Samodzielna zabawa

Zabawy
1

Dziewczyny co sądzicie o samodzielnej zabawie malucha / niemowlaka ? 
Z rożna opinia się już spotkałam i jestem ciekawa jakie wy macie do tego podejście czy jesteście za czy wręcz przeciwnie.

Dla mnie to jest plus ze dziecko potrafi zająć się sobą, pobawić jednak niektóre mamy uważają że zawsze trzeba być przy dziecku i bawić się z nim 

Czy to coś złego ze dziecko/niemowlę pobawi się samo i przez ta chwile nie będziemy się z nim bawić a np siądziemy zjemy czy tez wypijemy kawę bądź po prostu odpoczniemy przez ten czas 

2

Moje dziecko nie potrafiło się samo bawić jak było małe . Zawsze potrzebowało uwagi a ja wiele bym dała by potrafiło chociwz chwilę . Być może to zależy od dziecka a mjhe zawsze było wymagające. Teraz ma 3 lata i też nie bardzo lubi się bawić sama . Max 5 min i już szuka uwagi, kontaktu, chce żeby robić coś z nią, szybko się nudzi .. tak że no. Ja nie widzę nic zgego w samodzielnej zabawie :D 

3

Ja uważam że zdecydowanie trzeba umieć to pogodzić i nauczyć dziecko bawić się samodzielnie oraz poświęcić mu czas i czegoś nauczyć. Przecież w domu też trzeba ogarnąć wszystko a samo się to nie zrobi. Ja np. prasując zostawiam dziecko na macie, córka się bawi, ja mam ją na oku, śpiewam jej piosenki i robię swoją robotę czyli prasowanie

4

Ja uważam, że to nic złego, że dziecko przez jakiś czas zajmie się samo sobą, a my to wykorzystamy na chwilę oddechu dla siebie. Mój syn potrafi się sam pobawić, np. książeczkę sobie ogląda, albo coś tam maże kredkami, albo układa klocki i jest przy tym tak skupiony, że moje towarzystwo jest mu potrzebne do niczego :) Nie widzę powodu, dla którego miałabym nad nim sterczeć, albo przerywać mu coś, czym się akurat zainteresował. A jak mnie potrzebuje, albo męża, to potrafi powiedzieć na różne sposoby i mu nie odmawiamy swojego towarzystwa. A takiej samodzielnej zabawy to uważam, że też dziecko się musi uczyć, przecież nie dasz rady cały czas przy nim być w każdej minucie. 

Poza tym ja bym chyba zwariowała, jakbym cały czas nad dzieckiem stała, tak szczerze mówiąc. Kocham swojego syna, ale chwili dla siebie też potrzebuję.:)

5

Mojemu synkowi (4,5 miesiąca) wystarczy pluszak lub grzechotka i pięknie sam się bawi. Co jakiś czas muszę tylko podrzucić nową zabawkę bo zaczyna się nudzić :). Nie mam żadnych wyrzutów sumienia bo skoro Młody lubi się bawić sam to czemu nie. Oczywiście nie zmienia to faktu, że znajdujemy też czas na wspólne spędzanie czasu bo budowanie więzi jest równie ważne co uczenie dziecka samodzielności. 

 

6

U nas chwile sam się pobawi ale jednak woli jak ktoś z nik spędza czas 

7

Fajerka no właśnie ja tez bym chyba zwariowała jakbym miała zawsze siedzieć przy dziecku i się z nim bawić 🙈

zawsze jak wstanie siadam z nim a to książki czytamy a to klocki układamy (a bardziej ja układam on stracą xd) jeździmy autkami i najczęściej wtedy on już sam zaczyna jezdzic po całym domu jak nie jednym to drugim albo kulki bierze i za nimi raczkuje ja wtedy siadam i pilnuje go i trochę odpoczywam bo wiem ze niedługo wroci do mnie żebyśmy razem się bawili :) tak samo jak idzie do okna balkonowego stoi przy nim i ogląda jak autka jeżdżą albo jak ptaszki latają i powiem wam ze trochę czasu potrafi spędzić przy tym oknie hehe 

rozumiem ze bawiąc się stwarzamy więź ale żeby od razu mieć wyrzuty sumienia bo dziecko bawi się samo? Akurat tego podejścia mam nie rozumiem 

