Witam,chciała bym się zapytać w jakim stopniu opary chemiczne mogą zaszkodzić dziecku będącym jeszcze w brzuszku mamy? Ostatnio przez swój chwilowy brak zastanowienia i lekkomyślność użyłam silnego środka chemicznego wydzielającego szkodliwe opary i niestety udało mi się go trochę nawdychać ,potem przewietrzyłam dokładnie mieszkanie ale nadal bardzo się boję,że wdychając ten środek mogłam zaszkodzić maluszkowi…
dodam,że jestem w 7 miesiącu
J.Rytych wiadomo ze srodki chemiczne nie sa polecane do uzywania w trakcie ciazy. Natomiast ja pracowalam jako kosmetyczka wiec w oparach roznych chemikaliow, do tego jak sprzatalamw domu to tez uzywalam wszystkiego czego i przed ciaza. wiadomo ze lepiej tego nie uzywac, albo uzywac np w maseczce. Ale uwazam ze jesli raz zdarzylo Ci sie nawdychac to nic sie nie stanie
Na pewno nic złego się nie stało.
Należy unikać w ciąży takich oparów,ale nie zawsze jest to możliwe.Ja sama miałam kontakt w pracy z różnymi szkodliwymi środkami na początku ciąży.A potem w domu nawdychałam się pewnego środka do czyszczenia łazienki.Miałam na twarzy założoną maseczkę,ale i tak te opary czułam w nosie.Dobrze ,że przewietrzyłaś mieszkanie.Ja pamiętam,że aż wyszłam na dwór,aby się dotlenić.
Nie zamartwiaj się.Wszystko będzie dobrze z Twoim maleństwem.
Na pewno w tym miesiącu już nic się nie stanie, do tego było to jednorazowe, więc bądź dobrej myśli
Większość środków chemicznych nie jest szkodliwa w ciąży ale dla bezpieczeństwa lepiej jest zakładać gumowe rękawiczki i nie wdychac bezpośrednio oparów . Nawet jeśli uzylas szkodliwych środków nie powinno nic się stać po jednym razie bo przecież nie spedzilas nie wiadomo ile czasu wdychajac to ,wiec spokojnie .
Jesteśmy kobietami i wiadomo ze facet nie posprzata tak jak byśmy chciały wiec same w ciąży bierzemy się za czyszczenie . ja tez uzywalam np domestosa żeby kibelek umyć czy jakiś specifikow do umywalki , kafelek , zlewu to nieuniknione .
Rzeczywiście powinno sie unikac takich oparow w ciąży aby nie zaszkodzic dziecku. Jednak jezeli Tobie zdarzylo sie to raz to myślę ze nie powinno zaszkodzic muszkowi. Dobrze ze w pore sie zorientowalas i przewietrzylas mieszkanie. Następnym razem staraj się unikac tego typu srodkow chemicznych i koniecznie zakładaj gumowe rekawiczki.
Na pewno powinno się unikać takich silnych środków chemicznych, ale skoro była to jednorazowa sytuacja to na pewno nic się nie stanie. mam dwie koleżanki fryzjerki i one pracowały do samego końca ciąży i ich maluszkom absolutnie nic nie było.
W ciąży powinno się unikać środków chemicznych, ale jak użyłaś jeden raz to myślę, że maleństwu nie powinno zaszkodzić. Gorzej by było jakby to był początek ciąży.
To ja jak szlam do fryzjera na fryzure na wesele a bylam w 25tyg to mialam wyrzuty ze zaszkodzilam tymi lakierami do wlosow durna ja. Nic sie nie stanie ale warto jednak unikac srodkow chemicznych w ciazy.
Pamela ja do fryzjera też normalnie, jak zapewne każda z nas. Ostatnio mi teściowa powiedziała, że przez to farbowanie włosów w ciąży Martynka ruda będzie, ma taki rudawy odcień włosków , ale synek też miał a jest teraz ciemnym blondynkiem.
Na tym etapie też myślę, że nic się nie stanie, maluch ma już praktycznie wszystko wykształcone. Niestety znam ten stres, bo nie wiedząc jeszcze, ze jestem w ciąży miałam codziennie kontakt z rozpuszczalnikiem i farbami proszkowymi w pracy. Jak tylko spóźnił mi się okres, zrezygnowałam z pracy z dnia na dzień, ale do dnia porodu bałam się, jakie będą konsekwencje, tym bardziej że to był poczatek. Jak narazie nie ma żadnych, mała urodziła się zupełnie zdrowa, mam nadzieję, ze w przyszłości nic nie wyjdzie.
Dziecku nic nie będzie.Tym bardziej ,że tylko raz zdarzyło Ci się nawąchać tych szkodliwych substancji .Gdybyś fundowała Twojemu dziecko to codziennie i zwłaszcza w momencie gdy tworzą się organy i tkanki to byłby powód do zmartwień.W 7 miesiącu już mu tym jednym razem nie zaszkodzisz.
Ja rowneiz farbowalam normlanie wlosy w ciazy.
J.Ryutych jesli boisz sie chemikaliow np do sprzatania to mozna dostac takie naturalne na bazie octu, np w lidlu.
Ja też farbowałamwłosy w ciąży…
Co do chemikaliów to też się bałam bo jak byłam z Franiem w ciąży to krecika nasypałam i zalałam wrzątkiem i trochę tych oparów się nawdychałam, zanim wybiegłam z łazienki i potem byłam przerażona. Ale na szczęście chyba nie miało to na niego wpływu. Lekarz mi powiedział, że jeśli już się czegoś nawdycham to najleiej od razu otworzyć okno,wyjść na balkon, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza.
Ja tez się martwiłam bo mam taki płyn do mycia kabin prysznicowych rewelacyjny jest ale wiecie w kabinie te opary się kumulują myje ją raz w tygodniu i robię sobie przerwy bo zapach jest trochę duszący i staram się w miarę szybko to robić
na pewno na tym etapie ciąży jednorazowe użycia silnego środka nie zaszkodzi, najważniejsze są pierwsze tygodnie.
Ja potrafilam sprzatac w maseczce bo niestety ale nie wyobrazam sobie sprzatania np lazienki sama woda :d wiec zawsze szly chemikalia ale mi to w ciazy nawet one pachnialy
Nie masz się co martwić po jednym razie:) ja miałam wyrzuty , że wdychałam lakier u fryzjera i zmywacz do paznokci jak zmywałam. Teraz w ogóle nie maluję paznokci ( mam 24tc) czuję się zdrowsza:p
Ja tez już nie maluje paznokci ale to raczej z lenistwa