Seks po porodzie- jaki jest z perspektywy mężczyzn

Drogie uczestniczki forum- czy rozmawiałyście ze swoimi partnerami, mężami jak to będzie po porodzie- jak oni widzą wasz seks? Czy BĘDZIE INNY- LEPSZY? Uprzejmie proszę o odpowiedzi :wink:

Ja z mężem o tym rozmawiałem i po porodzie był dardzo ale to bardzo cierpliwy. Czekał długo aż będę gotowa, trwało to cztery miesiące. Ale po ciąży a przed to po porodzie doznania w wózka są owiele lepsze.

Przed porodem nie rozmawialiśmy o tym jak będzie wyglądało nasze współżycie choć bardzo się za nim stęskniliśmy gdyż ciąża była wysokiego ryzyka i nie mogliśmy tego robić.Po porodzie było na początku trochę problemów m.in suchość i ból ale dobry lubrykant i delikatność pomogły je przełamać.

Córka ma już za dwa dni 20 miesięcy… Ja dalej odczuwam suchość tam na dole i jest to ogromny problem jeżeli chodzi o współżycie - tym bardziej z prezerwatywa. Nie należy to do najprzyjemniejszych czynności. Jak wziąć jakiś lubrykant to jest dobrze, ale bez niego ani rusz.
Poza tym słyszałam że jest super. :wink:

Mąż był bardzo cierpliwy poczekaliśmy z tym do końca połogu .Najlepiej odczekać i dać ciału regeneracje tym bardziej jak ktoś miał bardzo cięzki poród(mocne pęknięcia,nacinanie,cesarka itd) Seks po porodzie był równie przyjemny (w dodatku taki wyczekany) Partner jakiejś "gorszej’ różnicy nie odczuł

Dokładnie,Najlepiej poczekać aż wszystko wróci do normy po porodzie i wszystko się zregeneruje.

J. Swierczewska Mi jakieś 2 miesiące po porodzie mój ginekolog przepisał globulki dopochwowe feminella na suchość pochwy właśnie. Z mężem czekaliśmy cierpliwe że współżyciem i muszę zaznaczyć tylko, że w sumie nie pytałam ginekologa o nic takiego, ani sama nie myślałam, ze mam tam aż na tyle sucho, że potrzebuje na to leku…Oczywiście zakupiłam te globulki i w sumie muszę stwierdzić, że efekty były :slight_smile: Jedynym minusem jest to, że po rozprowadzaniu rozpuszczonej globulki w pochwie, na bieliźnie zostaje mokra plama i pachnie mocno jakimiś lekarstwami :smiley:

1

Nie pamiętam czy przed porodem o tym rozmawialiśmy i po porodzie a nawet czasem i do teraz mam takie uczucie suchości i jak naprawdę nie jestem w stanie to mąż to rozumie i przekładamy po prostu

jeszcze nie doświadczyłam seksu „po”, ale mój mąż bardzo przeżywa to, ze teraz nawet nie może mnie popieścić. Staram się mu ”wynagradzać” czas suchoty łóżkowej ;), ale za każdym razem on mi współczuje, ze ja nie mogę miec przyjemności... jak widać na szczęście nie wszyscy faceci myślą tylko o sobie ;)

U nas po porodzie na poczatku bylo dziwnie. Nacięcie trochę przezkadzalo. Później już nie. 

U mnie do czasu pojawienia się pierwszej miesiączki po porodzie (1rok i 4mce) sex był nie do końca satysfakcjonującym przeżyciem... przez cały ten czas kp, suchość, zmniejszone libido i odczucia podczas stosunku mniej intensywne... hormony robiły swoje niestety, ale jakoś też za bardzo czasu, głowy i okazji do zbliżeń nie było... a ze strony męża raczej tylko sucho, inaczej na pewno, ale nie narzekał jakoś specjalnie

Ja z mężem nie rozmawiałam o tym co będzie po ale świadomość że nie będziemy robić tego przez 6 tygodni sprawiał że w ostatnim miesiącu robiliśmy to prawie codziennie. Po porodzie nic się nie zmieniło oprócz tego że często jak coś zaczynaliśmy to mały zaczynał coś pojekiwac i ja już nie mogłam się skupić. Zmęczenie też sprawiało że zasziej miałam ochotę. Teraz w tej ciąży libido mi strasznie spadło i nie powiem będąc teraz w 7 mc bije się że może to przyspieszyć poród ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie mieć tak długa przerwę już teraz.

My praktycznie cała ciaze nie wspolżyliśmy może w sumie 4razy. Teraz połóg . Zobaczymy jak będzie potem. Po pierwszym porodzie nie było już nigdy jak przed ja mialam duży problem 

Jak zmniejszone libido miałam kilka lat!!! Teraz chyba za to w ciąży nadrabiam, bo mamy ochotę codziennie ;). Zobaczymy jak będzie po drugim dziecku, ale wydaje mi się, że to była też kwestia zmęczenia

W ciąży libido też mam wyższe, ale mój mąż kiedy już mam widoczny brzuszek ma lekkie opory do zbliżeń, siedzi mu to w głowie chyba bardziej, ma świadomość, że ten mały człowiek tam jest i się rusza razem z nami

Ja po ciąży ochoty nie miałam w ogóle a w ciąży wręcz nie mogłam ze strachu i niestety nic nie było w stanie mnie przekonać 

JustaMama to zależy od człowieka, czasem kobieta ma obawy, a innym razem to facet się blokuje... nie zawsze się para w tej kwestii dogaduje, ale to tylko okres przejściowy na szczęście i potem wszystko zwykle wraca do normy 

U mnie było tak że ja bardzo chcialam w ciąży a mąż się bał szczególnie na końcówce. A za to po ciąży nie miałam już ochoty a on tak xD

Ja po porodzie byłam za bardzo zmęczona żeby myśleć wogole o sexie, brakowało mi snu i odpoczynku, a jak już trochę było więcej czasu to trzeba było się umawiać na randki w łóżku i to całe planowanie zbliżeń odbierało im cały urok, albo czar szybko pryskał wraz z pobudką syna

O to u mnie paulinek było tak samo i już się odechciewało wszystkiego