób?? ja też nie mówię o noworodku! moja znajoma ma synka-trzy latka- nie miał on problemu z palcem,tylko ze smokiem i babcia wzięła sie na starą ponoć metodę i zamoczyła delikatnie smoka w soli! kiedy mały wziął go do buzi,to po prostu przestał mu smakować przez to i nigdy więcej o smoczka nie poprosił! z tego co wiem,żadna krzywda mu się nie stała bynajmniej nie płakał,tylko stwierdził,że smok jest be! i po problemie! Dotyczy się to chyba raczej dzieci trochę starszych,na które już nic nie działa!
Moja siostra ssała palucha do 5 roku życia. Skończyło się to aparatem ortodontycznym na górę i dół. Ale niczym nie dało się tego oduczyć, smoczka nie chciała, bez tego palucha po prostu nie umiała funkcjonować;)
No,bo z niektórymi dziećmi to strasznie ciężko! a palec,to chyba w ogóle najcięższa sprawa,bo dziecko stale ma go “pod ręką” taka prawda! smoka schowasz i w zamian zostawisz dziecku jakąś super ekstra zabawkę,twierdząc,że wróżka smoczek zabrała ale zostawiła coś dla maluszka(na niektórych dzieciach podobno się sprawdza :))a z tym palcem to cieżko zapanować tak w ogóle,bo wystarczy chwila nieuwagi i dziecko już pcha rączkę do buzi…
Marcelkag przy takich starszych dzieciach to można próbować lakierem stosowanym przy obgryzaniu paznokci. Jest tak gorzki, że pchać paluszki to buzi to rzadna frajda ;).
O! Angie ma nawet dobry plan chociaż znam dziecko,które na ten lakier się uodporniło
hahah
Poważnie? Dzieciaki są jednak nieprzewidywalne
Może spróbuj dziecku wkładać do raczki zabawki to choć trochę odciągnie jego uwagę od kciuka a z wiekiem samo przejdzie. Najważniejsze żeby nie ssało go non stop bo to grozi wada zgryzu.
Angie na serio!!! uodporniło się na ten paskudny lakier !!! fuuu… nałóg obgryzania paznokci chyba był jednak silniejszy…
Próbuj do dziecka zagadywac i dawać smoczek za każdym razem jak będzie ssał kciuka,mój synek ma 4 miesiące i też wkłada kciuka do buzi,ale staram się wkładać smoczek chociaż zdaża się że wypluwa i dalej wkłada kciuka.Ale czym więcej będziesz wkładać smoczek to jak już będzie większe to powinienm się od uczyć i będzie ssał smoczka.Bo też później bardziej lepiej jest od uczyć dziecko smoczka a z palcem może być problem