Słodkie

ja wydaje mi sie że przed ciążą jadłam mniej słodkiego, teraz natomiast nie mogę czasami się oprzeć :wink: mały chyba lubi słodkie bo zawsze po zjedzeniu ma czkawkę ;d

Im mniej słodkiego tym lepiej dla nas i dla maluszka. Nam to wszystko szybko się odkłada w boczkach. A maluszek szybko przyzwyczaja się do słodkiego smaku.
Ja w ciąży w ogóle nie jadłam słodyczy, i przed i po również. Zamiast słodyczy lepiej zjeść słodkie owoce, bo teraz taki sezon na świeże owoce i warzywa. A jak masz ochotę na słodycze to może zrób sama jakieś słodkie wafelki albo przepyszne ciastka owsiane. Są pyszne i zdrowe takie wyroby domowe.

Słodkości radziła bym ograniczyć do koniecznego minimum,jeżeli chęć jest nie do powstrzymania,Ja słodycze zastępowałam rodzynkami,suszonymi morelami,figami,kiedy już musiałam sięgnąć po czekoladę kupowałam gorzką,z jak największą ilością kakao,bądz piłam kakałko,Takie suszone owoce i kakao to zródło cennych witamin dla mamusi i dzidziusia,szczególnie bogatych w żelazo,jakże ważne dla płodu.Można też sięgnąć po świeże słodsze owoce.Nie warto zajadać się słodyczami i słodkimi napojami,kilogramy będą rosły szybko w górę zwiększy się ryzyko rozstępów,oszukamy głód przez co zmniejszymy ilość zdrowych posiłków,a co za tym idzie nie dostarczymy dzidzi witaminek,a przecież nie chodzi o to,aby łykać witaminki w pastylkach,bo tak naprawdę,tylko niewielka częś wchłania się do organizmu,a reszta to domieszka chemii,a sezon mamy w sam raz na urozmaiconą dietę bogatą w naturalne witaminki.I po porodzie nie będzie płaczu.Życzę wytrwałości w omijaniu słodkości.

Zapomniałam dodać,że taką zdrową przekąskę warto mieć zawsze w torebce,bądz samochodzie,w ciąży jesteśmy głodne co chwilę,a wtedy łatwo o skuszenie się np na pączusia,co mi się niestety zdarzało,kiedy nie spakowałam zdrowej przekąski wychodząc z domu

Jeśli chodzi o ciąże to nie ograniczam się z jedzeniem:-) tzn jem wszystko na co mam ochotę,a nawet staram się jeść rzeczy których na co dzień nie jadam aby maluch czuł rózne smaki:-) bo im więcej ciekawych smaków próbujemy tym większa szansa,ze nasze dziecko będzie jadało różnorakie posiłki, bo będzie pamiętało jakiś smak z wód płodowych :slight_smile:

Co do słodyczy to nie jadam ich za wiele,ale to dlatego, ze nie mam za bardzo na nie ochoty. bardziej bym jadła słone :slight_smile:

Czasami są dni, że musze zjeść coś słodkiego, coś dobrego, jakąś specjalną czekoladę,wtedy po prostu sobie ją kupuję i
jadam przeważnie cała :slight_smile: zaspokoję swoje pragnienie na słodkie i mam spokój na jakiś czas :slight_smile:

Mam zawsze w szafeczce coś słodkiego w razie gdyby mnie dopadła chęć,ale czasami czy to batonik czy jakieś ciasteczka potrafią tam długo leżeć.Niestety muszę mieć wszystkie słodycze schowane przed mężem, bo u nie go nic nie przetrwa…pochłania wszystko na raz. Wstyd,ale ale chowam przed mężem słodycze gdzie się da.

Glukoza i cukry proste są organizmowi potrzebne również w czasie ciąży. Pewnie dlatego mamy smaczek na słodkie :-). Oczywiście we wszystkim trzeba zachować umiar i rozsądek. Nie możemy zastępować normalnych posiłków słodkościami. Pamiętajmy również, że dziecko potrzebuje od nas dużo składników odżywczych. Jemy więcej, a co więcej jedząc dużo słodyczy t.j. pustych kalorii zapewniamy sobie kilka lub nawet kilkanaście zbędnych kilogramów.

jak czytam te porady… nie obrażając nikogo to jakby były kopiowane z internetu :wink: każdy wie że nalepiej słodycze zastąpic rodzynkami czy innymi owocami, ale przecież te rodzynki nie smakują jak czekolada milka :slight_smile: nie rozpływają się rozkosznie w ustach :wink: ja sie w niczym nie ograniczam, jak mam ochotę na słodkie to jem, byle to było po posiłku, bo poźniej nie zjem obiadu :slight_smile: w czasie ciąży jem wszystko na co mam ochote, ciasta, ciasteczka, czekoladę … .a póki co 35 tc i 12 kg mi przybyło więc tragedii chyba nie ma :wink:

Dokładnie troszkę słodkiego trzeba zjeść ponieważ cukier do główne źródło energii dla naszego organizmu :slight_smile:

Olissa87 tez uważam ze teraz dużo mam kopiuje tekst z internetu,
Co do slodyczy jem je jak mam na to ochotę, ale zamiast slodyczy sklepowych wole domowe ciasto, sezonowe owoce, w jedzeniu slodkosci się nie ogranicza jestem w 23 tyg ciąży i ani żadnego kilograma na plusie

heh no niestety, a domowe ciasta najlepsze !!! uwielbiam ciepłą szarlotkę z gałką lodów !! mniam !

