U mnie w miarę rytm dnia wygląda bardzo podobnie wypracowalismy sobie z synem
Ważne żeby razem z dzieckiem ustalić sobie stały rytm dnia, wówczas nam jest lepiej łatwiej nam coś zaplanować, a dziecko czuje się bezpieczniej i pewniej.
Ja dopiero pracuje nad rytmem dnia ale mala wstaje w okolicach 6-7 dostaje jedzenie pozniej jakies zabawy nastepne jedzonko o 10 ok 11 drzemka z dluga walka o usniecie ( Jagoda nie lubi spac :)) wstaje w ok 13 przynajmniej tak staram sie zeby bylo jedzenie, ok 14-15 spacer na razie krotki bo mala ma dopiero 6 tygodni a pogoda nas nie rozpieszczała ostatnio troche spi na dworze jak juz przyjdziemy do domu to oczy jak 5 zl., jedzonko ew jakas drzemka, ok 18-19 kapiel, jedzenie przytulanki i spanie ok 20-21, pobudka o 2 i chociaz mala przesypiala pozniej bez problemu do 6-7 teraz nie chce isc spac i przez pol nocy walczymy, ale mam nadzieję ze wszystko sie ustabilizuje
Ja mam zazwyczaj walkę ok 4 rano czasem 3, syn chce spać tylko na raczkach wiec juz z tej bezsilności zabieram go do łóżka i śpi ze mną przytulony bez problemu. Miałam tego nie robić ale nie mam innego pomysłu.
U mnie teraz mniej więcej wstaje ok 6 plus minus godzina i jedzonko. Po dwóch godzinach od pobudki robi sobie drzemkę ok pół h ( śmiejemy się z mężem ze daje mamusi zjeść śniadanie) potem ok 10-11 jedzenie. Zabawa i drzemka potem jedzonko 13-14. Spacer zabawy ćwiczenia itp. Kąpiel pielęgnacja i ok 17- 18 jedzonko i spanie. Potem budzi się ok 1 czy 2 na jedzenie. Czasem ma tydzień ze nudzi się ok 22-34 na jedzenie. I zazwyczaj po tym posiłku ok 2 trzeba abujac godzinę zaśnie i zaraz znów się budzi do bujania
U nas tez bywalo roznie, w zależności od tego ile synek spal, czy wszystko było dobrze, czy nie chorował, ale.zazwyczaj jedzenie i kapiel byly o podobnych porach…roznie to bywalo;-) z takimi niemowlakami czasem trudniej jest cos zaplanować…
U nas raczej nie stosujemy się do jakichkolwiek ustaleń dotyczących rytmu dnia, bo wiadomo, czasem coś wyskoczy, a i synka nie chcę uczyć życia z uzależnieniem od zegara. Ma na to czas, więc wstaje kiedy chce, śpi kiedy chce, spacerujemy kiedy się da i gdzie się da, czasem organizujemy sobie wycieczki przez co syn jak jest zaciekawiony to jest w stanie nie spać nawet 8 godzin, ale za to później zasypia ledwie odłożony do łóżeczka. Zazwyczaj wstawał o 8, ale odkąd zaczęło się szybciej robić jasno, wstaje o 7, wtedy jeszcze 15 minut razem poleżymy, a w zasadzie on skacze po łóżku po mnie i po czym się da:p, później idziemy robimy śniadanie po śniadaniu ja ogarniam, on się bawi, póź iej bawimy się razem, zabawki, kredki, jeździ swoim autkiem, gramy w piłkę, później albo idzie spać, albo wycieczka, albo spacer, obiad, zabawa z tatusiem, ja w tym czasie robię obiad na kolejne dwa dni, jeśli go nie robię, to bawię się z nimi.
Trudno zaplanować dzień tak, aby miał jakiś schemat, a i wydawałoby mi się to niezbyt dobre, bo według mnie dziecko też potrzebuje urozmaiceń, a monotonia nikomu dobrze jeszcze nie zrobiła. Tym bardziej, że czasem trzeba gdzieś pojechać, coś załatwić, czasem są to całodzienne wyjazdy, więc trzeba wszystko organizować sobie każdego dnia od nowa.
U nas codziennie inaczej
U nas jest mnie więcej rutyna czyli że każdy dzień podobny no i przed spaniem mamy rytuał czyli rozpiersnie czesanie kąpiel wycieranie kremowanie kaszka pierś i spanie. więc jedynie to jest stale aby było jasne że to pora spać odkąd taki rytuał mamy syn dużo lepiej śpi.
