Spacery z dzieckiem tragedia

Dziewczyny, czy któreś z waszych pociech może miało etap, że znienawidziło spacery? Córka ma 5 miesięcy i spacer z nią to koszmar… boję się odchodzić od domu gdzieś dalej, bo córka siedzi grzecznie, a ni stąd ni zowąd zaczyna się wydzierać i płakać. Sąsiedzi na mnie patrzą, jakbym dziecku krzywdę robiła. Uspokaja się dopiero po wyjęciu na ręce… jest już po skoku rozwojowym, więc to raczej nie to, ale nie wiem co może być przyczyną. Może to tylko etap przejściowy? Miała tak któraś z was?

u nas tak raczej nie było problemu bo za każdym razem jak tylko wyszliśmy na spacer to mały usypiał .

U nas akurat tak nie było, mała od początku lubiła spacery, ale każda malutka jest inna. Może to faktycznie tylko taki etap i za jakiś czas się uspokoi. Nie przejmuj się spojrzeniami, Ty najlepiej znasz swoje dziecko. :heart:

Myślę, że to może być taki etap, to minie

U nas syn od razu usypiał na spacerze, więc nie mieliśmy takiego problemu

U nas spacery początkowo to też była bajka. Córka ledwo lądowała w wózku i już spała. Później ze spaniem było ciężej, ale mimo wszystko na dworze, podczas spaceru była spokojna. Teraz jak już się zdenerwuje, to czasami przez pół wiochy muszę wracać z nią na rękach do domu, bo inaczej się nie uspokaja :((

U nas to samo bylo tylko jak maly mial 10m. Siedzial moze z 10 minut i placz. Tylko ja nje wyciagam z wozka bo potem wyczuje ze przy kazdym placzy biore na rece i sie juz nie opedze :see_no_evil:
U nas przeszlo to samo po jakims tygodniu moze dwoch :slight_smile:

Jej to współczuję, u nas drzemki w domu to była katastrofa ale spacery super, często wychodziłam z domu tylko po to żeby córeczkę uśpić bo w domu nie dała rady. Uwielbiała wózek, wszędzie z nią spokojnie chodziłam. Oczywiście do czasu aż przestała w nim spać bo wtedy się schody zaczęły

Obaj moi synowie uwielbiaja spacery, a ja uwielbiam ich za to bo generalnie duzo spaceruje. Mam obok las i park wiec praktycznie codziennie tam jestesmy. Ale faktycznie jakos miesiac temu byly dwie takie sytuacje ze ani buju buju ani skrecanie wozkiem ani poprawa pozycji - nic nie pomagalo, byl krzyk. Wzielam wtedy na rece na chwile i uspoooil sie i za chwile wrocil nq szczescie do wozka

Tak, u nas był taki etap. Musiałam z nią wychodzić na spacer jak spala, ale gdy się budziła to był okropny krzyk, raz musiałam dzwonić po męża,żeby przyjechał po nas autem, bo nie dałam rady nieść ja na rękach i wieźć wózka, a byliśmy daleko od domu. Ogólnie tak jak u Ciebie, pomagało wzięcie na ręce, po prostu dziecko ciekawe świata, szkoda mu czasu na siedzenie w wózku :joy: tak jak każdy etap - kiedyś minie, ale wiem,że jest to frustrujące.

1 polubienie

możliwe ze to jakiś trudny etap, u nas tez za dużego problemu zer spacerami nie było , synek bardo je lubił , i najczęściej na nich usypiał :wink:

1 polubienie

u nas jak nie było wózka to skończyły się drzemki , jeśli chciałam chwili dla siebie zawsze musiał być spacer wtedy zrobil sobie drzemkę , ale to tez nie zawsze nieraz przeszło się tyle km a drzemki nie było ; p

1 polubienie

u nas zawsze trzeba było wyjść na spacer z butelka mleka , bo jak czasem drzemka za szybko się kończyła to szybko mleko musiało być ;p

1 polubienie

A pamiętasz może czy długo to u was trwało?

U nas również spacery dla dzieci to raczej coś fajnego . A może poprostu zmienić kierunek jazdy żeby Twój maluszek się nie denerwował :wink:

2 polubienia

Dokładnie, zmiana trasy może pomóc, a spacery to zawsze dobry pomysł :slight_smile:

1 polubienie

Chodziło mi o to jak siedzi w wózku żeby zmienić kozę przodem do świata

1 polubienie

Szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie, pierwszy rok dziecka trochę mi się zlewa (córka praktycznie nie spała w nocy, więc to z niewyspania​:joy:). Ale najpierw miała to na wczesnym etapie i trwało to ok 2-3 tygodnie. Następnie na późniejszym etapie, to już dłużej, z czasem wytrzymywała dłużej w wózku, a jak już się nauczyła chodzić to po prostu spacerowała dalej sama :smiley:

Moze jakies zabawki pomoga , moze pozycja siedzenia jej nie pasuje :wink:

Trochę się dziwię przeważnie dzieci uwielbiają spacery , może zmienić kierunki coś zmienić :face_with_monocle: