Jak w tytule, drogie mamy. Czy macie jakieś sposoby na płacz dziecka podczas kąpieli? Mój maluszek ma obecnie 2,5 miesiąca i od samego początku nielubi się kąpać a o myciu główki to już nawet nie wspomnę. Płacze jakby go ktoś ze skóry obdzierał, zaciska piąstki, macha rączkami i nóżkami i nic nie pomaga. Próbowałam już wszystkiego: kąpiel przed jedzeniem, po jedzeniu (tylko raz nie płakał), przed snem i po przebudzeniu, ze smoczkiem, grzechotką czy ulubioną pozytywką. Nawet kupiłam gąbkę profilowaną do kąpieli a także stosowałam pieluszki tetrowe do kąpieli i nic. Oczywiście temperatura wody jest odpowiednia, zawsze używam termometru, a i w pokoju jest cieplutko. A on ciągle płacze. Obecnie kąpiemy się co drugi dzień i to bardzo szybko. Ze swoim starszym obecnie 6-letnim synkiem nie miałam problemu, jego to ciężko wyciągnąć z wanny. Już nawet śmiałam się z mężem że starszy to ryba to się pluska a młodszy skorpion lubi sucho i ciepło.
Spróbuj może wlać trochę cieplejsza wodę niż zalecana. Ja miałam ten sam problem z moim synkiem pierwszy tydzień płacz codziennie przy kąpieli aż w końcu mąż wlal cieplejsza wodę i problem rozwiązał się sam. Mój maluch ciepłolubny
Też mieliśmy problemy z kąpaniem około miesiąca.
Ja stosowałam kilka sposobów, lekko cieplejszą wodę i kiedy dziecku myłam nóżki to maczałam pieluszkę w wodzie i ciepłą pieluszką okrywałam mu brzuszek i rączki, a jak myłam brzuszek okrywałam nóżki i pomagało. Po jakimś czasie zrezygnowałam z pieluszki i po prostu ochlapywałam go wodą, nad wanienką wieszałam zabawki, które się bujały i mały się wpatrywał, a ja pokazywałam, że kąpiel to nic strasznego. Jak już na spokojnie przyjmuje kąpiele to nieraz chwilę się zanim bawimy w wodzie, żeby wiedział, że to przyjemność, a nie tortura. Polecam tej metody z pieluszką, może jak poczuje ciepełko na całym ciele to nie będzie płakać.
Mój synek lubi się kąpać, a problem mieliśmy tylko kilka razy na początku, sądzę, że przez to, że za szybko go wkladalismy do wody i nie wiedział co się dzieje. Później robiliśmy tak, że jak już był rozebrany to polewalam mu woda rączki, nóżki, trochę po brzuszku, żeby poczuł wodę, wiedział co się szykuje i to podziało, już nie płakał po włożeniu do wody.
Spróbuj synka bardzo pomalutku wkładać do wody i nalej troszkę cieplejszej wody . Jak będziesz kąpała dużo mów do synka .
U nas gąbka się nie sprawdziła , lepiej mi się kąpało córcię na leżaczku z frote .
Ja robię właśnie tak jak zamarancza przy użyciu pieluszki ale flanelowej. Dziecko powinno wiedzieć co się z nim będzie działo więc warto mu pokazać przed włożeniem do wanienki wodę. Zawsze zaczynam od zamoczenia nóżek i tak po kolei, jak myje brzuszek to nóżki są okryte pieluszka. I oczywiście mówimy do dziecka, a kiedy widzi że się stresujemy to wyczywa to i może również tak reagować płaczem. Ruchy muszą być pewne a dziecko musi w rękach czuć się bezpiecznie. Już nie raz się mówi że to ojciec powinien kąpać:)
Z młodsza córka miałam taki problem, nie pomagało dosłownie nic. Dopiero jak skonczyla ok 3 m-ce, przeszło samo, z dnia na dzień. Płacz był przez całą kąpiel, osuszanie i ubieranie, czasem ciężko było ja potem nakarmić, choć starałam się zrobić kąpiel pomiędzy, żeby nie była głodna ani przejedzona. Do tej pory nie wiem, od czego to zależało, ze starsza taki płacz miałam tylko pierwszy tydzień. Czasem była ciut spokojniejsza, jeśli wkladalam ja bokiem, stopniowo a nie pleckami.