8

Lisza, bo właśnie to nie jest tak, że dziecko się bawi, a ty kawkę pijesz i zostawiasz je samemu sobie. Ono się bawi, ale pod twoją opieką. I też uważam, że to nie jest tak, że jak dziecko nie ma zorganizowanej każdej minuty życia, to nie ma należytej opieki :) Wiadomo, że nikt nie lubi być ciągle sam, dlatego my jesteśmy przy nim kiedy tylko tego potrzebuje i wymyślamy mu coraz to nowe rzeczy do zabawy i nauki. Każde z nas jednak potrzebuje też swojej przestrzeni i widzę u syna to samo. I to również ma zapewnione.

9

Ja to cieszyłabym się gdyby dzieci chciały same bawić się,  a ja mogłabym spokojnie wypić kawę czy posiedzieć patrząc na nich ;) Moi chłopcy za to chcą zawsze być przy mnie i bawić się razem. Może kiedy będą starsi to będą razem bawić się;)

10

Jejku byłabym najszczęśliwsza jakby mój synek pobawił się sam chociaż pół godzinki . Nie mówię o zostawieniu dziecka samopas, ale pod kontrolą wiadomo. Jednak póki co u Nas wspolna zabawa jest najfajniejsza, a jak jest cicho i czymś się zajmie to na pewno nie zabawkami haha :)

11

Przyjdzie czas i na twojego bobasa . U mnie już coraz bardziej jeden i drugi syn potrafi zając się czymś na dłużej 

12

Warto aby dziecko zajęło się chwilę sobą. Wtedy można albo coś przygotować albo chwile odpocząć. Nie da się być ciągle na obrotach. 

13

Dokładnie :) 

 

fajerka oczywiście wszystko pod kontrola :) fajnie jak dziecko zajmie się sobą ale nie znaczy ze mamy zupełnie odwrócić się od niego i nie zwracać uwagi na to co robi :) 

u nas tez syn potrafi zwrócić na siebie uwagę a jak coś jemu to się od razu upomina ze on tu jest i tez chce wiec jak możemy to się z nim dzielimy :) niestety nie zawsze uda nam się zjesc w tym samym czasie jednak bardzo staramy się to robić :) 

14

A to moja mała umie się sama na chwilę pobawić. Wiadomo nie jest to 2h gdzie sama się będzie bawić się na chwilę coś tam się pobawi. Ona ma 8 msc i chce być wszędzie, już raczkuje więc idzie tam gdzie ją ciekawi więc raczej z tego względu muszę jej bardziej pilnować

15

To u mnie obie corki lubily sie bawic z rodzicem same nie koniecznie;/ 

Mała jak chxe sie sama bawic to wowczas wiem ze ma jakis plan niekoniecznie ktory mi sie podoba;) 

16

Mój szkrab zaraz skończy 11 miesięcy i muszę przyznać, że potrafi się sam pobawić, czasem 15 minut, a czasem i 40 minut. Wszystko zależy, jaki ma nastrój, ale generalnie jest pogodny . Nieraz pobawi się 15 minut i wtedy zaczyna mnie już zaczepiać, ale jak się z nim chwilę pobawię, zachęcę do układania piramidki czy czegoś innego, to znowu zaczyna samodzielnie się zajmować zabawą :)

17

Halmanowa to nasze dzieci w zbliżonym wieku są :) mój z końca września a twój ? 
u mnie jak syn się bawi to najwiecej czasu spędza przy autkach albo przy balkonie w wypatrywaniu ptaków hehe 

18

U mnie pierwsza córka umiała się zająć zabawą sama ,a druga do dziś nie potrafi sama się pobawić czy zająć ,a ma 6 lat :)

19

Nieststy niektóre dzievi są bArfzo absorbujące 

20

Lisza mój jest z 10 września. I widzę, że mają podobne zainteresowania - mówię o ptakach. Synek ma od dawna fazę na oglądanie ptaków, strasznie się ekscytuje jak je widzi. Lubi też tramwaje oglądać i ciężarówki. :D