Sposoby EKO na higienę intymną

Właśnie wpadł mi kolejny artykuł w rękę i jestem ciekawa Waszej opinii,  reakcji...co myślicie o tych EKO sposobach ??

Słabo widzę co jest napisane w artykule 

Tez niestety nie mogę doczytać co tam jest napisane. 

Ewcia możesz nam streścić co jest w tym artykule?

 

Przepraszam, wydawało mi się że zdjęcie jest ok....

Artykuł jest o tym , że przeciętna kobieta zużywa średnio 100kg - tamponow, podpasek i wkładek.i że jest to duże obciążenie dla srodowiska....dlatego też nasza nowoczesność ruszyła na pomoc- wymyślili ekopodpaski I wkładki, kubeczki menstruacyjne oraz wielorazowe wkładki....jak wy się do tego macie? Korzystacie? Coś polecacie? 

Ja staram się być w miarę możliwości ekologiczna, przynajmniej tak mi się wydaje. Bo w sklepie nie pakuję każdego owocu w oddzielną foliówkę, ale też nie chodzę z własnym słoikiem. Jestem tak po środku. Jednak w kontekście ekologii w kwestii higieny intymnej to leżę. Używam podpasek, wkładek. Myślałam kiedyś o kubeczku, ale jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić. Czytałam właśnie, że jest to rozwiązanie nie dość, że ekologiczne, to też ekonomiczne. Koszt zakupu jest jednorazowo wyższy, ale po około 3 cyklach już się zwraca, a potem to już tylko zysk.

Niestety nie przekonuje mnie to w ogóle. Kubeczki mebstruacujne ti dla mnie kosmos ja nie mogę włożyć tampona a co dopiero jakiś kubeczek z resztą jest to dla mnie poprostu obrzydliwe podobnie jak wkładki wielorazowe więc zdecydowanie mówię NIE 

Słyszałam niedawno dopieto o kubeczkach i tri wydaje mi się to mniej higieniczne ale nie używałam wiem nie oceniam. Tamponow zawsze używałam i raczej przy nich zostane. Narazie jestem eko bo nie używam ani podpasek ani Tamponow :) 

Na razie to ja też jestem eko na 100% w tej kwestii. tamponów nie używam, bo ich nie lubię, więc pewnie dlatego ciężko mi sobie wyobrazić kubeczek. Za to słyszałam sporo pozytywów o nich. Tylko trzeba trafić z odpowiednim rozmiarem i mieć ich kilka, aby zdążyć wyparzyć przed zmianą. Minusem na pewno jest wyjmowanie ich w miejscach publicznych, bo jednak słyszałam, że może niechcący się coś wylać, a wtedy wolę sobie tego nie wyobrażać. Słabo trochę wychodzić z toalety z rękami w krwi.

Kubeczek mnie nie przekonuje. Eko nie jestem używam tamponów podpasek i wkladek

Ja też bym nie zdecydowała się na ten kubeczek. Wolę tampony :) chociaż ma on pozytywne opinie, ja bym nie czuła się z nim komfortowo. Pewnie założyła bym jeszcze dodatkowo podpaskę bo bym się bała, że coś przecieknie a to by się minęło z celem :) 

Co do wielorazowych podpasek i wkładek no nie wiem... Mało to chyba higieniczne. 

Ja też bym się bała niekontrolowanego wycieku. Ja nie lubię tamponów, ale w najgorszych dniach to i do tamponów dokładałam jakąś cienką podpaskę czy wkładkę, bo bałam się, że wycieknie. Co do wielorazowych podpasek, to pranie tego wszystkiego mnie nie przekonuje. Najgorsze jest to, że można to wypłukać i potem wysuszyć i wszystko czeka do generalnego prania. Trochę to obrzydliwy widok dla osób postronnych.

Mnie te kubeczki odstraszyly calkowicie...I ich aplikacja i wymiana...masakra...ciekawe czy jest ktoś tu na forum kto korzysta z nich....

Ja jestem wierna swoim podpaskom I wkladkom :))

To ja tez w kwestii higieny nie jestem eko. Używam podpasek, różnych firm, co mi wpadnie w ręce, ale ze skrzydełkami koniecznie. Tampony może raz na pół roku, jak wypada akurat jakaś impreza lub basen - same wiecie :-) Kubeczki, fuj, fuj zupełnie mnie nie przekonują... ciekawe, czy ktoś na forum stosował w praktyce. Fajnie by było posłuchać kogos, kto mial do czynienia. 

Higiena intymna eko to nie dla mnie wolę zwykle popularne metody

Mnie kubeczki wogole do siebie nie przekonują. Jednak może mają swoich zwolenników

Nagle szał na eko. Kurczę bez przesady.. Wystarczy płyn do higieny intymnej w eco opakowaniu i tyle

Z tymi plynami do higieny intymnej to też nie przesadzać...ja kiedyś przy plamieniu pytałam o to pielęgniarkę przy ginekologu to powiedziała mi by z nimi nie przesadzać bo one też nie są dobre, zwykłe mydło co jakiśczas  A tak to zwykła wodą 

Trzeba po prostu dobrać bardzo delikatny płyn do higieny intymnej o dobrym składzie. Szczerze mówiąc, średnio sobie wyobrażam podmywać się samą wodą, zwłaszcza kiedy na przykład mam miesiączkę...

Po samej wodzie jakoś nie czuła bym się odświeżona..