Spróbuj nalać cieplejszej wody. Może Twoje dziecko jest cieplolubne albo chłodniejszej mój synek też nie lubiał się kąpać na początku i dopiero kiedy nalałam chłodniejszej wody wszystko było w porządku. Próbowałam też z pieluszka flanelową do wanienki wkladałam synka opatulonego w nią ale zawsze wkładam stopniowo najpierw nóżki i dopiero później pomalutku go wkładam całego żeby wiedział co się dzieje. Jak już leżał w wodzie to polewałam go woda w sensie pieluszkę i co chwilę musisz polegać bo pieluszka robi się szybko zimna i maluch marznie.
Dokładnie jak Silver zapomniałam dodać, że najpierw powoli zamaczamy stópki, kolanka pupkę itd ;]
U nas tez sposob z pieluszka sie sprawdzil. Mama mi tak doradzila, zeby rozebrac maluszka, zawinac w pieluszke tetrowa i do wody. U nas tez byl placz na poczatku, nawet pierwsze zdjęcia z kąpieli mam jak córka placze, ale szybko jej przeszlo. U nas corka nie lubi cieplejszej wody, teraz jak jest starsza to nie usiądzie mimo ze woda nie jest za ciepla. Musze dolac zimna wode i wtedy jest ok.
Ewelina mój też z chłodnolubnych. Od wczoraj nie śpi mi w nocy tylko często się budzi i na próbę przykryłam go cienkim kocykiem po 4 pobudzenie w ciągu 2 godzin i śpi jak suseł. Na noc jak będę szła spać zamienię kocyk na grubszy i może dalej będzie spał.
U nas tez Mala nie lubi byc przykryta. Co w nocy do niej zerkam to odkryta. Przykrywam ja kocykiem akrylowym, troche cieplejszym, bo koldra nie ma mowy zeby ja przykryc. Zaraz zaczyna kopac i sie wściekac przez sen:/
Nasz synuś przy pierwszej kąpieli płakał strasznie. Potem przyszła położna powiedziałam jej jak wyglądała kąpiel. Po pierwsze dawaliśmy za mało wody, brzuszek maleństwa powinien być zakryty, po 2 woda była za zimna(dawaliśmy zgodnie z termometrem) i synuś się denerwował:(Brzuszek malęństwa kazała okryć pieluszką która utrzymuje ciepło, okrywa maluszka. Zrobiła nam kąpiel i synuś leżał w wanience odpręzony, zadowolony, nawet nie jęknął. Więc tak jak już wcześniej pisały dziewczyny może to być wina zbyt chłodnej jak dla maluszka wody:(
Dziękuję kochane mamy, spróbuję z tą pieluszką żeby go zawinąć na początku. Może rzeczywiście już zaczęłam robić to za szybko, żeby jak najkrócej płakał. Co do kąpania przez tatę, hmmm… nie wiem czy da się namówić. Mówi, że nie ma wyczucia, boi się (choć mały wcale nie taki mały) a może i po prostu mu się nie chce.
Zauważyłam także że mały mniej płacze jak go przekręcę twarzą do wody, żeby umyć plecki, więc może tak zaczynać kąpiel?
A tak to narazie wygląda kąpiel jak u Grimper_23.
Kasiu to masz fajnie nasz niby lubi chłód jak śpi, ale jak tylko w domu jest chłodniej to sika i ma czkawke co chwila, całusi zimny. Jak go kąpie to w moich 5 m2 jest cały czas włączona farelka i dzięki temu maluch szczęśliwy, że jak wychodzi z wody ma ciepło i nie płacze
Zamarancza to mój nie lubi jak jest za ciepło w pomieszczeniu - taki typ mi się trafił.
andziamikołaj ,a ja zdecydowanie odradzam ci stosowanie do kąpieli gąbki profilowanej ze względów higienicznych .Po kilkakrotnym użyciu takiej gąbki zbiera się na niej osad z kąpieli ,złuszczony naskórek,a gdy nie wysuszy się takiej gąbki to \można wyhodować na niej grzyby.Gdy chodziłam na szkołę rodzenia to położne stanowczo odradzały ,używanie tych profilowanych gąbek ,lepiej już używać pieluszek tetrowych ,przynajmniej można je wyprać i mamy pewność że są czyste…
Co do gąbki, to kupiłam bo myślałam, że może przestanie płakać (tonący brzytwy się chwyta ). Gąbka po kąpieli natychmiast idzie na grzejnik żeby wyschła, a używać jej nie zamierzałam długo .
Dzisiaj zakupiłam pieluchy flanelowe i jutro próba kąpieli bez płaczu.
To dobrze ,lepiej jej nie używaj,flanelowe pieluszki z pewnością lepsze.Powodzenia,będzie dobrze.
kurcze ja używam i zawsze jest sucha przed kolejnym użyciem, ale ją chyba wywalę!