Sprzedajemy suknię ślubne

Może jest taki wątek, ale nie !oge znaleźć :frowning: a wydaje mi się że już kiedyś gdzieś wypowiadałam ie na ten temat.
Od jakiegoś czasu(bez powodzenia) próbuje sprzedać sukienkę ślubną. Mam ją wystawiona na kilku grupach na facebooku i na olx. Nie mam jej gdzie trzymać, wyrzucić żal, a sprzedaż mi nie wychodzi.
Czy którejś z Was udało ie sprzedać/pozbyc sukienki ślubnej? Jak to zrobiliście? Gdzie ja wystawilyscie/gdzie zanioslyscie?

Mnie już trafia jak przenoszę ja z miejsca na miejsce:-(

Tak, ja sprzedałam swoją suknie ślubną a jak ? Wiesz powiedziałam wszem i w okół, że mam suknie do sprzedania i mąż również i tak od słowa do słowa znajomych ktoś komuś przekazał i tak oto udało mi się jej pozbyć z szafy :wink: Więc takim sposobem spróbuj coś zadziałać :wink:

Wystawiałam też na olx ale odzewu nie było…możne spróbuj jeszcze na allegro.

Spróbuj jeszcze wystawić na sprzedajemy.pl .

Kochana mam to samo zaraz będzie u nas pierwsza rocznica a suknia wisi raz w szafie raz w garderobie w zależności od tego w którym miejscu w danej chwili mi przeszkadza buty ślubne sprzedałam w ekspresowym tępię a suknia niestety wisi w szafie

U nas w marcu minęła 2rocznica… a tu suknia dalej siedzi… :frowning: buty też sprzedałam aż byłam w szoku bo właśnie myślałam że buty będą leżeć…

U mnie już 5 lat wisi… i teraz już chyba jej nie oddam :slight_smile:

Ja też mam taki sam problem. Suknia wisi w szafie…Niestety z sukniami ślubnymi jest taki problem, że większość Panien Młodych chce nową. A jak już, któraś kupuje używaną to ciężko trafić akurat w gust, rozmiar itd.

Ja buty ze ślubu mam nadal. Specjalnie kupiłam szpilki w których mogę dalej chodzić bo są w kolorze ecru, a że są mega wygodne pomimo dość wysokiego obcasa. Nie kupowałam typowo ślubnych butów.

właśnie ja buty kupiłam typowo ślubne, które w sumie nie podobały mi się zbytnio, ale z tych co przymierzyłam były najwygodniejsze… i tylko dlatego wzięłam je… i w sumie z głupa wystawiłam na olx i za kilka dni już ich nie miałam… a suknia… :frowning:
w sumie ja nigdy nie myślałam o tym że można kupić używaną suknie. Nie przez to że chciałam nową… ale tak po prostu nigdy wcześniej nie pomyślałam o tym…

ja buty kupiłam takie http://www.laboda.pl/produkt/pokaz/753/197 strasznie wygodne pomimo wysokości wystawiłam na olx bo uważałam że i tak się nie sprzedadzą za tyle ile ja za nie chce klientkę miałam już po dwóch dniach i bez targowania je wzięła

Ja swojej też nie sprzedałam i wisi w szafie. Najczęściej używane kupują osoby które muszą mieć na już bo dziecko i są trzy miesiące To wtedy odkupuja albo te co kasę przeliczaja. Chociaż też nie zawsze.

Moja już 4 lata wisi, i chyba nie uda mi się jej sprzedać. Po troszkę szkoda, bo zagraca w szafie a i jakaś kasa by była.

Moja też wisi już kilka lat, wystawiłam ją na olxie ale na razie same pytania, żadnych konkretów:(

A może spróbujcie dać do komisu ? Czasami przyjmują suknie ślubne lub zanieść zdjęcie do salonu gdzie sprzedają suknie ślubne i Panie proponują klientkom kiedy nic u nich w salonie się nie podoba i biorą jakąś tam prowizję jak uda się sprzedać :slight_smile:

Myślę ze ciężko jest teraz sprzedać suknię. Każdy woli mieć nową z która nie związana jest czyjaś historia. W slepach z sukniami jest teraz taka możliwość ze mozesz ja znów tam zanieść i zwrócą Ci część pieniędzy. Więc wiele osób tak robi. Niektórzy mają swój własny pomysł na suknie i szyją u krawcowej. Najprostszym sposobem na sprzedaż sukni jest rozpowiadanie o niej znajomym itd. Może jakieś wydrukowane ogłoszenia i rozwieszanie na tablicach ogłoszeń . Na stronach ogłoszeniowych jest wiele sukni do sprzedania więc tam mogą być trudności.

Możemy właśnie próbowałem wszystkich możliwych sposobów, ale żeby sprzedać musimy mieć duże szczęście.
Iwona do komisu bym sukni nie oddała bo szczerze Ci powiem, że mało osób jeśli ktokolwiek szuka sukni ślubnej w komisie. Już bardziej prawdopodobne jest to że ktoś zadzwoni przeczytając ogłoszenie na ulicy.

Właśnie w komisie prędzej jeśli się komuś spodoba to ludzie pomierza na sobie i taka im komis uszyje. Bo teraz w komisach teraz też szyja. A suknia tylko się tam zniszczy.

Moja suknia ślubna tak samo wisi w szafie i tylko niepotrzebnie zajmuje miejsce. Raz ja wystawiłam, ale nie było zainteresowania kupnem, przyznaję, że dałam tylko raz oglądanie (ważne miesiąc) a później jakoś nie było czasu go odnowić i tak zlecialo. Butów kiedyś nawet porobiłam zdjęcie, ale nawet nie wystawiłam ich na sprzedaż. Niestety kupiłam sobie typowo ślubne białe buty także nigdzie już w nich nie pójdę, żałuję tylko, że nie kupiłam innych żebym mogła jeszcze później w nich chodzić. A co do miejsca zamieszczenia ogłoszenia to mojej koleżance udało się sprzedać suknie na portalu naszego miasta, dodała tam ogłoszenie i się udało.

Sukienkę można oddać krawcowej.Zdarza się tak ,że panie prywatnie poza Salonem szyją w domu.Taka pani ma większe szanse ją sprzedać.Albo uda jej się tą sukienkę trochę przerobić i wykorzysta ją jakaś następna Pani Młoda.

Moja suknia ślubna ma 8 lat i zbiera kurz w szafie.Na początku nie chciałam jej sprzedawać ze względów sentymentalnych.Teraz myślę,że przerobię ją może na dwie dla moich córeczek na jakieś wesele czy bal przebierańców?

Jeszcze może spróbuj jeśli masz Facebooka to tam wystaw . Wiele ogłoszeń tam już widziałam i pod niektórymi komentarze ze byłabym zainteresowana… . Znajomi udostępnia dalej i może się uda sprzedać.

Czytając Wasze komentarze nie żałuję, że z góry postanowiłam nie sprzedawać sukni, bo tylko bym się rozczarowała. Od samego początku nie chciałam jej sprzedawać, chyba z sentymentu, a i też spodziewałam się, że może być problem ze sprzedażą. Z dzieciństwa mam takie wspomnienie, jak prababcia pokazywała nam suknię ślubną jej córki i tak chciałam właśnie, by kiedyś moja córka oglądała moją. A w przyszłości może coś z niej się uszyje dla córki.