Skracajaca się szyjka

Hej dziewczyny;)
Szukam osób, które tak jak Ja mają problem ze skracajaca sie szyjka. Jak sobie radzicie ? W ktorym tc jesteście? Czy założono Wam passer? Chetnie dowiem się jak to wszystko wygląda u Was, bo podobno co lekarz to inaczej to wszystko wygląda. :wink:

Myślę, że każe Ci odpoczywać ze zwyczajnej ostrożności i to fajnie z jego strony. Szyjka o długości 2,5 cm po 30 tc nie jest czymś strasznym, to jest jeszcze dolna granica normy. Wcale nie świadczy o tym, że musisz urodzić wcześniej, jednak trzeba wziąć to pod uwagę i dmuchać na zimne. Zmiany długości szyjki macicy w trzecim trymestrze są normalne. Lecz jeśli lekarz założył Ci krążek i radził odpoczywać, to powinnaś go posłuchać.

Twój doktor zresztą pewnie nie opierał się tylko na badaniu ginekologicznym, ale przede wszystkim na wynikach usg - aktualnym i wcześniejszych, pozwalających porównać obecną długość do wyjściowej, tempo skracania, itd. Ważna jest także wiedza ogólna o pacjentce, pełny wywiad położniczy. Także jeszcze raz napiszę, kazał odpoczywać, to odpoczywaj :slight_smile:

Kazał leżeć nic nie robić, mąż ma wykonywac wszystkie domowe obowiazki… Ja rozumiem odpoczywac nie obciazac sie ale nie wyobrazam sobie nie robic nic nawet podstawowych rzeczy w domu :frowning:

Rozumiem Cię, bo tez jestem w ciąży i wszystko robię, zakupy, sprzątanie, gotowanie… Schylam się, odkurzam i myję podłogi nawet pod łóżkiem i we wszystkich kątach. Tak już mam i tyle, lubię jak jest wszystko zrobione, a facet to facet wiadomo…poza tym mój narzeczony pracuje od pon do pt i ma weekend po to żeby odpocząć, a nie wykonywać dodatkową pracę w domu. Jednak w przypadku problemów pewnie bym się zmusiła do leżenia. Dziecko jest najważniejsze. Nic mu nie zastąpi tych tygodni w brzuszku, więc lepiej rób wszystko żeby je tam utrzymać jak najdłużej. Najważniejsze żebyś teraz dużo leżała z nóżkami do góry, żadnych gwałtownych ruchów i podnoszenia ciężkich rzeczy. Na kolejnym badaniu, (pewnie za 2 tygodnie,) zobaczysz jak się sprawy mają, jeśli nic się nie będzie działo złego to zapytasz się czy możesz chociaż delikatne prace wykonywać i troszkę więcej chodzić. A na tą chwilę mąż niech się uczy obowiązków, bo potem z małym dzidzi też nie będziesz miała czasu ogarnąć wszystkiego i część zadań przejdzie na niego :slight_smile:

Dzięki dziewczyny :slight_smile:

Mój lekarz ują to inaczej ruch tylo konieczny. A i tak w 33tc wylądowałam w szpitalu. Doszło rozwarcie… A ciąże końcem końców przenosiłam i musiałam mieć cc, ale to już inna bajka… Także trzymam kciuki, żeby się udało.

Mam nadzieję, że się uda bo mała waży na chwile obecna tylko 1120g

Ja byłam sama w domu więc bez paniki pomału robiłam wszystko co musiałam. Tylko bez stresu. :wink:

Lepiej zastosuj się do zaleceń lekarza. Niby jest pessar i powinien trzymać ale dla dobra dziecka oszczędzaj się ile tylko możesz. Wiadomo że leżeć plackiem nie będziesz bo np. Musisz sobie coś zrobić jeść ale odpuść sobie sprzątanie itp. Też kojarzę że 2,5 cm to dolna granica ale widać że się skrocila a do terminu jeszcze sporo czasu.
Trudno tak z dnia na dzień nic nie robić nagle ale możesz ten czas poświęcić np na czytanie o opiece nad dzieckiem itp.

Ja w 30 tygodniu miałam jeszcze krótszą szyjke macicy. Też miałam mieć założony pessar, ale w końcu mi go nie założyli. Jak wyszłam ze szpitala musiałam cały czas leżeć w łóżku i musiałam brać luteine na podtrzymanie. Także radzę ci dostosować się do zaleceń lekarza by nie doprowadzić do wcześniejszego porodu. Osoby które mają założoną pessar często donoszą ciążę do wyznaczonego terminu porodu, choć zdarzają się wyjątki.

Że skracajacą się szyjką walczę od 22tc bardzo dużo leżę. Głównie robię tylko to co muszę czyli szykuję sobie jedzenie gdy jestem sama i korzystam z łazienki. Do leżenia dołączone mam leki na podtrzymanie czyli poprostu luteine 100 dopochwowa bo jest skuteczniejsza od tej pod język… Działa bezpośrednio na szyjke czyli tam gdzie powinna. Myślę, że powinnaś też zwrócić uwagę na to czy dużo siedzisz. Pamiętaj w 30tc dziecko ustawia się już głowa do kanału rodnego i uciska szyjke, co też wpływa na jej skracanie i otwieranie. Mi lekarz zalecił leżeć ile się tylko da i pod nogi i biodra kłaść poduszki by były nieco wyżej. Są nawet takie specjalne profilowane podkładki ortopedyczne pod biodra… Swoją drogą bardzo dobra rzecz bo mniej kręgosłup boli od leżenia. Kolejna sprawa zadbaj o dietę… Dlaczego? Bo jeśli bierzesz żelazo i masz zatwardzenia to, to również wpływa na skracanie szyjki. Każdy problem z wypróżnieniem ma negatywny wpływ na szyjke. Polecam jeść dużo zdrowych węglowodanów… Kasz, chlebow pelnoziarnistych, warzyw owoców…platkow owsianych czyli tego co nie blokuje a wspomaga perystaltyke jelit no i oczywiście dużo wody… Ok 1-1,5 L czystej wody… Nie liczę tu innych napojów… Ja stosuje dietę cukrzycową bo niestety jestem słodką mamą… Ale dieta wywarła ogromny wpływ na moje samopoczucie i komfort snu oraz kompletnie wyeliminowała problem zaparć… Więc póki co szyjka się trzyma… Jestem w 31tc więc walczę z tym już prawie 10 tygodni… Muszę wytrzymać do przynajmniej 37-8 Tc taki mam zamiar… A moje sposoby jak na razie działaja cuda… Więc jestem pozytywnej myśli. Ty też uważaj na siebie i dziecko i myśl pozytywnie. Będzie dobrze zdrówka życzę

