Rzeczy, których nie powinno się kupować używanych

Dziewczyny ostatnio natknęłam się gdzieś w czeluściach internetu na artykuł o tytule podanym wyzej. Autorka wymieniala tam m.in. Laktator, wanienkę, pieluszki wielorazowe, smoczek, nakladki na piersi, materac, fotelik. Ja osobiscie zgadzam się z jej wyborem, ale myslę sobie, ze rzeczy drozsze, czasem przechodzą z rąk do rąk. Co Wy na to? Jaka jesst wasza opi ia na ten temat? Ja oczekuje pierwszego dziecka i wszyztsko jak dotad kupowalam nowe, choc nie mialabym nic przeciwko uzywanym ciuszkom, kiecy maluch nedzie juz wiekszy. Wypowiadajcie sie:)

Ja akurat fotelik dostanę od kuzyna woził w nim synka i jest jak nowy więc nie będę inwestować w nowy fotelik samochodowy, ciuszki też już troszkę dostałam i nie widzę problemu w używanych natomiast smoczki , nakładki, pieluszki wielorazowe uważam że powinny być kupione nowe:):slight_smile:

Ja uważam że laktator nie musi być mowy wystarczy nowe kupić te nakładki, wanienke chyba też mogłabym mieć używana choć to mały koszt. Natomiast materac, fotelik, smoczki oraz buty jak dla mnie muszą być nowe

nie wiem czy wiecie, ale fotelik powinno kupować się nowy, chyba że jest z pewnego źródła. Dowiedziałam się ostatnio, że fotelik tez potrafi mieć datę przydatności i technologię z przed kilku lat. Bardzo chcieliśmy kupić fotelik maxi cosi carbon fix, okazało się, że jest on przestarzały, a jego technologia sięga ponad 5 lat i w testach wypada bardzo słabo. Doradzono nam maxi cosi pebble plus z tego roku i w testach ma 5*, bezpieczeństwo przede wszystkim. Będę z małym dosyć sporo jeździć autem i bezpieczeństwo i wygoda maluszka jest dla mnie najważniejsze. Zgadzam się co do reszty rzeczy, które moje przedmówczynie pisały, co musi być nowe. Skłaniałabym się do stwierdzenia, że laktator też może być nowy, koszt części zapasowych czy nowych nakładek do laktatora daje prawie jego cenę jako nowego produktu. Do wielu urządzeń nie ma części zamiennych czy dodatkowych nakładek.

Fotelik koniecznie musi być nowy. Nie powinno kupować się fotelika używanego, chyba że tak jak pisze Zabusia od kogoś z rodziny, gdy wiadomo że fotelik jest bezwypadkowy i bezkolizyjny. I rzeczywiście foteliki, a raczej materiały z którego są wykonane i jego konstrukcja mają swój termin przydatności. Także nawet jeśli fotelik był używany i bezwypadkowy to ważne kiedy był kupiony i jaki miał termin przydatności, bo może nie zapewnić naszemu dziecku wystarczającego bezpieczeństwa.

Zgadzam się z tym. My mamy używane jedynie ubranka od siostry narzeczonego, więc z pewnego źródła :-).
Tak jak pisze Aleksandra, fotelik powinno kupować się nowy.

Ubranka można mieć używane, ale najlepiej od rodziny bądź od znajomych. Nie rozumiem np kupowania używanych ubranek, nigdy nie wiadomo przez kogo były używane, poza tym czasami na promocjach można naprawdę w fajnych cenach kupić nowe ubranka. Jeśli chodzi np o wanienkę, to podobnie. Jeśli od kogoś z rodziny to w porządku, ale nową wanienkę można naprawdę niedrogo kupić.

Nogdy nie doczytywalam sie na temat fotelikow ale wiem od sprzedawcow ze max 6 lat można uzywac fotelika to byla wiedza doatarczona przez sprzedawce trzy lata temu. Lepiej jest zainwestować w fotelik bo to chodzi o bezpieczenstwo. Jezeli chodzi o pozostale rzeczy rowniez sie zfadzam z poprzedniczkami i uwazam ze laktator mozna miec używany wystarczy albo kupic nakladki a gdy nie ma mozliwpsci dokupoenia nowych wystarczy odpowiednio wyparzyc :slight_smile: laktaor jest to spory wydatek chociaz widzialam takie do 40 zl takze to kwestia kto jakie ma nastawienie.
Nie kupilabym uzywanego materaca smoczkow butelek w wózku np godola ja wymienialam materacyk bo kupilam uzywany wozek. Jezeli chodzi o ciuszki to jaknajbardziej tylko co do butów to od rodziny bym jeszcze użyła ale nie kupuje dzieciom po obcym dziecku :slight_smile:

Butów nigdy nie powinno się używać po kimś, ani w przypadku dzieci, ani dorosłych. Poza wiadomymi względami higienicznymi, to jednak tak dużo ludzi ma różnego rodzaju wady i zniekształcenia stóp (czasami nawet nie mając świadomości tego) i wówczas nasze stopy bądź stopy naszych dzieci przyjmują te zniekształcenia i tylko męczą się w takich butach. Buty koniecznie muszą być nowe i dobrze wyprofilowane.

