Samopoczucie w ciazy :)

Mi do rozwiązania zostały 3 miesiące. Od początku czułam sie bardzo dobrze, wymiotowałam może 4 razy, nic poza tym. Miałam dużo energii, bardzo dobry humor, wszystko super ;p teraz jest coraz gorzej, głównie przez ból kręgosłupa … W nocy coraz ciężej jest mi obracac sie z boku na bok, nie wspominając juz o zadyszkach i braku tchu przy wchodzeniu pod malutką górkę… Czuję się czasami jak stara baba, która ciągle marudzi na swoje zdrowie :smiley:

Dawno nie zaglądałaś ma forum, fajnie, że chociaż początki ciszy miałaś lajtowe. Oby szybko zleciały Ci te trzy miesiące

To fakt, zajrzę na forum i czytam ale na wpisy już niestety brakuje czasu :frowning: Póki co czas leci mi jak oszalały, wręcz za szybko bo ciągle stoimy w remontach… Jestem juz przerażona że się z tym nie wyrobimy ;o za 3 miesiące rodze a szczerze dla małego nie mam nic… Ani wózka, ani łóżeczka, jedynie ubranka. Pewnie będziemy kupować wszystko na ostatni moment. Ahhh juz mi się nic nie chce :o

M.Skura teraz wszytko jest, do wyboru, do koloru jak to się kiedyś mówiło, wystarczy mieć kasę. Najważniejsze na początek to ubranka i fotelik do samochodu.
Życzę szybkiego końca remontu.

M.Skura
Ja przy pierwszej ciazy tez długo długo nie kompletowałem wyprawki. Dopiero gdzieś na miesiac przed porodem. Miałam dokładnie tak jak ty. Kupiłam wtedy mieszkanie i remont ciągnął sie miesiącami.
Przy drugim było juz lepiej, bo miałam sporo po córce a kolory raczej uni miałam. Pierwsza była dziewczynka, a drugi chłopiec. Różowe musiałam odłożyć ale czasmai piżamki zakładam np w kwiatki :slight_smile: póki nie rozumie to mam spokojna głowę, a w nocy i tak widzę go tylko ja :stuck_out_tongue:

A jeżeli chodzi o moje samopoczucie w ciazy to zależy. Pierwsza ciaza - masakra. Byłam zmęczona, śpiąca, wymiotowałam … A druga - rewelacja. Zero mdłości i złego samopoczucia .

Było.sobie.życie chyba jesteś nowa na forum, witam, powiedz coś o sobie, ciąża czy juz po? Dzieci dwoje tak?

Witajcie kobietki to moze i ja sie wypowiem większość z was mnie zna już od dawna ale tu rzadko zagladam raczej siedze na ogólnym :slight_smile:
Pierwsza ciąża pierwszy trymestr silne bóle brzucha potem czulam sie jak bym nie byla w ciąży na koniec obrzęki białko w moczu ale nadal było ok a teraz kosmos po prostu jak porównać ogień i wodę …, nie dość ze długo sie nie udawało bo co chwile buły poronienia w sumie uzbieralo sie ich 4 to jak juz sie udało to 9tabletek dziennie i zastrzyki w brzuch tez codziennie do konca ciąży i wszystko tak od pozytywnego testu buuuu do tego ogromny bol piersi od poczatku minęło mi dopiero jakies dwa tygodnie temu mega mdłości kilka razy wymiotowalam i jeszcze nie do konca minęło obecnie 17 TC na dodatek ponadrywane wiezadla od macicy (ale to juz moja głupota bo zachcialo mi sie okno myc ) wiec teraz towarzyszy mi ostry bol podczas chodzenia …

Bidulko, teraz masz nakaz leżenia i od nas i od lekarza :slight_smile:
Mówisz, że wymiotowałas kilka razy, ja w obu ciążach codziennie rano i kilka razy w zdarzyło się, że też w ciągu dnia.

Mama no z tym wymiotowaniem to kilka razy sie zdarzyło ale bywały mnóstwo takich dni gdzie na prawdę nie wiele brakowało nawet na środku ulicy kiedyś myslalam ze nie dam rady …
Co do lezenia to dzis cały dzień wegetuje nawet pospalam troche w południe :slight_smile: wiec sie stosuje

O proszę jak kasyno się da :wink:
Moja koleżanka jak była w ciąży zwymiotowała pod blokiem do kosza na śmieci :)))))

Biedna te wymioty są straszne :confused: ja raz zwymiotowałam przed bramą wjazdowa na moje osiedle takie kino urządziłam sąsiadom :wink:

Ja niestety miałam wymioty dzień w dzień rano :slight_smile: a jak przychodzilam do pracy do salonu fryzjerskiego , to jak drzwi otwieralam i poczułam tylko jakiś zapach lakieru do włosów albo jakieś odżywki to od razy na wejściu wymioty, ledwo szło zdążyć do toalety:) miałam tak przez 3 miesiące;) nic przyjemnego :wink: żołądek wysiadal momentami bo to chce się wymiotowac a z rana nie ma zbytnio czym. Ale minęło po 3 miesiącach i ciąza super;) ogólnie bardzo dobrze wspominam ciążę;) pracowałam do 6 miesiąca i gdybym mogła to może z może z miesiąc dłużej jesc że bym pracowala;) ale rozsądek mówić coś innego i trzeba było w końcu odpocząć od pracy i cieszyć się tym błogosławionym stanem:)

Ja długo w każdej ciąży wymiotowałam, zawsze rano było mi niedobrze, piłam szklankę wody i do wc. Tak było mi prościej zacząć dzień niż się męczyć.

Współczuje Wam tych wymiotów. Ja na całe szczęście w ciąży nie miałam takich nieprzyjemnych dolegliwości.

ja miałam wymioty w 3 i 4 miesiącu z rana, i w pracy nie mogłam za długo stac, ból brzucha w 3 miesiącu musiałąm isc na urlop w pracy z tego względu bo ból nie do zniesienia był

Kasia dzięki, no to chyba było najgorsze, no i w drugiej ciąży pod koniec, jak za szybko po kolacji poszłam spać to mi jedzenie się cofało bleeee

Pierwsze 3 miesiące tylko bym spała i nic więcej oprócz tego do 17 tc mdłości niesamowite ale wymioty zdarzyły mi sie tylko kilka razy. Lodówke otwieralam tylko i wyłącznie na głębokim wdechu tak mnie zapachy męczyły

Ja też miałam to szczęście, że nie wymiotowałam. Jednak pierwszy trymestr to był okres, kiedy często robiło mi się słabo. Jadąc do pracy autobusem musiałam czasami kilka razy wysiadać. Ogromna senność oczywiście, ale na szczęście to nie było już aż tak męczące. I ogromna wrażliwość na zapachy. Nie mogłam znieść perfum własnego męża :slight_smile: Potem ciąża super, super samopoczucie psychiczne i fizyczne, aż w trzecim trymestrze skutecznie uprzykrzała mi życie zgaga.

U mnie do 3 miesiąca to była masakra nie mogłam jeść nic ciągłe młodości masakra … ale potem już było dobrze :slight_smile: