Spacery z dzieckiem tragedia

Moj syn ząbkuje. Ewidentnie wtedy nie chce spacerowac. Dzis bylo to samo, krzyk,placz. Przestawilam siedzenie przodem do świata. Inne dziecko !

3 polubienia

Bede musiala chyba tez przelozyc przodem do jazdy… niby nie maridzi ale zaczyna sie wychylac … tylko nie wiem czy slonce nie bedzie mu razic :see_no_evil: bo nie jest z tych zeby czapke nosic :see_no_evil:

1 polubienie

Maluszek ciekawy świata :face_holding_back_tears::smiling_face:

Tak ale wole jednak go widziec wiec zamiana narazie byla chwilowa

U nas tak było z drugim synem, że w gondoli był dramat. Nie zasypiał tylko zaczynał marudzić i płakać. Jak chciałam wyjść do sklepu to biegiem. A pozniej w nosidle. Współczuję, bo to ciężko kiedy dziecko nie chce leżeć w wózku.

Tak wózek to jednak zawsze odciążenie dla mamy ,

U nas gondola wchodziła w grę pod warunkiem
Że na brzuszku leżał w sumie do Dizisaj tak zostało że synek śpi tylko na brzuchu , jak zaśnie na plecach np w samochodowym foteliku to króciutko i pobudka

Myślałam najpierw że to z ciekawości, córka była jeszcze w gondoli, bo jeszcze sama nie siedzi. Dałam ją na płasko do spacerówki, ale jest to samo… niezależnie od kierunku jazdy niestety.
W bujaku na dworze siedzi chętnie…

A może jakieś zabawki do wózka czy coś. Na początku by trochę zabawiły a potem by usnął

Mamy zabawki, myślałam, że może się znudziły i brałam inne, brałam nawet interaktywne i no nic to niestety nie zmienia :frowning:
Boję się, że teściowa trochę przyzwyczaiła córkę do brania na ręce, bo czasami jest tak, że córka zaczyna marudzić np jak jemy śniadanie. Siedzi koło mnie w wózku/bujaku, zaczyna marudzić. Jak wiem, że przed chwilą jadła, jest przewinięta i wyspana, to po prostu chwilę mruczy, aż ją zjem, a teściowa jak z nią jest, to ona zacznie miauczeć i teściowa zaraz do niej leci i bierze na ręce

Mozliwe sie mala podłapała ze jak placze to odrazu ktos ja wezmie na rece i nie chce siedziec w wozku

oooo to może być ten problem ze po prostu chce na ręce

oj tak dzieci szybko się przyzwyczajają , to może już być problem z wozkiem jeśli było często brane na ręce

Zbyt częste noszenie na rękach może być przyna że dziecko nie chce do wózka , a najgorsze jak dziecko trochę popiszczy i już na ręce

No i teściowa właśnie tak robi. Ja jak córka zaczyna mi marudzić, jestem zajęta, a wiem, że nie dzieje się jej krzywda?m, to po prostu to ignoruje, ewentualnie przyniosę inną zabawkę, która może ją zainteresować

1 polubienie

Musisz powiedziec tesciowej co i jak ze mala pozniej niechce siedzjec w wozku przez czesto branie na rece i juz moze zrozumie :wink:

Musisz wytłumaczyć teściowej, że nie dzieje jej się krzywda, że w ten sposób dziecko uczy się , że jest osobną jednostką, obserwuje świat. Trochę musi być dziecko samo.

Tłumaczenia już były i niestety nie dociera… no ale cóż, skoro grzeczne wytłumaczenie nie daje rady, to powiem dosadniej :rofl:

Też to mialam ze starszą córką, źle bylo jej w gondoli i wyla dosłownie:( rece tylko ratowały sytuację, ale minęło po miesiącu :wink:

Mam nadzieję, że i u nas to z czasem przejdzie :hear_no_evil: