Czy kupowałyście przez internet eko warzywa i owoce? Może macie sprawdzony sklep internetowy? Pytam bo u mnie nie ma w sklepach dużego wyboru (marchew, ziemniaki, banany i jabłka). Chciałabym aby mała miała najlepsze warzywa i owoce ale ciężko kupić
Ja owoce i warzywa dla synka kupuję na targu u zaprzyjaźnionej pani która ma swoją działkę i jej pasją jest sadzenie i plewienie roślin. Nie wiem czy owoce i warzywa sprzedawane jako te ekologiczne są nimi naprawdę i my jako konsumenci nie mamy za bardzo możliwości sprawdzenia tego więc pozostaje nam jedynie uwierzyć w zapewnienia sprzedawcy bądź znaleźć kogoś kto sam uprawia warzywa i owoce bez użycia chemii i od niego kupować. Ja pocieszam się tym że już niedługo na rynku pojawi się coraz więcej sezonowych owoców i warzyw i będę mogła je podawać synkowi.
Ek, to na 100% można mieć jak się samemu wyhoduje. Ja tam nie wierzę w te slogany.
Osobiście nie kupuję więc nie doradcę konkretnego sklepu. Również nam takie zdanie, że pewność mamy tylko wtedy kiedy sami sobie wyhodujemy lub mamy od kogoś z rodziny czy dobrego znajomego z jego gospodarstwa. Dlatego ja sama, mam kawałek działki i tak sobie sądzę warzywa i owoce z myślą o swoich maluchach, a po zbiorach cześć zamrażam na zimę.
Co do sklepów to myślę, że na pewno takie produkty muszą mieć odpowiednie certyfikaty - nie wiem jak to jest z warzywami i owocami czy one są jakoś paczkowane tak aby była jakaś etykieta. W takim sklepie chyba powinna być też informacja skąd pochodzi dany produkt i czy gospodarstwo na którym został wyhodowany posiada odpowiedni certyfikat - jaki i czy odpowiedni organ do tego powołany go wydał.
Posiałabym sama gdybym miała możliwość ale jej nie mam. Nie znam tez nikogo kto ma swoja działke i wyhodowałby mi. Dlatego jedynym dla mnie wyjsciem to kupno w sklepie internetowym z ekologiczna zywnoscia.
My mamy właśnie to szczęście że mamy swój ogród i owoce i warzywa swoje to samo jest z Jajkami czy twarożkiem lub miodem i mlekiem
polecam każdemu kto tylko ma możliwość, wyhodowanie własnych warzyw gdyż tylko wtedy mamy 100 % pewności.
karo84 też jestem na etapie poszukiwań u mnie mogę znaleźć eko warzywa i owoce w lidlu ale tam jest okrojony wybór;( no nic poczekam może ktoś coś zaproponuje;)
Na te warzywa w supermarketach to ja bym jednak uwazala. Mysle ze lepiej kupic na bazarku osiedlowym warzywa od takiego zwykłego rolnika. wiadomo ze jeśli nawozi czym to w małych ilościach bo sam tez pewnie to zjada. My tez mamy to szczęście ze mamy swoje warzywa i jajka owoce kupujemy ze sprawdzonego zrodla wlasnie od znajomego sadownika. A na banany mandarynki pomarancze nie mamy jednak wpływu i kupujemy w sklepie. Nie podajemy dziecku do 2 lat miodu. A jajka najlepiej kupic u jakiejś pani z koszyczkiem na bazarze.
Jesli chcemy naprawde eko to jak ma sie mozliwosc to tylko wlasne wyhodowane warzywa i owoce sa najlepsze. moja kuzynka kupuje w lidlu te eko bo sa oznaczone certyfikatem i jakimis specjalnymi symbolami ale tak naprawde czy rzeczywiscie sa eko to sie nie dowiemy. Ja bym sie bala kupowac warzywa czy owoce przez internet bo tak naprawde nigdy nie wiesz co dostaniesz, ile czasu takie produkty beda do ciebie wedrowaly i czy nie popryskaja ich czyms by wytrzymaly w transporcie. Ja poszlam na bazarek i tu i tam troszke odgadalam ze synek jest strasznym alergikiem ze ma uczulenie na konserwanty itp i jeden pan mi sie przyznal ze nie gwarantuje ze jego warzywa nie sa pryskane i wskazal mi pania ktora ma swoje gospodarstwo i ma super produkty;) moze warto pochodzic i popytac;)
Ja osobiscie nie wierze eko sklepy internetowe bo nie daja pewnosci czy naprawde sa ekologiczne. Moj syn jest dzieckiem metabolicznym i my mamy specjalna diete gdzie owoce i warzywa sa mozliwe prawie wszystkie , wiec wybralam sie juz na pobliska wioskę i poszukalam sobie gospodarstwa ktore zgodzilo sie juz na to ze będę u niech zakupywac nie ktore rzeczy. Nie jest to swoje gdzie mialabym pewnosc ze jest w 100% ekologiczne ale mam wiekszs pewnosc niż w sklepie . Wiec moze to jest lepszy sposob na ekologiczne jedzenie dla naszych pociech.
Znajomy pracował na plantacji ‘eko’…eko to tam było jak była kontrola, a jak się nie spodziewali nikogo z zewnątrz to pryskali czym popadnie. Uważam tak jak dziewczyny przede mną, tylko jak same zasadzimy marchewkę to będzie ona eko, choć to i tak nie to samo co 20 lat temu. Moi rodzice mają działkę w środku małego miasteczka, gdzie kiedyś była na uboczu, a teraz w okół niej całe osiedle powstało, więc i stężenie spalin i innego badziewia też wzrosło niewyobrażalnie.
Ja bym zrobiła tak jak mówi Aniami. Poszłabym na targ, bazar i popytała. Użyłabym tych samych argumentów. Chyba też najlepiej wybierać z takich drobnych gospodarstw. Czasem ludzie uprawiają coś dla siebie, ale, że dużo im wyrosło to sprzedają. Wtedy widać na takim bazarze taką osobę która nie ma tych warzyw czy owoców aż tak wiele i nie są takie piękne i idealne.
Marta niestety nawet na bazarkach większość co sprzedają to nie jest od rasowych rolników, którzy używają natóralnych nawozów. To jest nieopłacalne w tych czzasach. Asortyment na bazarki biorą z hurtowni, giełdy, a te zaopatrują się bardzo żadko bezpośrednio z upraw tradycyjnych. Większość warzyw pochodzi z niemieckiej hurtowni rozprowadzającej warzywa i owoce po U, a to co nasze idzie na wschód… a też i masowa uprawa nie jest bez chemii, bo się zwyczajnie nie uda…
Ale zwracajmy uwagę, na to by nie kupować warzyw, owoców pakowanych w folie, worki, tacki z odświeżaczami… nawet jabłka jeśli w kratce czy skrzyni są owinięte papierkiem, to jie po to by się nie poobijały.… w tych papuerkach są utrwalające środk, tak samo jak jabłka pięknie błyszcące- nie są polerowane, a spryskiwne w pierwszym punkcie transportu by nadać im trwałości… i niestety takowe na bazarkach też są…
Niestetybw dzisiejszych czasach nie ma warzyw uprawianych zupełnie bez chemii. Nawet na małą skalę rolnicy używają nawozów i innych środków ochronnych. Chociaż małe gospodarstwo nie ma środków na kupowanie duzej ilości chemii, a ponadto taki rolnik zazwyczaj także swoje plody rolne po części zostawia dla siebie więc nie będzie faszerował czegoś co sam będzie jadł.
Ja swego czasu chodziłam na targ, ale teraz mam już swoje owoce. Do tego też chcemy z mężem otworzyć hodowlę drobiu Hodowla drobiu – jak zacząć? Co warto wiedzieć? (zyciepabianic.pl)
Ale takich szczęśliwych kurek, ze tak ujmę ;)
My mamy swój ogródek.
Na jabłka chodzimy do babci. Mamy porzeczki, winogron agrestoporzeczke, truskawki, borówki. No a resztę jak chcemy to trzeba kupić w sklepie bądź na targu
Decydującą zaletą Internetu jest oczywiście to, że zakłady piłkarskie można obstawiać online z własnego domu za pomocą jednego kliknięcia myszką, a potencjalne zyski z zakładów piłkarskich online są następnie przelewane bezpośrednio na konto u oferenta zakładów w porównywarce zakładów https://parimatch-online.pl/bonus-parimatch/.
Zazdroszczę my mamy tylko mały balkon , ale właśnie myśle by posadzić może jakieś zioła chociaż ?
Fajne są te stojaki takie jak drabinki można szaleć z doniczkami właśnie i jakieś zioła posadzić:)
Można kupić folie taka specjalną na balkon ;) Ja kupiłam taką na swoje rozsady bo zimno w pokoju kiedy nie ma słońca i grzejniki nie grzeją;)