Mi powiedział kiedy podobnie było żeby się oszczędzać tzn nie trzeba konkretnie leżeć ale żeby się nie przemęczac tzn ze możesz sobie wygodnie usiąść spacer tylko po domu i też jak najmniej.

Dziewczyny maja racje oszczesdzaj się. A partner musi cie teraz wspierać bo jak urodzi się dziecko to po pracy i weekendy i tak będziesz potrzebowała jego pomocy. Moj Maz tez pracuje i wole jak może odpocząć po pracy ale czasami on wraca i musi coś zrobić bo ja nie jestem w stanie niektórych rzeczy już zrobić. Zresztą boje się np. Wchodzić na drabinę.

Ja miałam zalozony pessar, oszczedzalam się jak moglam a akcja rozpoczela sie dokladnie w 36t1d .
Bralam ogromne dawki.magnezu, dha które zappbiegaja porodowi przedwczesnemu plus luteina jeszcze ze względu na wcześniejsze plamienia. Gdy brzuch mocno sie stawial a w zasadzie macica bralam no spe.
Nie.potwierdzę więc zdania wielu osob, że z pessarem zawsze sie donosi czy nawet przenosi. Jesli partner jest, to niech wykonuje wszystkie domowe prace. Wiem ze to wkurza, bo same zrobimy to pięć razy lepiej ale tutaj juz musimy dbac o siebie i malenstwo. Dom nie laboratorium blyszczeć nie musi za to Ty musisz koniecznie przestrzegać zalecen lekarza.

Teraz musisz o siebie dbać. Nie bać się korzystać z pomocy bliskich osób. Teraz jej potrzebujesz.

Kochana odpoczywaj i korzystaj z pomocy najbliższych słuchaj zaleceń lekarza poczytaj książki pooglądaj filmy albo śpij bo jak już maleństwo pojawi się na świecie to sen to będzie coś czego będzie brakować

Uważaj na siebie i słuchaj lekarza on najlepiej wie co najlepsze w tej sytuacji. Sama osobiście mialam skróconą szyjke ale nie pamietam w jakim tygodniu juz, lezalam długo a urodziłam 3dni po terminie moją pierwszą ksiezniczke :slight_smile:

Już jesteś na końcówce prawie wiec lepiej stosować się do zaleceń lekarza. Odpoczywaj - leżąc możesz sobie czytać książki, tv oglądać, jakieś gazety, krzyżówki lub po prostu spać; )) nastaw się tak ze potem nie będzie czasu na odpoczynek i porządne wyspanie się ;))
A już napewno nic nie dzwigaj , nie sprzataj - jest mąż, no niestety musi stanąć na wysokości zadania i ogarnąć za Ciebie wszystko w domu.
Uważaj na siebie . Każda kobieta jest inna - to że inne rodziły po terminie nie znaczy ze Ty też będziesz…

Ja też 2 tygodnie temu na USG (28 tc) usłyszałam, że szyjka macicy skróciła się z 4,5cm do 2,5 cm (co prawda u mnie to nastąpiło w ciągu 6 tygodni, tyle czasu minęło między jednym a drugim USG) , został założony pessar, a zalecenia miałam takie, że mam się oszczędzać, ale nie tak że leżeć plackiem, lecz jak spacery to trochę krótsze, zakupy, to nie nieść samej ciężkiego i td. Nic innego nie zalecał.
Przedwczoraj byłam u lekarza prowadzącego na wizycie kontrolnej, to się bardzo zdziwił tym zaleceniom, gdyż nie zostały przepisane żadne leki rozkurczowe. Tak więc mam teraz brać codziennie tabletki na podtrzymanie ciąży, NO-SPĘ (rozkurczowo, jakaś FORTE, na receptę) i Magne B6. Powiedział, że szyjka się skraca pod wpływem skurczy macicy. A powiem, że często brzuch się robił twardy( macica się kurczyła), teraz od kiedy biorę tabletki zdarza się to o wiele rzadziej i mniej intensywnie. Mam uważać na siebie i się oszczędzać, w razie wystąpienia dłuższej czynności skurczowej kontrola w szpitalu. Staram się więc każdą wolną chwilę poświęcać na leżenie, gdyż podczas siedzenia, czy stania dziecko uciska na szyjkę, co powoduje jej skracanie się. Na dodatek moje maleństwo jest malutkie(1100gr), tak więc musi jeszcze trochę posiedzieć w brzuszku :wink:
Więc się oszczędzamy, ale z umiarem, długie leżenie mnie bardzo męczy.
Najważniejsze się tym nie stresuj, stres też negatywnie wpływa. Oszczędzaj się i myśl pozytywnie :slight_smile:
Życzę zdrówka!