Ja jeszcze ostatnio pieklam ciasto z rabarbarem :wink: taka dostałam ochotę :wink: w ogóle na wszystkie ciasta a przed ciąża bym ciasta nie tknela :wink: jak to w ciąży się smaki zmieniają :wink:

A ja lubie rabarbar taki surowy, świeżo zerwany :-))) tzn lubiłam a teraz to już daaaaaawno takiego nie jadłam :frowning: Kiedyś u mnie rósł na wsi i było go zawsze dużo, pamiętam,że zjadałam go mnóstwo i dużo osób mi się dziwiło, bo przecież to kwaśne :-))

Domowe ciasteczka są najlepsze jak ktoś ma ciągle apetyt na słodkie i boi się przytyć :slight_smile:

Polecam jeszcze zbożowe ciasteczka, przepis jest na prawdę bardzo prosty i można go sobie urozmaicić :slight_smile:

  1. Płatki owsiane – ok. 2 szkl.
  2. Mąka pszenna – ok pół szkl.
  3. 1 jajko
  4. Masło 100-150 g, może być więcej jak się ciasto nie chce kleić :slight_smile:
    5.2 łyżki miodu
  5. 2 łyżki brązowego cukru
  6. Bakalie – np. sezam, daktyle (można pokroić), śliwki suszone, słonecznik i co tam jeszcze chcecie :slight_smile:
  7. Szczypta soli
  8. Pół łyżeczki proszku do pieczenia
  9. ¼ łyżeczki sody oczyszczonej

Wszystko razem mieszamy, najlepiej ręką aż się wszystko poskleja i ciasto będzie miało taką kruchą/lepką/gęstą konsystencję . Na blachę kładziemy folię aluminiową i z ciasta robimy kulki a potem w rękach rozgniatamy i delikatnie kładziemy na folię. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni z termoobiegiem i pieczemy dotąd aż się delikatnie zarumienią. ok. 10-13 minut, ale same zobaczycie u siebie:). Wykładamy na talerzyk do przestudzenia, bo od razu po wyjęciu nasze ciasteczka mogą się troche rozpadac, i trzeba troche poczekać :slight_smile:

jak urodzę to na pewno sama zaczne piec póki co mogę liczyć tylko na mamę :wink:
ciaasteczka też wypróbujemy :slight_smile: mam nadzieję że zapał mi n ie minie :wink:

Wszystko co “swojskie” smakuje lepiej :slight_smile: Ja również - zamiast zapychać się tłustymi pączkami wolę upiec jakieś muffinki z owocami czy jabłecznik. Jest masa prostych przepisów, które nie wymagają ani wiele czasu, ani skomplikowanych składników, ani też zbyt wielkich umiejętności kulinarnych. A smak o niebo lepszy niż kupnych ciast :slight_smile:
Zamiast czekolady wolę mix bakaliowo - owocowy - w miseczce mieszam różne orzechy, migdały, rodzynki, jakieś suszone owocki (banany, jabłka, morele) - i to chrupię jak mnie najdzie ochota na małą przekąskę. Czasem taką mieszankę uzupełniam o płatki owsiane, zalewam jogurtem (owocowym, naturalnym - zależy od dnia) i jeśli jeszcze czegoś mi brakuje - dodaję trochę miodu :slight_smile:

Pyszne są suszone owoce, a teraz świetna pora żeby sobie ususzyć co niektórych. Ja najbardziej lubię suszone jabłka, są przepyszne. Suszymy je sami w suszarce do grzybów. Ale podobno też są dobre suszone owoce z biedronki.

Też w dzieciństwie uwielbiałam rabarbar. Bawiliśmy się nim, a kuzyni lali nas nim po nogach. A ciocia z babcią piekły pyszne ciasta rabarbarowe. A kompot jaki pyszny był. Aż dziś ślinka cieknie, jak o nim pomyślę.

Oj ja tłustych rzeczy też nie lubię.
Wolę upiec swoje ciasteczka, casto, babkę. Bardzo pyszna jest babka marchewkowa :slight_smile: na samą myśl o niej robię się głodna :slight_smile:

Jak tak poczytać komentarze, to wychodzi, że można jeść słodycze :slight_smile: I to nawet niezły wybór jest, ale raczej wszystko domowej roboty.

Słodycze ze sklepów to jednak przetworzone produkty, a takie nikomu nie służą zwłaszcza kobiecie w ciąży…

Słodycze można jeść w ciąży ale w miarę rozsądku.
Jak masz na coś ochotę to nie odmawiaj sobie. Będzie Ci lepiej skomponować później diete jak będziesz karmić piersią. Lekarz zawsze mi mówił jak karmiłam piersią że mam jeść wszystko to co jadłam w ciąży :slight_smile: więc nie warto trzymać rygorystycznej diety :slight_smile:

Niektóre składniki do domowych deserów i ciast też są przetworzone i nie zdrowe;) także tak czy siak nie zawsze da się uniknąć niektórych produktów.
Ja cały czas jem sklepowe ciastka cukierki batony itp. Człowiek nie zawsze ma czas czy nawet chęci zrobić coś swojskiego.
Ja nic złego w jedzeniu słodyczy nie widzę skoro mam zachciankę to ja spełniam;)