Myślę, że takie maluszki mając już wypracowany rytm dnia czują się bezpieczniej. Moja córa spała w określonych godzinach. Jak była malusia to równo co 3h chodziła na drzemkę. Tak też pod te jej drzemki i bardziej rytm dnia córy ja ustawiłam sobie dzień. Wiadomo, że bywały odstępstwa, ale tak nam było łatwiej funkcjonować. A gdy drzemek było mniej, i jakaś nam wypadła to córa była tak marudna, że nie warto było przestawiać jej dnia
Dzieci mniejsze lub większe lubią nudę , czują się wtedy bezpiecznie i są szczesliwe;) U nas każdy dzień wygląda podobnie . Drzemki są o określonych godzinach , jak kładę małego to codziennie towarzyszy nam rytuał; ). Starszak je codziennie o tych samych godzinach ( w przyblizeniu) i chodzi na drzemkę o tej samej godzinie praktycznie.
Tez myślę że mając wypracowany rytm jest lepiej i maluszkowi i rodzicom dzieci chyba lubią przewidywalnosc tak jak magros pisała powyżej czują się bezpieczniej
Dokładnie ustalony rytm dnia nie daja dziecku poczucia uzależnienia od zegarka bo maluch nawet nie wie co to jest. Przewidywalnosc zdarzen nastepujacych po sobie daje mu poczucie bezpieczenstwa. Niemowlaki nie przepadaja za zmianami i chaosem.
U mnie poniedziałek i wtorek o 9 rehabilitacja i środa 10:30. Dalszy ciąg dnia czy kolejne nie są ustalane na godzine. Nie ma mycia na godzine czy kladzenia się spać na daną godzinę. Każdy dzień jest podobny ale zawsze dzień wygląda trochę inaczej. Czasami dzień znacznie się różni od poprzednich. Moja córka nie ma dnia na czas. Nie lubie czegoś takiego i przez takie coś człowiek może sobie tylko problem zrobić. A córka ma tak, że i tak się do nas dostosowuje. Jak my od rana się jeszcze położymy i śpimy to ona też, a jak my się nie kładziemy to córka też nie zaśnie mimo że się ją położy. Przykład z dziś rano nakarmiłam córkę i poszłyśmy spać. Ja wstałam i nie czuła mojego zapachu i też od razu się obudziła mimo że ja byłam jeszcze w łóżku.
U nas każdy dzień jest inny
Lina dokładnie Moja córa już duża, nie ma pojęcia co do zegarek i godzina, ale doskonale wie, że po kolacji myje zęby, robi siusiu i idzie spać, A przed snem obowiązkowo czytanie. Podobnie zna rytuały poranne.
Magros u nas tak samo, mimo ze moja ma 4,5miesiaca to wie ze po kąpieli dostaje piers i idzie spc i dzięki temu mam dziecko spiace max do 20:00, a rano bawi sie okolo godziny na lozku, sama dzieki czemu ja moge zjesc sniadanie i wypic kawe ja bardzo sie ciesze ze udalo mi sie byc konsekwentna bo to dziala.
Lina i nas mały tak samo, kąpiel, jeść a potem śpi wczoraj go nie wykapalam bo było dużo zamieszania w domu i mały dwa razy się wybudzal jakby mu coś nie zgadzało się
Ciesze się z naszych rytuałów, malemu trzeba poświęcac bardzo dużo uwagi bo Zaczyna mu się nudzić.
Ja nie lubię stałego rytmicznego cyklu dnia. Każdy dzień jest inny. Kazdego ranka moge zastanawiac k\sie co mi dzisiejszy dzine przyniesie. Mimo ze lubie porzadek i chronologie to nie w tym przypadku. Moj maluch je roznie. Jak chce, kiedy jest głodny. Nie uznaje zasady ze wybija godzina i musi byc pora karmiennia, My dorosli tez mamy rozne dni, rozne nastroje a to bardzo wpływa na taktyke dnia.
Wiadomo, że z dzieckiem nie można zaplanować dnia co do minuty, jednak chodzi tu o stały rytm dnia, wypracowane rytuały, to daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.
A ja uważam, że dla dziecka rytuały są ważne. Dziecko nie wie co to godzina a jeśli coś powtarza się codziennie to jest w stanie się tego nauczyć i tak wie, że spać idziemy po kąpieli i jedzeniu, na spacer po drzemce itd. Uważam jak Emmkao rytuały sprawiają, że dziecko czuje się bezpieczne.