Buty laktator wanienke nakladki powinno sie miwc nowe…
My fotelik mamy ze sprawdzonego źródła,dziecko jezdzilo w nim kilka miesięcy wiec data przydatności tez powinna byc ok…
Jesli wie sie ze jest bezwypadkowy to mysle ze,spokojnie mozna od kogoś kupic

Jeśli chodzi o buty to oczywista oczywistość, że muszą być nowe. Każdy ma inne swoje bakterie i wady stóp, czemu to przenosić na swoje dziecko?

Niestety wciąż nie dla wszystkich jest to takie oczywiste.

Aleksandra my tez kupilismy pebble plus z bazą i juz nie moge doczekac sie kiedy go uzyje:)
Co do ubranek to np. nie chcialabym uzywanych bodziakow, bo sama wiem ze moga byc przesikane a i w ogole ubranka mnie nie przekonuja. Zwazywszy na to ze czasem na promocji mozna kupic ubranka za grosze. Moze jak juz dzieciak jest wiekszy to ubranka uzywane by mi tak nie przeszkadzaly.

Ja dla noworodka też miałam wszystko nowe ale potem spodnie czy bluzę częściej kupowałam używane bo to dość drogie rzeczy zwykle jak chce się ładne. Ale fakt body pajacyki itp zawsze nowe

Moje drugie dziecko ma fotelik, materac, przewijak, wanienke i część ciuszkow po starszym dziecku. Natomiast pierwsze dziecko miało wszystko nowe, poza częścią ciuchów, które dostałam od kuzynki. Butów nie założyła bym dziecku używanych, nawet po rodzeństwie. A jeżeli chodzi o laktator to nawet nie przyszło by mi do głowy kupować używany…

Z tego co wiem to materac też dla każdego dziecka powinien być nowy i nawet po rodzeństwgd nie powinien być podobnie jak buty bo chodzi o kręgosłup

Ja mam maxi cosi pebble i jestem zadowolona z niego. Kupiłam nowy bo planuje więcej dzieci więc się przyda.
Co do używanych ciuszków to ja miałam mase od siostry (między naszymi dziećmi jest rok i dwa miesiące różnicy). I powiem że bardzo fajnie że je dostałam, ale bodów zwykle nie zakładałam bo body jednak często się używa i się wyciągają w praniu i blakną.
Butów też bym nie założyła po kimś.
Z używanych rzeczy to jak dla mnie takie sprzęty jak mata edukacyjna, karuzela jak najbardziej może być.

Ja po poerwszym dziecku napewno od razu wyrzuce materac, buty, pieluchy tetrowe, przescieradla, butelki i smoczki. Nie jest to jakis znowu wielki koszt, wiec jak bede spodziewac sie kolejnego dzidziusia, to zdecydowanie dla niego tez chce miec nowe.

Pieluchy wielorazowe nie musza byc nowe, moga spokojnie byc uzywane, o ile nasze dziecko nie ma jakichs powaznych problemow z odpornoscia a pieluchy byly odpowiednio pielegnowane. (Wiekszosc mam pierze pieluchy wielorazowe z dodatkiem nappy fresh - jest to odkazacz do pieluch)
Pieluchy tetrowe mozna wyprac w 90° - tez nie trzeba wyrzucac. Tak samo z przescieradlem.
Do laktatora wystarczy dokupic nakladki. Ja nie kupilabym od obcej mi osoby, ale od bliskiej znajomej owszem.
Co do fotelika - musi byc w miare nowy (kwestia zmieniajacych sie i wciaz ulepszanych technologii) i na pewno bezwypadkowy (tu w gre wchodza niewidoczne golym okiem mikrorysy). Wiec tylko z pewnego zrodla, od znajomych.

Nowy powinien byc materac, buty, smoczki, smoczki do butelek lub cale butelki (ja np szklana butelke moglabym podac drugiemu dziecku, uzywana plastikowa juz raczej odpada).

Co do wanienki - uwazam, ze spokojnie mozna wymyc i uzywac uzywana, choc nie kupowalabym od kogos zupelnie mi nieznanego - glownie dlatego, ze to naprawde niewielki koszt. Ale nie zapominajmy ze nie tylko o piemiadze chodzi, ale tez o wykorzystywanie zasobow i produkcje smieci. Im wiecej nowych rzeczy kupujemy, tym wiecej starych laduje na smietniku i psuje nam srodowisko.

Zostala jeszcze sprawa ubranek - moja corka miala i nadal ma bardzo duzo uzywanych ubranek. I nie dlatego, ze jestem skapa, nie stac mnie albo szczedze na swoje dziecko. Ale uzywane ubranka maja wiele plusow - oczywiscie sa tanie, ale tez wszelkie chemikalia wykorzystane przy ich produkcji zostaly juz wyplukane przez kilkakrotne pranie, maja tez te wartosc ze nie wyladuja na smietniku (jak i w sprawie wanienki wyzej).